Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa woli stawiać sobie wypasiony nagrobek za życia zamiast pomóc wnuczce

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Cóż, widać Ty jesteś zdania, że rodziców "trzeba kochać i szanować za sam fakt, że są", a ja jestem zdania, że na szacunek trzeba sobie zasłużyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zła teściowa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataliaWalczyk

Hmm, może brała nagrobek na raty ? Taka możliwość istnieje np. na portalu iraty.pl, gdzie sama brałam raty na nagrobek dla babci. A tak po za tym, czy forum publiczne to odpowiednie miejsce na opisywanie sytuacji rodzinnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odchudzanie

Minęły 2 lata,ciekawe czy ta teściowa żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emerytka barzo stara

Czy ona żyje. Oj kochana ja jom rozumiem. Co ona ma leżeć w jakijmś pieczarze? To TWYM obowiazkuiem jest utrzymac dziecko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Fakt ze tesciowa nie postepuje po chrzescijansku robiac sobie pomnik zamiast wspomoc chora wnuczke, ale i autorka nie jest swieta z taka nienawiscia sie wypowiadajac i probujac oszukac tesciowa po jej smierci.To tez nie byloby uczciwe i widac po wypowiedzi, ze wcale by autorka nie przekazala pieniedzy od cyganow chorej bratanicy, tylko z zemsty by tak zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 23.09.2016 o 22:50, Gość gość napisał:

Zanim mnie pojedziecie w stylu kafe czyli " a chooy ci do tego co teściowa robi ze swoimi pieniędzmi, pazerna szmato bla, bla, bla" to przeczytajcie. Mój mąż ma 2 siostry i brata, nam oraz dwóm siostrom życie fajnie się układa ale ten brat ma ciężko chorą córkę. Najpierw walczyli żeby mała stanęła na nogi co udało się gdy miała 4 lata. Teraz ma 6 lat i chodzi o kulach ale jest duża szansa, że będzie mogła chodzić bez. Jesteśmy pełni nadziei i całą rodziną (prócz teściowej) ją wspieramy, bo ta zołza, pierwsza katoliczka czwartej RP stawia sobie grobowiec kapliczkę za życia i już wpakowała w to badziewie 50 tys. Emeryturę ma po teściu, który o ironio teraz pewnie w grobie się przewraca jak to widzi, dodam, że w zwykłym grobie z najzwyklejszą płytą nagrobną natomiast ta wariatka kupiła sobie inne miejsce na cmentarzu i buduje tą kiczowatą budkę. Syn poprosił ją o pożyczkę 4tys bo tyle akurat im brakuje żeby wysłać córkę na dodatkowy turnus rehabilitacyjny do delfinarium za granicę. Rozumiecie pożyczka!! zaproponowali, że oddadzą jej to w 4 miesiące ale się krowa nie zgodziła, bo ona teraz robi jakieś wylewki pod kolumny no i na dniach przyjadą te kolumienki z marmuru za które będzie musiała zapłacić. Codziennie w kościele jest na mszy, różaniec na nadgarstku nosi i cały czas go klepie, a chorą wnuczkę ma centralnie w dupie. Jak mi dzisiaj szwagierka o tym powiedziała z płaczem to myślałam, że się wścieknę, powiedziałam że od razu mieli nas z tym przyjść, bo tak się składa, że zarówno my jak i te siostry pomagamy im jak możemy ale powiedziała, że już im tak głupio jest. Ja już kiedyś o tym gadałam z mężem i powiedziałam, że skoro nam się tak dobrze powodzi to nie widzę przeszkód żeby wspierać ich w walce o zdrowie dziecka tak samo finansowo pomagają im dwie pozostałe siostry i uważam to za oczywistość. Zresztą wszyscy jesteśmy z nią zżyci i traktujemy trochę jak swoją córkę. Nawet nie wiecie jak takie dziecko spaja ludzi i jak chwyta nas za serca. Nasze dzieci piszą do niej listy kiedy jest w szpitalu albo malują jej laurki, a to krówsko w swoim świecie żyje. Mam w nosie, że nie pamięta o urodzinach mojego męża czy naszych dzieci ale żeby nie miała ani odrobiny serca dla dziecka, które tyle wycierpiało i tak dzielnie walczy? Nawet nie zadzwoni do niej, bo przecież z tym nagrobkiem tyle latania, a kiedy tylko mam okazję ją widzieć to jest jeden temat -grobowiec i grobowiec. No szlag mnie trafia. Ja wiem, że może sobie robić ze swoją kasą co chce ale jest jakiś jeszcze ludzki wymiar tego życia. Taka jest pobożna, a gdzie miłosierdzie dla drugiego człowieka? czy ta wiara to tylko latanie do kościoła i modlitwy na pokaz? a teraz najlepsze: nasi miejscowi Cyganie raz po raz pytają teściową czy im nie sprzeda tego grobu, bo wiecie ich jarają takie 'dzieła'. Teściowa zawsze mówi, że nie ma mowy ale g.... będzie miała do powiedzenia jak odwali kitę. Tak dzisiaj się zagotowałam, że powiedziałam rodzeństwu mojego męża że jak pochowają tam matkę to rozpętam 3 wojnę światową i że jak matka umrze to sprzedajemy tą budę Cyganom i będzie przynajmniej na ratowanie zdrowia małej. Powiem wam jeszcze, że teściowa ma 66 lat, jest po 3 zawałach i jest bardzo otyła - wiem, że to straszne ale... wiecie o czym myślę. Dzisiaj też oficjalnie zerwałam kontakty z nią i ustaliłam z mężem, że nie będzie miała więcej kontaktu z naszymi dziećmi bo i po co? czego moje dzieci się nauczą patrząc na to wredne monstrum? to jest destrukcyjna osoba. Samolubna, zepsuta i podła. Pluła się o te kontakty z wnukami, bo oczywiście zawsze fajnie się było pochwalić przed sąsiadami, że X to, a Y tamto ale powiedziałam, że jest fałszywym zerem i niech sobie nie zapomni złotego fiu/ta postawić na tej swojej cmentarnej budzie - wiem przegięłam ale ulżyło mi 😛 Moje dzieci zawsze jakieś wierszyki jej mówiły czy wykonywały laurki dla babci ale kij ci w oko wredna babo. Wiem, że to straszna postawa z mojej strony ale nie umiem inaczej, po prostu pękłam dzisiaj, a mój mąż to już w ogóle się załamał własną matką. Mam nadzieję że choć trochę mnie rozumiecie?

Wiesz czego ja się w życiu nauczyłam? Liczyć tylko na siebie. Przez całe życie było mi cholernie ciężko poprosić o jakąś pożyczkę kogoś z rodziny. Mają tę swoją kasę to niech mają. Jeżeli nie wpadną sami na pomysł aby serio wspomóc w ciężkich jakiś chwilach to ja nigdy się prosić nie będę. No niestety starsi z wiekiem dziwaczeją i nic z tym nie zrobisz, choćbyś się pokroiła na pół.

Rozumiem Was całkowicie ale nie ma co sobie zdrowia szarpać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×