Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ludzie ufają swoim myślom i mają je za coś oczywistego

Polecane posty

Gość gość
Tak, wielokrotnie. Celowo 'bogiem' z małej litery, żeby nie bluźnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie. przeoczylam To podaj mi namiary ;P ja jak długo żyje tak jeszcze nie spotkałam osoby która do tego stopnia potrafi wplywac na rzeczywistosc. chyba że się kamufluja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to po tym co napisałaś to się nie dziwię, że koleżanka się przestraszyła...w końcu masz nad nią dużą przewagę i wystarczy, że czymś by Ci podpadła i mogłabyś się zemścić. Mogłaby nawet niechcący jakoś podpaść więc pewnie woli Cię unikać. Wierzę Ci bo miałam do czynienia z różnymi zjawiskami dla innych paranormalnymi ( ale nie aż taki hardkor jak u Ciebie, gdzie tam..ale na tyle, by zmienić stosunek do tego) i sama właśnie nieraz nie ufałam swoim myślom bo miałam rozkminy, czy ktoś ich nie kontroluje. Może nie tak osobiście, nie zakładałam, że to ktoś z mojego otoczenia, ale bardziej globalnie, np. przez jakieś demony, kosmitów, iluminatów. I zapewne nie jesteś wcale sama - znalazłby się ktoś z podobną umiejętnością, ale wiadomo, że tak jak Ty to ukrywasz przed większością to on też. Przecież taka cecha może właśnie odstraszać innych, przerażać..albo najprędzej uznaliby, że masz zaburzenia psychiczne, schizofrenię. Ciekawe tylko dlaczego tak masz od tak...bez kombinowania by zdobyć jakąś moc, bez wiary w Boga. Taki wrodzony dar, to zastanawiające.. Jakbym ja taki miała starałabym się myślę być odpowiedzialna za to i nie krzywdzić innych, a już na pewno nie w taki sposób, by zabijać im rodzinę..to niesprawiedliwa zemsta biorąc pod uwagę to, że przecież ona nie zabiła Twojej matki więc dlaczego Ty masz zabijać jej...jak już zemsta to lepiej sprawiedliwa a taka jest przesadzona moim zdaniem. Poza tym zemsta to coś co generuje tak negatywną energię, że może się to kiedyś obrócić przeciwko Tobie - mimo tego daru, bo on nie uchroni Cię przed wszystkim. Więc jak nie przejmujesz się losem innych to pomyśl o swoim - na pewno w ten sposób nie pomagasz sobie, bo uczucie władzy i satysfakcji nie jest tego warte. Szczerze to mnie też przeraziło to co napisałaś i mam nadzieję, że to podszyw albo jednak nieprawda...bo w sumie przyznawałabyś się do morderstwa? dziwne, ja na Twoim miejscu bym milczała Sama napisałaś - że wyładowujesz złość. Ale czy nie lepiej wybaczyć? I zostawić to, a los sam się odwdzięczy tym co na to zasłużyli. Gdyby każdy się tak mścił..to znaczy dostępnymi metodami, bo wszak można się mścić i bez takich umiejętności to świat byłby jeszcze gorszy. A co Ci zawiniło niewinne zwierzę :( to żywa i czując istota, przy swoim darze masz na pewno inne możliwości na zemstę.. Twierdzisz, że jesteś wrażliwa a za chwilę, że zwierze to tylko zwierzę..a wrażliwość obejmuje nie tylko ludzi. ''Tak jak np teraz napisze jakiś anonim - jezeli wywola lub sama wywolam w sobie emocje i nawiaze kontakt mentalny to moj rozkaz do niej/niego trafi i narobi spustoszenia.'' - mam się bać? :P Nie, chyba nie muszę, w końcu ja Ci źle nie życzę tylko proszę być się tak nie mściła..przeczytałam to jeszcze raz iii jestem ciekawa co ona ci takiego zrobiła, że odbierasz jej wszystko..jak dla mnie to już zdecydowanie wystarczyłby jeden cios - śmierć matki i zwierzęcia to za mało? musisz dodatkowo ją jeszcze ośmieszyć, całkowicie zniszczyć? A nie wiesz przy takim nadludzkim darze, że WSZYSCY jesteśmy połączeni ( w pewnym sensie masz na