Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kwas na roczku. Żona szwagra eko wariatka.

Polecane posty

Gość gość

W sobotę robiłam roczek synka, jedzenie normalne, wszystko tradycyjnie. Żona szwagra od kilku miesięcy ma fioła na punkcie eko jedzenie i ciast bez mąki, cukru itd. Siedziała skwaszona, bo był zwykły tort zamiast marchewkowego czy innego dziwactwa, że jedzenie nie takie...no masakra. Nawet najmniejszego uśmiechu z siebie nie wykrzesała. Widziałam, ze teściowej i szwagrowi było strasznie głupio za jej zachowanie. Nie odzywała się niepytana, a jeśli musiała coś odpowiedzieć, to jakby chciała a nie mogła. Wyszła rzucając suche cześć i tyle. To już na własnej imprezie nie moze byc po mojemu, tylko tak jak ona chce? Przecież u siebie może serwować gościom co tylko chce i nawet jeśli by mi coś nie smakowało to trudno, najem się w domu. Mozecie mi wierzyc lub nie, ale ona nic nie zjadła, nawet głupiego suchego chleba, bo z białej mąki, a nie taki jaki ona kupuje lub piecze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogłas jej cos zaproponować...jak ty bys się czuła gdybys była zdrowiejącą alkoholiczką a ktoś proponował ci wódkę? Nie mogłas jej czegoś kupić? Beznadziejna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej widzimisie jej sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:30 co ty gadasz? Alkoholizm porównujesz do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olałabym ja kompletnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakby ktoś z gości był np. Weganinem? To co byś zrobiła? Podała to co podałaś i niech siedzi o szklance wody i jabłku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogła sobie przynieść swoje żarcie jak taka dama. Jak widze te wszystkie psychiczne baby, co nagle mąki ani cukru nie zeżrą to na rzyg bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzacie obie. Jeśli ja wiem, że ktoś przestrzega jakiejś specjalnej diety, nawet jeśli wynika ona tylko z widzimisię, to zrobię choć jedno danie, które taka osoba może spokojnie zjeść. A sama unikając np. produktów mlecznych (związane z PCOS) nie będę kręcić nosem jeśli raz na jakiś czas ktoś mnie poczęstuje czymś z serem np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gośc z 14:48 a nie sądzisz, ze łatwiej zrobić jakąś wegańską potrawę nić piec blachę ciasta lub tort dla panci, bo łona nagle światowa się zrobiła i to co kiedys jadla aż jej się uszy trzęsły, teraz jest be. na miejscu autorki też bym nie robiła żadnych potraw specjalnie pod nią, bo to dodatkowa robota i koszt. No i ja np. nie umiałabym zrobic jakiegoś ciasta marchwiowego lub fasolowego więc musiałabym już wcześniej upiec na próbę czy w ogóle mi się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jaka dodatkowa robota? robisz jedno czy dwa dania bardziej pod daną osobę, a w ilości dla wszystkich. Innych gości wege coś tam w zęby nie zakłuje, nie bój się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam kiedyś po chorobie i nie mogłam jeść wszystkiego , kazdy dobry znajomy to wiedział i kiedy przychodziłam do nich np na kawę i były specjalnie dla mnie inne ciastka to czułam ze jestem szanowana i automatycznie wdzięczna ze wzięto moje " nie mogę" pod uwagę. To kwestia kultury. Zrobiłaś jak chciałaś ale wiesz... to nie było grzeczne , gość w dom... Miałaś kwas bo taka okazałeś sie gospodynią .nauka na przyszłość. Chcesz aby było miło to bądź miła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Choroba to co innego niż widzimisię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, nedzne prowo, założyłam tu kiedyś temat o teściowej i roczku z jedzeniem ekologicznym (pod dziecko z alergiami) i był najazd w drugą stronę, bo na kafe zawsze zjadą autorkę co by nie zrobiła, tu sie znalazły obrończynie pokrzywdzonej szwagierki-która powinna dostać eko-jedzenie, a u mnie na wątku żwawo bluzgały obrończynie tesciowej, która "miała prawo" poczuć sie obrazona tortem marchewkowym i innym eko-jedzeniem! Nosz koorfa jesteście poyebane!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gość to gość, chora mogła np nie jeść co nie dla niej i tez by dała radę, tu jest mowa o tym ze ktoś specjalnie dla jeżdżącej inaczej pomyślał o tym fakcie. Nie rozumiesz i dalej brniesz w gownie, nie masz racji, zapraszasz gości to chyba wiesz co mniej więcej sie wydarzy bo ich znasz. Jak wiem ze przychodźi do mnie tradycjonalista to nie podaje sushi albo owoców morza bo ja tak lubię. Przecież to takie proste, po co dyskutujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś p******a ze nie rozumiesz co to gościnność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:01 jesteś głupia czy udajesz? Choroba, a nowy styl życia to dwie różne sprawy, których ty nie jesteś w stanie odróżnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mogłaś cos dla niej zrobic. Sałatkę z ziarnami i feta a potem owoce z lodami sorbet zamiast tortu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:15 ty jesteś prostaczka i stad cały ambaras, co za różnica? Chora czy jedzące inaczej? Chora tez je inaczej. Kwestia kultury nie szanujesz innego myślenia o jedzeniu bo jesteś ...chamka. Jak byś chlała wódkę a podali by białe wino to byłabyś szczęśliwa? Lub odwrotnie , pijesz tylko wino a gospodarz serwuje piwo i likiery. Co ty k***a wiesz o zabijaniu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sałatka z fetą i lody z owocami nie są wegańskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedzcie co by się stało tej szwagierce jakby przez jedno popołudnie zjadła potrawy autorki? Całe życie tak jadła i koorfffa zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym, że jak ktoś jest eko-terrorystą to nie wiadomo co zje a czego nie tknie. Ja bym na miejscu autorki spytałabym się kobity co by chciała zjesc i zeby podała przepis . Na pewno nie ukladala y, calego menu pod jedną osobe, ale jedno, dwa dania bym zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:11 ale na jedno wychodzi. Tu "bronią" szwagierki jako gościa, a u Ciebie bronili teściowej jako gościa. Bo tego wymaga wychowanie, żeby uwzględnić "dietę" gości w przynajmniej jednym daniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym postarała się zrobić coś eko, nawet jakby mi mialo nie wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaprasza się gości na imprezę, żeby ich ugościć. A Ty wiedząc o jej diecie nie postarałaś się ani odrobinę, żeby okazać jej szacunke jako swojemu gościowi" To już na własnej imprezie nie moze byc po mojemu, tylko tak jak ona chce? " Możesz mieć na własne imprezie jak chcesz ale wtedy nie zapraszaj nikogo, bo i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo podac jakies prawdziwe jedzenie, a nie same smiecie. Jakbys miala na stole swieze owoce, mialaby chociaz co do reki wziac. Poza tym idiotyczny jest podzial na diete dla zdrowia i diete dla chorego. Jak ktos ma gazy po mleku to to juz kwestia zdrowia, czy tylko widzimisie? A jesli zostal eko-swirem by schudnac? Pomijajac juz fakt, ze mozliwe, ze to nie przez twojego torta miala kiepski humor, tylko przez cos o czym nie mialaby ochoty rozmawiac z toba, a patrzac na twoje nastawienie nie ma sie co dziwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×