Nie chcę mieć dzieci, ale chciałabym urodzić chłopakowi dziecko.

Ktoś też tak ma? Nie chcę się tak czuć, bo wiem z czym się wiąże wychowywanie dzieci. :(

Co za idiotka nie moge:D przeczytaj jeszcze raz swoj temat:D

Takie właśnie są kobiety NIELOGICZNE i chyba same siebie nie rozumieją

Przeczytałam swój temat. Sprzeczne uczucia albo po angielsku "contradictory statements". To się zdarza u ludzi z rozbudowaną psyche. Nie chcę mieć dzieci, ale odczuwam potrzebę, żeby urodzić chłopakowi dziecko. Co w tym idiotycznego? To tak jak nie lubić jesieni, ale za to przepadać za deszczem. Zdarza się. Tylko że nie chcę lubić deszczu.

To urodź i mu oddaj i będziesz miała czego chcesz.

Ludzie generalnie są nielogiczni i się sami nie rozumieją. Płeć nie gra roli, poznałam tonę nielogicznych mężczyzn, którzy próbują się zrozumieć po LSD albo innych fajnych rzeczach.

To brzmi nie chce mi się sr*ć ,ale pójdę na kibel.Masło maślane.

Znienawidziłby mnie tak samo jak miliony samotnych matek nienawidzą mężczyzn, którzy zostawili im "bagaże", a ja nie jestem na tyle parszywą świnią, by to zrobić. Zajmowałam się dzieciakami w różnym wieku, w tym i niemowlęciem i stąd silne przekonanie, że to za duża odpowiedzialność, koszty i poświęcenie. Tyle że nie chcę się tak czuć. Nie chcę mieć tego uczucia, że chciałabym zajść w ciążę i oznajmić mu, że będzie tatusiem w zbyt młodym wieku.

Logika kobiet CHCĘ, ALE NIE CHCĘ

Z tym sraniem to nietrafione porównanie, bo idąc na kibel zamierzasz wykonać czynność, której wykonać nie musisz. Raczej: nie chce mi się srać, ale chcę usiąść na kiblu. Da się? Da się.

Co za durny temat. :O

Raczej: nie chcę, ale chcę. Taka kolejność pasuj***ardziej do tej sytuacji. Byłoby miło, gdyby odezwała się jakaś kobitka, która przez ten brak logiki przeszła i się wyleczyła.

Moim skromnym zdaniem większość tematów na tym forum jest durna, więc mój nie odstaje od przyjętej tutaj normy. :)