to przecież dowód bo gdyby nie to połączenie Twój dar nie byłby tak skuteczny, o ile w ogóle by był. Połączenie myśli, kreowanie niby cudzego życia..a po części też Twojego.) Jesteśmy wszyscy jedną wielką, kosmiczną rodziną, pochodzimy z tego samego Źródła. To Bóg obdarował Cię tym darem wierząc, że będziesz z niego mądrze korzystać..wszyscy możemy kreować swoje życie, ale póki co przewagę ma ten kto to umie dlatego wpływasz na innych bo w większości nie są świadomi że mogą coś kreować i że myśli to potęga..myślę, że gdy ktoś sam jest świadomy na tyle, że świadomie kreuje swoje życie i umie się ochronić przed atakami to nie wpłynęłabyś na niego w takim stopniu. Ja sama nie mam póki co takiej umiejętności, ale wiem, że myśli wpływają na wszystko i że jako dzieci Stwórcy mamy wiele talentów, o których nie mamy jeszcze pojęcia i są do odkrycia.. Swoją drogą skoro ona wiedziała o tych zdolnościach to dziwię się jej, że miała śmiałość Ci zaszkodzić, że nie bała się. Poszukam później tego poprzedniego tematu, może mam historii.. A możesz dla odmiany napisać co zrobiłaś dla innych dobrego? czy to było bezinteresowne, czy tylko gdy ktoś pomógł Tobie to się odwdzięczałaś? Ja to kurcze z takim darem bym pewnie próbowała zbawić świat..leczyłabym w sekundę innych z depresji i innych zaburzeń. Jestem nastawiona do ludzi z miłością bo im życzę jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest taki filmik na Youtube "Magia umyslu". Właśnie o to mi chodzi! Tylko że na trochę innej zasadzie,nie czytam z mowy ciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za Twoje wpisy :) Fajnie piszesz. Widzę, że poniekąd mnie rozumiesz. Gdybym kogos zabiła, osobiście albo przez innych (wynajecie)to nie przyznawalabym się do tego, wiadomo.. Ale kto mnie połączy z tym, że ktoś kto mieszka na drugim końcu Polski ma wypadek albo zawał serca z mojej winy. Też mnie to zastanawia, że nigdy nie chcialam tego, a jednak.. już jako dziecko mialam przejawy tego daru. Nie boję się , że to się odwróci przeciwko mnie. Mam ochronę, a nawet gdyby coś się stalo to liczę sie z tym.I tak już dużo przeszłam.. Jestem wrazliwa, ale kieruje się rozumem, tłumie uczucia czy jakieś wyrzuty sumienia . Jeżeli ktoś postępuje nieludzko to odwdzieczam się tym samym-po prostu.Myślę że kara jest adekwatna, ale nie chce wchodzić w szczegóły. Jeżeli kogos polubie i wiem, że osoba jest tego warta to dużo mogę dac. Jestem bezinteresowna, chociaż powoli się już zmieniam, życie mnie tego uczy ,) Kilka osob wygrało główną wygrana w lotto np., albo po prostu dostało to na czym im zależało. Nie swiruje Moja koleżanka była w złej sytuacji i mało co nie wylądowała na ulicy. Był konkurs a w nim do wygrania mieszkanie i dostała to ode mnie. Nie mówię, ze mam na to wpływ bo i tak nikt by nie uwierzył a nawet jezeli to moglyby się zacząć szantaże i nie wiadomo co jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest to temat, który zajmuje mnie od dłuższego czasu. Przykładowo z odpowiednią postawą duchową w moim życiu praktycznie nie mogło dojść do niczego złego. Przy rezygnacji z takiej postawy zaczęły dziać się tragedie, ludzie zaczęli umierać, osoby dotąd sprawiające wrażenie wspaniałych zaczęły zachowywać się gorzej. Ostatecznie ludzie, którzy mnie lubili i szanowali zaczęli mnie gnębić i piętnować, wytykać moje słabe punkty. A jedyne, co się tak naprawdę zmieniło to moje nastawienie - nie zachowanie, nie to, co mówię a sama ta myśl. Dosłownie ilekroć miałem w sobie samą myśl o duchowej wolności, wszystko było ok - wystarczy