Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nieszcześliwie zakochany w mężatce co robić ?

Polecane posty

Gość gość
2.16nie chce mi sie wierzyć że po unieważnieniu można zawreć sakrament. ponownie.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 1.41..liczy sie tylko koscielny.Jest najwazniejszy.s x Tylko dla osób wierzących dla niewierzących jest ślub cywilny i on jest najważniejszy w świetle prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej bekowy temat na kafe :D:D Naiwne p***y "przymuszone"do małżeństwa z "sadystami" wylewają żale. "Rodzice zmusili", "taka sytuacja", "on znęcał się latami" :D I jeszcze dzieci rodziły takim kretynom :D Nawet mi nie żal debilek, szkoda że wam raz a konkretnie nie przyłożył, przynajmniej wtedy pula wadliwych genów byłaby mniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie pisząc moja wina mam na mysli to ze zgodziłam sie wtedy zostać u niego ale przeciez juz wtedy od roku bylismy nareczonymi.To był szok..straszna trauma.Potem jak rozstalismy sie to zyczyłam mu sczescia mimo wszystko i ze nie chcę go znać i ze zycze mu by ulozyl sobie zycie .On jednak wrocił nie wiem po co ?i nue wiem czemu zgodziłam sie na ten cholerny slub za drugim razemm.chyba jedynie dla dziecka i zeby rodzice nie musieli sie za mnie wsrydzic ze panna z dzieckiem.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Trauma", "szok" ahhhaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci mają bardzo dobre geny bo mają je po mnie !To ze jest agresywny to robi tak tylko pod wpływem kochanki.Chce sie mnie pizbyc i tyle .Ja jrstwm wierząca i dla mnie slub i rodzina to swietosć.To on twierdzi przedewszystkim ze został zmusony przez swoich i moich rodzicow.Mnie już wtedy było i jest wszystko jedno bo juz i tak czułam sie zerem.Zniszczył mnie i upidlił..upokorzył bo swiata po za nim nie widziałam .s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2.47tak trauma bo zmuszał do aborcji i rozwalił wesele zapiete na ostatni guzik.4 dni przed.Przez trzy miesiące wyłam w poduszke bez przerwy było mi cholernie szkoda tego dziecka ktore miczemu nie było winne.Przeciez sam je chciał i co pstryk poznał inną i co już sie odechciało?Dziecko to nie jezt zabawka.Przyrzekłam sobie wtedy ze nigdy wiecej nikomu!nie pozwolę skrzywdzic mojego syna.Do dzis go chronie jak lwica pazurami.. wlasnie dlatego..tak bardzo.Jedno slowo krzywe przeciw mojemu synowi i nie reczę za siebie.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opisujesz ta historie już któryś raz z kolei. Zapomniałaś dodać ,ze dziecko spłodziliście przed ślubem, jakoś wtedy tak bardzo wierząca nie byłaś , nie przeszkadzało ci ,ze do ślubu pójdziesz w białej sukni z welonem ale zaciazona. Po mimo tego ,ze wiedziałaś jaki to s******l wyszłaś za niego zamąż a później jeszcze dorobiłaś się córki a tylko syna bronisz jak lwica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2.47..Nie rozumiem co cie tak bawi? .Nie zyczę najgorszemu wrogowi tego co ja przezyłam.Sama całą ciązę do konca.Na porodowce tez sama..zabronił do papierow podawac swoje nazwisko dziecku.Mdlałam w ciazy po nocach..w autobusie mdlałam..nie było nikogo przy mnie.W piatym mies.przyjechał z kopwrtą2.5tys i za dwie rece mnie ciagnął do auta zebym usuneła..to był pomysł jego kuzynek ktore daly mu namiary na Czechach.Wyrwałam sie i urodziłam.W szpitalu krwotok..po cieciu bo dziecko wazyło 4kg.dwa tyg lezałam chcieli mi krew przetaczać.To takie śmieszne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy zasługuje na współczucie ale Tobie współczuję głupoty a nie tego co przeszłaś bo sama sobie takie piekło zgotowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3.06 bylismy zareczeni.i slub planowalismy za poł roku..to on wyszedł z propozycją dziecka ja sie tylko zgodziłam bo i tak mielismy sie pobrać na bank.Z corką to on mnie namowił bo nie chciałam miec drugiego dziexka ktore po dzis dzien nie uznaje i zle traktuje.Nie chciałam by syn był idsuniety na boczny tor bo juz i tak był bardzi nieszczesliwym dzieckiem dziecko czuje i widzi wszystko.Zgodziłam sie jednak na drugie bo jedynakom