Chciał ze mną chodzić czy się przespać?

Minęło już sporo czasu, ale muszę to wiedzieć, bo nie daje mi to spokoju. Flirtował ze mną i to ostro, ale ja miałam wtedy chłopaka, robił to i na jego oczach (lubił go prowokować) i jak on nie patrzył. Oni byli kumplami,ale to kolegę kochałam o wiele bardziej niż chłopaka. Chłopak w końcu powiedział mi, że bardzo podobam się koledze i gdyby mógł to chciałby ze mną chodzić (kłóciliśmy się wtedy z chłopakiem o niego i mi to wykrzyczał, dodał wtedy jeszcze, że mamy tak samo głupie poczucie humoru i że może to z tamtym powinnam być). Oni znali się prawie od dziecka. Kolega okazywał mi dużo szacunku, o wiele więcej niż mój chłopak i bronił mnie, kiedy mój chłopak był agresywny. To przy koledze czułam się bezpieczna. Ale jak się potem okazało kolega za moimi plecami wygadywał do mojego chłopaka o mnie takie rzeczy... traktował mnie jak szmatę,przez co oni się ciągle kłócili.Zerwałam potem z chłopakiem. Do kolegi czasem pisałam,bo i tak mimo wszystko go kochałam, on raz odpisywał, raz nie, a po miesiącu nagle sam napisał proponując wspólną noc. Nie dałam mu wyraźnej odpowiedzi chyba, ale do tej nocy nie doszło, ostatecznie mnie olał, więcej się nie odezwał. To było 3 miesiące temu, a ja i tak go kocham, chociaż wiem, że powinnam nienawidzić. Jak to było naprawdę, chciał ze mną chodzić czy tylko się przespać?

nie szanujemy się same więc tak nas traktują

Tylko,że z kolegą łączył mnie tylko flirt, nie przespałam się z nim, ale śmiał się ze mnie do mojego chłopaka, że z nim piszę i że się ze mną prześpi, był przy tym bardzo wulgarny, ale przy mnie był zawsze bardzo milutki. Ale mi seks zaproponował dopiero jak byłam już singielką. Tylko czy naprawdę chodziło mu tylko seks? Bo moim zdaniem chyba tak, tylko, że mój chłopak (no teraz już eks) twierdził,że tamten chciałby ze mną chodzić gdyby tylko mógł, no a znają się prawie od dziecka.

Wiem też od tego chłopaka, z którym byłam związana, że rozmawiali na intymne tematy, że mój chłopak mówił temu koledze, że ze mną nie spał,bo mu na tym nie zależy itd. A kolega się z niego z tego powodu wyśmiewał i się kłócili.

Chore klimaty. Emocjonalne trójkąciki. Nic dobrego.

Wiem, nasza relacja była chora. Ale co do odpowiedzi na moje pytanie to co powiecie?

oboje niech s*******laja

No dobrze, ale chodzi mi konkretnie o odpowiedź na moje pytanie. Czy on w końcu chciał ze mną chodzić jak twierdził jego wieloletni kolega czy tylko się przespać?

Czy kobiety kiedykolwiek interesuja sie porzadnymi normalnymi mezczyznami? Autorka leci i wybiera jakis popaprancow i agresywnych patoli.

No to akurat fakt, że na takich trafiam :D Ale co do odpowiedzi na moje pytanie to wreszcie ktoś coś?