Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

śmierć syna

Polecane posty

Gość gość

Witajcie kobietki,pomóżcie mi proszę.3 miesiące temu straciłam syna,był motocyklistą,wypadek nie z jego ale to mnie i tak nie pociesza,nic mi Go nie zwróci.Ten ból jest tak olbrzymi,że zastanawiam się czy kiedyś minie.Może któraś z Was może mi odpowiedzieć czy da się z tym dalej żyć,bo ja sensu tego życia w tej chwili nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam o czym pisać na tym gownianym forum ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, też straciłam brata a moja mama ukochanego syna lata temu w wypadku na motocyklu, było bardzo ciężko,mama była wyłączona z życia przez kilka długich miesięcy, później moja siostra urodziła synka i myślę,że to on pomógł jej wyjść z tej strasznej traumy. Daj sobie czas przeżyć tragedię,niczego nie przyspieszaj, z czasem zobaczysz że będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze, może jakiś wartościowy człowiek nerki potrzebuje od dawcy organów bez mózgu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam jeszcze 2 córki,ale nikt nie zastąpi mi Jego..Tak mi wszyscy mówią,że z czasem będzie lepiej ale na razie sobie tego nie mogę wyobrazić..Każde wejście do Jego pokoju to płacz,przyjdzie list do Niego płacz.Podłe to życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty też w pewnym sensie umarłaś. Śmierć zmienia życie bliskich. Nie jest jednak końcem. Twój syn nie przestał istnieć. Pamiętaj, że tutaj jesteśmy tylko na chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty,taka mądra z 15.13,jesteś taka pewna,że twojej rodziny nie spotka żadna tragedia jutro lub pojutrze?gratuluję jasnowidztwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrazy wspolczucia :) stracic kogos bliskiego i to jeszcze w wypadku to straszne :( moja przyjaciolka jakis czas temu stracila w wypadku kuzynke i byla zalamana (wcale sie jej nie dziwie) poniewaz byly bardzo zzyte ze soba ale po czasie podniosla sie z tego (troche dzieki mnie i jeszcze jednej naszej przyjaciolce) na pewno masz kogos kto Cie wesprze dasz rade. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrazy wspolczucia :) stracic kogos bliskiego i to jeszcze w wypadku to straszne :( moja przyjaciolka jakis czas temu stracila w wypadku kuzynke i byla zalamana (wcale sie jej nie dziwie) poniewaz byly bardzo zzyte ze soba ale po czasie podniosla sie z tego (troche dzieki mnie i jeszcze jednej naszej przyjaciolce) na pewno masz kogos kto Cie wesprze dasz rade. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też straciłam dziecko i na pewno nasze życie się zmienia , pierwszych kilka miesięcy jest bardzo ciężko z czasem oswajamy się z tą sytuacją ale nigdy tego nie akceptujemy to oczywiste . Los tak chciał z losem nie wygrasz tak sobie powiedziałam , chodzę na cmentarz wspieram tych którzy stracili później swoich bliskich i z czasem przyzwyczajamy się do tego stanu ale wiadomo ten żal pozostaje . Trzymaj się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Wam za słowa otuchy,mam przyjaciół, rodzinę ale czasami dobrze jest się wygadać komuś kogo nie znasz.A jeszcze jeśli możecie napiszcie mi czy w snach może przyjść Jego duch czy ja już fiksuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fiksujesz to ten natłok myśli , a sen to tzw resztki z dnia , porównaj sobie swoje sny z przed czy były inne ? myślę ,że na pewno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miał 18 lat i byl z warszawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i tak,ale śnił mi się tylko raz,i to dopiero po 2 miesiącach a myślałam o nim każdego dnia.Sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miał 24 lata i nie był z Warszawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często tak jest dla mnie ludzie którzy z własnej woli jeżdżą na motorach motocyklach to idioci 50/50 czy nie zginą. Zawsze ktoś może im zajechac albo w nich wjechac przy dużej prędkości i sa bez szans. Decydujac się na jazde na jednośladzie należy się z tym liczyć ze to może być ich ostatnia czynnośc jaka w życiu zrobua. Za każdym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda,On się z tym liczył,ale to była Jego pasja największa w życiu.Tylko,że my zostaliśmy i próbujemy z tym żyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety twój syn podjął te ryzyko i stracił życie. A może było mu to pisane. Ja znam ludzi którym rozpedzony kierowca zabił 13 letnie dziecko wjezdzajac na czerwonym na pasach. I co tak samo nie mogą się pozbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ci co jeżdzą samochodami to nie idioci?Też mogą ulec wypadkowi.Nie wsadzaj wszystkich do jednego worka,bo nie wiesz jak było,eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w samochodzie jest dużo większa szansa przeżycia masz pasy i jak dobry samochód to szeteg zabezpieczeń a z motora spadniesz i finito.. przelecisz nie wiadomo gdzie i na czym wylądujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wchodząc na przejście dla pieszych też trzeba się liczyć z tym, że to ostatnie co zrobimy. Idąc tym tokiem myślenia, nic nie powinniśmy robić bo, nawet zostanie w domu może się skończyć wypadkiem. Trzymaj się autorko, ściskam mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to wiem i ty to wiesz ale są ludzie dla których motocykle to pasja.Są różne pasje jedne bezpieczne drugie nie.Człowiek nie żyje i nie ma co go teraz oceniać,tylko współczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Ci się śniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sniło mi się,że przyszedł do garażu i ja tam poszłam,głaskałam Go po buzi a On tak ładnie się do mnie uśmiechał.I jak pytałam gdzie był tak długo to mówił tylko że dziadkowie mu pomogli[oni nie żyją] i nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze ci się snil znaczy ze mu tam dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×