jedna słabsza myśl i wszystko się na mnie rzuca, w sekundę zaczynają szczekać psy i krakać wrony. Jest to takie trochę czarnoksięskie. Władza nad psychiką, instynktami, naturą. W momentach załamania zaczynał padać deszcz. Kilkukrotnie. Mogę odezwać się do dziewczyny i to, jaka będzie jej reakcja będzie zależeć tylko od tego, ile energii w to włożę. Powiem to samo zdanie - to nie zależy od tonu, bo może zostać wysłane tekstowo - i w jednym przypadku odniosę sukces, w drugim nie. W jednym załatwię sprawę, w drugiej mnie zbesztają. Było to dla mnie przez chwilę o tyle znamienne, że w momencie załamania nerwowego czy depresji wszystko zdaje się przytłaczać i nie jest to iluzja tylko instynktowne otoczenie - zależy tylko od umysłu a z drugiej strony nie ma się dość mocy, many, energii. Czasami to otoczenie czy rzeczywistość pomaga wejść na taki wyższy pułap, wyzwolić. I w momencie, kiedy już znajdzie się w takiej przestrzeni mentalnej, jest się nieustraszonym - jest to doza energii przypominajaca narkotyczne uderzenie, a również strony umysł równoznaczny rzeczywistości. Stąd jest się nieustraszonym wobec każdej sytuacji, czy to życiowej czy śmierci, bo ma się zarówno poczucie władzy nad przeznaczeniem jak i tego, ze wszechświat tylko sprzyja. Stąd autorka potrafi tak bezemocjonalnie, gorzej niż psychopatycznie mówić o śmierci czyjegoś zwierzęcia i matki i gardzić osobą, która tego doświadczyła - bo ta osoba wydaje się pozbawiona mocy i nieistotna. Jest to nieludzkie i niewątpliwie jest demoniczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zeby nie było, że tylko materialne i to z konkursow; ) - kolezance 'zalatwilam' związek.Chłopak nie chciał jej w ogóle, nie podobala mu się ani nie mogła mu nic dac. Polaczylam się z nim telepatycznie, odgadlam najgłębsze potrzeby, sekrety .. I tak go zmanipulowalam(wiem,nieładnie tak) ze poczuł cos do kolezanki, sam tego nie rozumial ale zapragnal jej i zaczal zabiegac... Sa do dzis... juz długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, właśnie. Zapomniałem, że zachowanie otoczenia też zależy od własnych myśli, czyli można zaimplikować sytuację, a jeśli nie to ludzie wyciągną z Ciebie te myśli, które aktualnie w Tobie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tym nie wspomnialam, przelales moje mysli na papier;) Czyli tez masz podobny "dar"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem. To nie jest to co w szczytowym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A więc jak to się stało, że już nie masz? Depresja obniżyła Twoje zdolności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
az nie wierzę, że naprawdę znalazłam kogoś z podobną umiejętnością ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak i załamanie nerwowe wynikłe z ilości sytuacji, na które był wpływ. To zależy od nastawienia. Ale w szczytowym momencie to jak magia chaosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I też potrafiles zapalac światło,otwierać szafki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od nastawienia zalezy dużo, o tym chyba jest też prawo przyciągania. Ja gdzieś z tylu głowy mam zakodowane ze choćby nie wiem co , ma się dobrze układać a wcześniej właśnie też miałam takie sytuacje, gorszy nastrój i jak lawina szło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze chciałem mieć przynajmniej taki moment, kiedy przyciągnę do siebie jakiś przedmiot... to co innego od otwarcia drzwi. Na pewno miałem odwrotnosć tego, czyli rozłaczający się telefon, internet, awaria prądu, przepalona żarówka, awaria samochodu w momentach złości czy gorszego nastroju. Raz jak mnie w********y rozsuwające się drzwi w pociągu to przestały się rozsuwać. No ale nie miałem tak, że bym włączył światło (kiedy wyłącznik jest wyłączony).