jest zle na swiecie.Bronie syna i jestem po jego stronie bo jak nie ja to już nikt więcej.Jest mi go zal on widzi na kazdym kroku ze maz traktuje corke wyjatkowo a jego ma gdzieś...dlatego rekompensuję mu straty.Oboje kocham tak samo...jednak syna muse kochac za nas dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zgotowałam??na palcach nie policze ile moje kolezanki mialo facetow i jak sie szmaciły za nim wyszły za mąz(a ja tylko jego jednego) wiele z nich też wpadlo mimo ze u nas to nawet nie była wpadka tylko swiadoma decyzja .I co i zyją i mają sie dobrze bo im facetom nawet po wpadce nie odpierdoliło brzydko mowiac i byli dojrzali i odpowiedzialni.. tylko normalnie wzieli slub.Ile jest takich malzenstw..?tylko nikt o tym nie mowi bo wzieli slub nim dzicko zdarzylo sie urodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrościsz tym kobietom rozumu? Tego ,ze wybrały mądrze mężów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to moja wina ze poznał inną i mu odjebało?do tego momentu było wszystko ok.Co wtbrały one nawet nie mialy czasu na zastanowienie..wpadły i już.Jedna z nich to nawet dwa tyg.z tym facetem nie chodziła to o czym tu mowic ale facet był odpiwiedzialny wziąl to na llate i zyją..druga chodziła dwa miesiące i to samo..jakos zyją.My chodzilismy 2.lata i co ?W ramach zareczyn distałam złoty lancuszek z serduszkien..i powiedzial ze zaraz ja tylko skoncze skole to bierzemy slub.Nie chciałam nikogo innego ,wsystko było ok.Razem dalismy na zapowiedzi razem wybralismy obraczki..usc ito.po 4 m.poznał inną i mu odjebało.moja wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to moja wina ze poznał inną i mu odjebało?do tego momentu było wszystko ok.Co wybrały one nawet nie mialy czasu na zastanowienie..wpadły i już.Jedna z nich to nawet dwa tyg.z tym facetem nie chodziła to o czym tu mowic ale facet był odpiwiedzialny wziąl to na klate i zyją..druga chodziła dwa miesiące i to samo..jakos zyją.My chodzilismy 2.lata i co ?W ramach zareczyn dostałam złoty lancuszek z serduszkien..i powiedzial ze zaraz ja tylko skoncze szkole to bierzemy slub.Nie chciałam nikogo innego ,wszystko było ok.Razem dalismy na zapowiedzi razem wybralismy obraczki..usc itp.po 4 m.poznał inną i mu odjebało.moja wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 maja zrobilismy dziecko po urodzinach jego ojca Na 27 wrzesnia byl zaplanowany slub a na przelomie lipca i sierpnia mu odbiło bo poznał katowiczankę nad rzeką.Oszukiwał nas obie do ostatniej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno nie pisz ,ze rodzice Cie zmusili bo kłamiesz. Twój ojciec dal nazwisko Twojemu nie ślubnemu synowi i był przeciwny małżeństwu z tym typem ale Ty byłaś mądrzejsza. Sama sobie taki los zgotowałaś, mogłaś posłuchać ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3.42 Co ry za bzdury wygadujesz??był przeciwny??to matka była przeciwna natomiast ojcie ucisał matkę ze to moja decyzja .Za pierwszym razem matka najbardziej naciskała i sama z kalendarzem w reju ustaliła nam date slubu.Ojciec owszem na krotki czas dał mu nawisko ale decyzje pozostawił mnie!Potem jak sie przeprowadziłam i bylismy juz po cywilnym to ponownie naciskali ze cywilny nic nie znaczy i trzeba koscielny wiec za trzy m.był josciekny.Nie pisz bzdur bo wiem lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cd..i nie twierdze ze mnie zmusili tylko było "bo co ludzie powiedzą bo tak trzeba "bo bękart"itp(do dzis sa sceptyczni di syna).ja nie twierdze ze nie mieli racji i powtarzam ze wziełam slub tylko ze wzgledu na dziecko.To głownie on i jego eodzina powtarza ze ja i moi rodzice zmusili go do ślubu.Nigdy bym nie zyła na kocią łapę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadal zazdrościsz , jaka to różnica czy ślub był planowany czy nie. Fakt jest faktem , i ty i one zaszłyście przed ślubem. Rożnica jest taka ,ze one są szczęśliwe bo wiedziały z kim idą do łóżka a Ty nie , nawet gdy już okazało się ,ze to sk*****el to Ty z własnej woli wyszłaś za niego za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3.42jakim prawem smiesz zarzucać mi kłamstwo.??Slub