Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

GenerousMe

Dziewczyna po akademiku

Polecane posty

Poznałem swoją dziewczynę po studiach (moich i jej). W czasie studiów mieszkała w akademikach w dwóch różnych miastach (żadnym rodzinnym, bo pochodzi ze wsi). Po kilku wspólnych nocach razem, której uraczyła mnie niezapomnianymi doznaniami oralnymi. Wszystko z jej inicjatywy. Ja byłem zaskoczony. Po wszystkim zapytała "a to lubisz?". Co myślicie o niej? (Nigdy nie pytałem się czy była kiedyś z kimś i jak wyglądały jej studia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś ma opinię? Co powiedziałbyś o mojej dziewczynie na podstawie krótkiego opisu? Jak uważasz, jaka jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna po akademiku to już nie jest dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naucz się najpierw pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopnij ją w dupę. Nie ma sensu sobie życia z taką układać. A na koniec daj mi numer do niej:D Uwielbiam oral i nie przeszkadza mi ze i tobie ciągnęła. Na koniec wyliżę jej cipkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danielsan
Moja żonka też spędziła 5 lat w jednym z warszawskich akademików. Na pewno ją tam dobrze wyszkolili, bo w łóżku jest świetna. Czy miała wielu partnerów? Nie obchodzi mnie to. Ważne że jest wspaniałą żona , matką i świetną kochanką z którą w łóżku się nie nudzę mimo 10 letniego stażu w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.42 chodzi o sens a nie styl czy ortografii ! Ja byłam brana przez czworo kolegów i mojego chłopaka za jego aprobatą. Chcieliśmy oboje przeżyć seks grupowy nie rozdzielił nas jesteśmy razem i mamy dwoje dzieci. Bardzo się kochamy i jest o mnie bardziej zazdrosny po tym seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może inni panowie lub panie wypowiedzą się na temat pierwszego posta? Jak wygląda życie dziewczyn w akademiku (patrz post nr 1) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka co się wyciera może mieć jakiegoś syfa! Ja prawiczek mam dziewice i tak powinno być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio wraca po 19 do domu. Mówi, że w pracy ma koniec okresu rozliczeniowego. Autobusy spóźniają się 50 minut...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GenerousMe 2016.09.13 ale co w tym dziwnego?:D w ogóle nie rozumiem o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że jak lubi oral to jest twoim zdaniem puszczalską zdzirą??? i co złego jest niby w tym rodzaju seksu?(baaardzo przyjemnym i zbliżającym/intymnym) tym bardziej, że wcześniej byliście razem, przecież nie zrobiła tego na pierwszej randce.:D Kobiety według ciebie nie mogą lubić seksu, wychodzić z inicjatywą?:D jak dobrze ze nie trafiałam na tak zacofanych facetów, szukających nie wiadomo w czym problemow.🖐️ dwa-nie rozumiem dlaczego w ogóle łączysz to z mieszkaniem w akademiku-to zależny od osoby, a nie od tego gdzie mieszkała.😴 puszczać można sie wszędzie.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co ze po akademiku to dobrze ze się fajnie bzyka, to atut, a ze kiedyś się bzykala z wieloma to sobie odpuść- to była jej sprawa. jeżeli jest fajna osoba podoba ci się to bierz ja, nie możesz ja skreslic z tego powodu- beziesz idiota- wiem co mówie mam 31 lat wiec mnie posłuchaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za różnica czy ktoś w akademiku mieszka, czy wynajmuje mieszkanie wspólnie z innymi, czy mieszka z rodzicami i łazi na imprezy jak ktoś chce się bzykać to się będzie bzykał niezależnie gdzie mieszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GenerousMe wczoraj tak, na pewno spóźnia sie do domu, ponieważ cie zdradza, puszcza sie na prawo i lewo-- przecież kiedyś mieszkała w akademiku i po iluś tam nocach zrobiła ci loda!:D(oczywiscie wszystko przez to że mieszkała w akademiku)...ludzie litości :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mieszkałam w akademiku i przeżyłam nie raz wspaniałą orgię. Mieszkaliśmy w dwupokojowy mieszkaniu. Ja z chłopakiem i obok w pokoju dwoje chłopaków. Po miesiącu tak sopntanicznie wieczorem siedzieliśmy wykąpani i zeszła rozmowa w zartach na seks grupowy gdybyśmy spróbowali. I sprubowaliśmy gdyż mój chłopak się zgodził. Wtedy po raz pierwszy poczułam jak gdybym dopiero straciła cnotę tak mnie rozprawiczyli. We trójkę mnie brali kolejno. Po miesiącu doszło do kolejnego seksu lecz w innym wydaniu z wymianą partnerów bo przyjechały do nich dziewczyny spragnione seksu. Całą noc się kochaliśmy na przemian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dwoje chłopaków tylko dwóch chłopaków, tępy jamochłonie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja żona jest po akademiku. Dobrze, że ściany nie mówią bo opowieść o tym co tam wyprawialiśmy była by bardzo perwersyjna. Dziewczyny z akademika są najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akademik czy nie niewazne. Kazda kobieta z wyzszym wysztalceniem to szmata puszczalska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypraszam sobie bo byłam dziewicą i chłopak prawiczkiem nigdy się nie zdradzililiśmy na wzajem. Co prawda byliśmy w sąsiednich akademikach i często byliśmy ze sobą teraz jesteśmy szczęśliwym małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na studiach też mnie mój chłopak zdemoralizował - wcale nie w akademiku. Fajnie nam było ze sobą, ale na początku studiów mieliśmy tyle planów, że nie mieściło się nam w głowach, że szybko małżeństwo, dzieci itp stabilizacja. Obydwoje mieliśmy świadomość, że mało prawdopodobne żebyśmy byli kiedyś małżeństwem. Związek na zasadzie tu i teraz jest dobrze i to najważniejsze. W kontekście rozmów o otwartości na nowe doświadczenia, bezpruderyjności mieliśmy różne układy - najpierw czworokąty z wymianą potem trójkąty i trójkąty +, czasem byłam sama na 4 facetów. Zawsze dla mnie najważniejsza była nie przyzwoitość ale przyjemność i nowe doznania. Przeszło minęło, teraz jest normalnie, ale nic a nic nie żałuję, był czas na szaleństwa, jest czas na stabilizację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×