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej :) Kiedy się zorientowałaś, że coś jest na rzeczy? Też kiedyś miałam takie podejście oko za oko, że zemsta jest sprawiedliwa, że karma też jest ok. Ale ostatnio zmieniłam się i myślę, że lepiej wybaczyć i odpuścić. Nawet zastanawia mnie kwestia odpuszczenia i rozpuszczenia karmy.. A Ty wygrałaś w lotto? czy to tylko na innych działa? Heh, też kiedyś brałam udział w konkursie na mieszkanie..nie wygrałam niestety. W lotto też gram nawet 24 złote ostatnio wygrałam...szał po prostu ;] Hmm to załatwienie związku mi się akurat nie podoba :( Materialna pomoc - super, ale manipulacja uczuciami to już gorzej...no dobra, ona o tym nie wie ale jakby się dowiedziała na pewno byłoby jej mega przykro, że nie została pokochana naprawdę, naturalnie tylko w taki sposób...ja bym wolała już być sama niż z kimś kto został zmanipulowany i zmuszony do tego by ze mną być..dlatego dziwię się ludziom , którzy zamawiają jakieś uroki miłosne, klątwy, spętania, czary..i z drugiej strony jakieś NLP, NLS, PUA, tricki uwodzenia...to wszystko jest okropne i przykre i tak odziera miłość z prawdziwej magii uczuć..tylko manipulacja, udawanie i nie jest to dobre moim zdaniem ani dla tej osoby, która manipuluje tym ani dla zmanipulowanej. W tym przypadku mamy manipulację podwójną...i ciekawe co on by zrobił jakby się dowiedział co nakombinowałaś...skoro są już długo i jest ok no to lepiej żeby nie wiedzieli co się stało bo to by wszystko zepsuło :( ale to nie jest dobre...czasem lepiej odpuścić i może koleżanka znalazłaby kogoś kto naprawdę się w niej zakocha a nie w taki sztuczny sposób... I to faktycznie dziwne - nie podoba mu się dziewczyna a nagle patrzy na nią i myśli " kurde, jednak mi się podoba"..dziwne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Stąd autorka potrafi tak bezemocjonalnie, gorzej niż psychopatycznie mówić o śmierci czyjegoś zwierzęcia i matki i gardzić osobą, która tego doświadczyła - bo ta osoba wydaje się pozbawiona mocy i nieistotna. Jest to nieludzkie i niewątpliwie jest demoniczne.'' - no ale tak naprawdę nikt nie jest pozbawiony mocy i nieistotny...ludzie mają tą moc w uśpieniu, ale ponieważ każdy ma w sobie Iskrę Bożą to przy uświadomieniu może się ta uśpiona moc przebudzić. No i wszyscy jesteśmy tak naprawdę jednością,rodziną, każdy ma znaczenie... moja moc stopniowo się budzi, czuję to ;) ale każdy jest unikatowy i przejaw mocy też się różni, ja raczej takiego władania myślami u siebie nie przewiduję, chociaż kto wie ;] Ale na pewno jakbym coś takiego umiała starałabym się z tego korzystać w dobrych celach i nikogo tym nie skrzywdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomość NLP, NLS, PUA, schematów uwodzenia i manipulacji jest obowiązkiem każdej kobiety w tych czasach właśnie po to, by nabywać wprawy w rozpoznawaniu nieczystych męskich intencji względem nas samych. Jak będę mieć kiedyś córkę, to w wieku 13-15 lat dostanie ode mnie zestaw książek z tego zakresu, by umiała się bronić przed ewentualnym wykorzystaniem jej tylko dla zaliczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja, ja się naczytałam tego sporo ;) ci faceci myślą, że należą do jakiejś tajnej elyty ale chyba zapomnieli, że my też mamy internet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×