był na dwa razy..i wiem lepiej jak było!.Nawet ksiadz mi powiedział zebym sie zastanowiła za pierwszym podejsciem nim sie rozwaliłio bo ze slyszał ze on ma dzieci na boku. On sie przy ksiedzu z tego wyparł za drugim razem proboszcz odmowil udzielenia nam slubu i udzielał sakramentu wikary bo proboszcz powiedział ze on do tego reki nie przykłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby komu i czego mam zazdroscić??tego ze one sie k***iły a za ostatnim razem im sie udało?Ja byłam i jestem wierna do bolu.To nie fer.Ta dyskusja nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ja autora rozumiem ,sama żyję w toksycznym zwiazku.Przysiegałam wiernosc bo tak wypadało bo rodzice kazali.itp. x gość dziś Cd..i nie twierdze ze mnie zmusili tylko było "bo co ludzie powiedzą bo tak trzeba "bo bękart"itp x gość dziś ...to matka była przeciwna natomiast ojcie ucisał matkę ze to moja decyzja .Za pierwszym razem matka najbardziej naciskała i sama z kalendarzem w reju ustaliła nam date slubu.Ojciec owszem na krotki czas dał mu nawisko ale decyzje pozostawił mnie! xxxxx Kobieto raz matka , raz ojciec a jak się okazuje to była Twoja decyzja ;) a płaczesz ,ze Cie zmusili :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do konca z własnej woli ..a juz na pewno nie po tym co mi zrobił.Powtarzam ze zrobiłam to jedynie dla dziecka.Fakt faktem ze on i jego rodzina nadal mowią ze to ja i moi rodzice go zmusilismy.mało tego on twierdzi ze to ja wrobiłam go w dziecko a wcale tak nie było.Gdybym teraz mogła wyjsc ponownie za osobe wierzącą..kochająca moje dzieci i szanującą i doceniającą mnie to zgodziłabym sie bez wahania ..ale tym razem bez udziału osob trzecich ..bez wpieprzania sie i narzucania swojego zdania.Jednak to niemozliwe ja z Eucharystii nie zrezygnuję.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.Powtarzam ze zrobiłam to jedynie dla dziecka. x Czyli z własnej woli. Chciałaś ślubu dla dziecka aby nie być panna z dzieckiem a nie dlatego ,ze rodzice kazali. Masz to co chciałaś, ślub z debilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4.05czytaj uwaznie!za pierwszym razem nawet nie było mowy o odmowie z obu stron.Oni zdecydowali za nas nawet date slubu..dopiero jak sie rozwaliło to przy przeprowadzcce mama płakała i była przeciwna natomiast ojciec dał mi wolną reke i jeszcze mi pomogł sie przeprowadzic do niego bo on mi dał ultimatum"albo idziesz do mnie albo nie bedziemy razem. Po zamieskaniu cywilny..koscielnego nie chcielismy ale rodzice i ksiadz mowilu ze cywilny jest nic nie warty i sie nie liczy.Umiesz czytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4.14czemu przekrecasz??nie zeby nie byc panną z dzieckiem bo wczesniej nie chciałam go znac po tym jak sie rozstalismy i powiedziałam ze urodzwe i ze sama wychowam i ze nic od niego nie chcę.W dupie mialam czy panna z dzueckiem..czy bez.To bardziej rodzicow bylo wstyd niz mnie.Zrobilam to dla dziecka zeby mialo ojca to dzis tego nie umiem.pojąc bo jrst dla niego skurwielem nie ojcem ale tak wtedy myslałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czytać umiem ale Ty jesteś twardogłowa. Kto Ci kazał przeprowadzić się do debila? Sama to zrobiłaś mimo tego ,ze debil , ze zdradził , chcial abyś usunęła ciąże, nie chcial dać nazwiska dziecku a jednak Ty nadal chciałaś z nim być z nieprzymuszonej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ja byłam wtedy wazna tylko dziecko i to nie o moje szczescie chodziło tylko o pelną rodzine dla niego przeciez dupek na kleczkach mi obiecywał ze sie zmieni i ze bedzie dobrze.Czego sie nie robi dla dziecka?.Myslisz ze zrobiłam to dla siebie??bzdura nienawidziłam go wtedy i do dziś nienawidzę teraz nawet jeszcze bardziej po tym jak chciał mnie pozbawić zycia juz pare razy.Z wlasna kuzynką sie pieprzył. Przez lata go buntowala przeciwko mnie stad ta agresja.Nigdy tego nikt nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ultimatum to co ?tez nieprzymuszna wola??A czemu on i jego rodzina mowią do dzis ze on został zmuszony do slubu??czemu on stale mi to powtarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×