Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mynameishope

Mój były mąż chce do mnie wrócić

Polecane posty

Gość mynameishope

Cześć, jestem Sonia i nie wiem co zrobić, naprawdę!!! Zacznę od tego, że mój mąż chce do mnie wrócić. Oficjalnie nie jesteśmy byłymi małżonkami, ale od maja jesteśmy w separacji. Nie układa się nam od narodzin drugiego dziecka, czyli od początku stycznia. Znam go od 19 roku życia, poznałam go jeszcze jak byłam zaręczona z poprzednim "mężczyzną mojego życia". Mój bardzo brat od tamtego momentu bardzo się z nim zaprzyjaźnił i za każdym razem jak u niego byłam to widziałam swojego przyszłego męża. Mogę powiedzieć, że znam go na wylot. Od momentu aż go poznałam do chwili kiedy zaczęliśmy być razem minęły 4 lata. On był w dziwnych związkach i ja też. Wszyscy faceci, z którymi byłam kiedykolwiek zawsze ze mną zrywali a powód był taki - za dużo pracujesz. Przy Krzyśku - moim obecnym mężu - zaczęłam myśleć inaczej. Ograniczyłam pracę i kontakty zawodowe i skupiłam się na związku. Kochałam go z dnia na dzień mocniej i zdecydowaliśmy się założyć rodzinę. W 2012 r., po 3 latach związku wzięliśmy ślub a ponad rok później urodził się nasz pierwszy synek - Kubuś. Życie układało nam sie idealnie, mimo mojej choroby. Walczyłam z nowotworem krwi kilka miesięcy po urodzeniu dziecka, a mąż z rodziną i przyjaciółmi mnie wspierali w walce z chorobą. Wygrałam z chorobą i zaczęliśmy starać się o kolejne dziecko. Gdy mój mąż dowiedział się, że znowu jestem w ciąży ucieszył się jak nigdy i nic nie zapowiadało naszego rozstania. Po urodzeniu Roberta mój mąż przestał się mną interesować. Nigdy wcześniej tak nie było. Zdziwiłam się, bo zawsze mu się podobałam i nie wyczuwałam żadnych problemów między nami. Stał się strasznie zaborczy, zazdrosny, czasem nawet agresywny wobec mnie. Raz, po spotkaniu z moim byłym narzeczonym, który też ma rodzinę i szczerze nic nas nie łączy poza przeszłością mój mąż wpadł w szał. Oczywiście wiedział że spotykam się z byłym, ale po powrocie do domu od razu zaczął krzyczeć i się awanturować. Nigdy mnie nie uderzył, ale wściekłość w jego oczach zaczęła mnie przerażać. Rozmawiałam z nim ale on nie widział problemu. Mówił, że mnie kocha i wszystko jest ok. Niestety kolejne kłótnie nie potwierdzały jego słów i pewnego dnia zdecydowałam się na separację. Bałam się, że mój mąż się wścieknie ale był naprawdę spokojny. Krzysztof przeprowadził się do swojego starego mieszkania, a ja zostałam z dziećmi w naszym domu. Obecnie on spotyka się z jakąś dziewczyną, ale mówi, że chce do mnie wrócić, że zrozumiał swoje błędy, a ta dziewczyna nic dla niego nie znaczy. Może to nie jest jakiś wielki problem ale ja naprawdę nie wiem co zrobić. Moi wszyscy przyjaciele stoją za nim, poza najlepszą przyjaciółką, która uważa, że w ogóle cały nasz związek to nieporozumienie. Dodam jeszcze że nasz starszy synek jest ciężko chory i męża widzę codziennie. Może gdyby nie jego obecna dziewczyna, która uważa mnie za zła żonę, matkę i w ogóle za beznadziejną kobietę, i utwierdza mnie w przekonaniu, że rozwód to dobry pomysł, pomyślałbym o powrocie do męża. Emocje się we mnie klębią i zwracam się do Was. Co byście zrobiły na moim miejscu. Odpowiadając na pytanie czy go nadal kocham, powiem, że nie wiem. Naprawdę nie wiem. Nasze dziecko choruje i potrzebuje wsparcia a ja myślę o rozwodzie z mężem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak książka normalnie. Nie wyobrażam sobie, ze mogłabym tak opisywać swoje zycie i podawać jeszcze imiona wszystkich postaci dramatu. Mózg przeżarty telenowelami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce wrócić ale ma kogoś? Jak wy to sobie wyobrażacie? Że zrobicie sobie trójkąt? Że ta druga tak łatwo odpuści? Że wy do siebie wrocicie, a ona bez słowa wzruszy na to ramionami? Nie management do rozstania... zwyczajnie pytam. Jak to sobie wyobrażasz? Jak on to sobie wyobraża? Że się wprowadzi i wszystko się zmieni jak zaczarowane? Nagle nie będzie kłopotów, które były wczesniej? Dobrze się zastanów czego chcesz i co jest najlepsze dla dzieci. Jego potrzeby i chcenia zostawialabym na ostatnim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*nie namawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×