To ja od modeli tematów dziewczyna taka 10 na 10 puściła mi oczko

To, co mówisz to prawda. :|

Chociaż nie do końca, bo człowiek jest wobec obcych naturalnie niemile nastawiony, a przynajmniej w takiej Polsce, gdzie każdy człowieczek po wielokrotnych seansach z narzędzia prania mózgów, jakim jest telewizja oraz wyeksponowany na ciągłe odosobnienie społeczne, oddzielony od innych ścianami domów, staje się także niemiły dla innych. Co gorsze, też staram się nie patrzeć ludziom w oczy, ale jest to spowodowane raczej lękiem, że ktoś może zareagować na to negatywnie i odwrócić wzrok. ;_; Za to, gdy człowiek znajdzie się w towarzystwie, od razu zaczyna być milszy. :) Jak myślicie, czemu najmniej szczęśliwi są mieszkańcy małych miejscowości i wsi?

"niemile nastawiony wobec obcych" to zupełnie co innego niz "nastawiony na wyrooochanie z radością w dooope kazdego kto mnie nie rooocha"

zastanów sie nad sobą i powiedz czy ta radosć z cudzej krzywdy jest w jakikolwiek sposób umotywowana czynnikami biologicznymi czy środowiskowymi (mówie o środowisku w którym rzekomo ewoluowaliśmy) o ile nie jesteś na samej górze to zyskujesz mniej niż ryzykujesz taką postawą.

w zasadzie to jestem pewien, że zachowujemy sie w ten sposób bo ktoś nas takimi uczynił dla swoich korzyści. spójrz na to logicznie. nawet w świetle tej całej nieszczęsnej teorii ewolucji to nie ma sensu. jakbyś zostawił pięciu takich ludzi na bezludnej wyspie to by sie pozabijali o pierdoły i rozstwonili energie na robienie sobie szkód.

jakby jeden wymyslił cos pozytecznego dla wszystkich (co jest wielce wąpliwe) to reszta by to spiertoliła bo potraktowaliby to jako obelge. co prawda nie mam telewizora ale pamiętam że były taki e programy. wysadzali jakieś ekipy na bezludziu i sie zaczynała mydlana opera w tropikach:D

z tego co pamiętam najwazniejszą iumięjętnośicą decydującą o przeżyciu czy tam o pozostaniu na wyspipe co sie chyba wiązało z jakąs nagrodą finansową było plotkowanie i przekonywanie innych o tym ,że ktoś sie wywy ższa:D zabierali kolesia na rade i eksmitowali z wyspy:D poważnie uważasz, że taka hołota przeżyłaby tam dłużej niż rok nie wspominając już o jakimś rozwoju?

a to całe gromadzenie bogactw, któe nie służą niczemu oprócz tego, zeby inni głodowali? przecież to samobójstwo. socjotechnika socjotechniką ale kooorfa jak ilość głodnych przekroczy pewien próg to ci nie pomże żadna socjotechnika. i co sie z tymi wszystkimi majątkami i stanami posiadania działo na przestrzeni wieków? zawsze kończyło sie tak, że głodni z głodu i nienawiści rujnowali swoich oprawców. ale to kooorfa zawsze. bo inaczej być nie może. inna sprawa kto stawał na ich czele.

tak patrze czasami na lokalnych celebrytów i sie zastanawiam jak mogą nie zdawać sobie sprawy że pewnego dnia zawisną za jaja na drzewach. nie pojmuje ich beztroski. chyba uważają, że a nieśmiertelni:D dam ci rade. rzymaj sie z daleka od takich kretynów bo cie powieszą razem z nimi;)

a obecnie wiele nie trzeba. pare kontrowersyjnych decyzji kilka publicznyc bezsensownych zgonów, szczypa niesprawiedliwości, kilkudziesięciu głonych na kilometr kwadratowy, paru psychopatów w mundurach policyjnych i sie zacznie chaos. jakby do tego zamknąc granice to po jakimś czasie będziemy tu mieli sajgon. a głównym celem będą ludzie bogaci. oczywiście po jakimś czasie ukonstytuuje sie nowa sprawiedliwie redystrybuująca rabowane majatki wg jakiegos klucza i takie tam;) a najpewniej odbędzie sie to w kilku etapach.

oczywiście efemeryczni królowie zycia jeszcze długo będą wisieli na drzewach służąc za przykład a to co wyciuali od innych przejdzie w ręce tych w których ręce zawsze przechodzi:) a im szczególnie na eksponowaniu tego jacy są ważni i lepsi od innych nie zależy:) myśle , ze rozumiesz dlaczego

tak czy inaczej bez względu na to co będzie potem pewne jest, że ludzie sie nie zmienią. zacznie sie kolejny wyścig po honorowe miejsce na szubienicy.

pozostaje kwestia moralna. cóż. sprzeżeniem zwrotnym które zwielokratnia efekt sa różne łamańce myślowe typu: ludzie tacy są nie warto sie nimi przejmować trzeba na tym korzysać, wyzbyć sie sumienia bo oni gdyby tylko byli tacy zdolni jak ja to by sie mną nie przejmowali. wszystko fajnie tyle, że to tak jakby swinia w chlewie zakrzykneła eureka zjadając drugą świnie. jak mówie o zbyt pieknie, niezawodnie i ze szkodą dla ludzkości w ogóle działa aby mogło być dziełem matki natury. podejrzewam, że ci któzy pierwotnie byli beneficjentami tej hodowli od dawna nie istnieja:) pozostaje mi sie tylko domyslać c sie z nimi stało. a pierwsze co mi przychodzi do głowy to zbyt bystry parobek zapewne spokrewniony z ludzkością

to wielki motyw w literaturze i sztuce. szczegolnie tej ambitnej. gdyby był szczery to byłby wyrzutem sumienia. ale na to bym nie liczył

o co chodzi w tym wszystkim? o klucze do szopy i benzyne do traktora. o to w tym chodzi. powoli beznamietnie wg planu a może nawet zdając sie na czas i przypadek. ktoś to musi wszytko uruchomić bo parobek pomimo wszystkich swoich zdolności został zaprojektowany jedynie jako parobek w dodatku niewłaściwie:)

może i jest wszędzie, może i dokładnie wie co sie dzieje ale szopy nie otworzy. mozliwe że ma jakąś blokade czy coś. a może to jedyne miejsce do któego nie może sie zbliżać w przeciwieństwie do np takiej świni? róznie może być.

sporo wskazuje na to, że można to ogarnąć. np to, że z uporem maniaka parobek to utrudnia. to by wskazywało na zblizony poziom intelektualny. a może jedynie dmucha na zimne co by wskazywało na to samo:D

a może źle go oceniam? może sie wypiał na parobkowanie i męczy kawałek jałowej ziemi? nie wiem i gooofno mnie to obchodzi

jako w niebie tak i na ziemi

Jak myślicie, czemu najmniej szczęśliwi są mieszkańcy małych miejscowości i wsi? x Bo mają kompleks niższości wobec tych którzy są w dużych miast zresztą ciągle podkręcania przez media.