mam kilka dni na podjęcie decyzji

Moj facet nie przyjmuje tego ze posiadanie dziecka w wieku kolo 40 lat to jakby prawie za późno. Mam 33 lata i chciałabym mieć rodzinę ale on nie chce dzieci i daje mi taką opcję jsk chce z nim dalej być ze nic mi nie obiecuje ze może w przyszłości będzie chciał albo nigdy się to nie zmieni. Jak będzie miał mieszkanie najlepiej dom z ogródkiem na własność i do tego coś odłożonego na koncie to wtedy pomyśli jak czuje dopiero czy chce założyć rodzinę czy nie . Oczywiście wiem ze to zajmie nam lata plus ślub który też chcę przed dziećmi plus musiałabym sprzedać swoje mieszkanie i się dołożyć na nasze wspólne. Jesteśmy razem tyle czasu i od zawsze była mowa ze będziemy mię rodzinę w przyszłości tylko ze on to odwlekal ze później i później. Rozstałam się z nim na okres kiedy mam mu dać odpowiedź czy dalej to ciągnąć czy odejść. Proszę was pomóżcie mi coś wymyslec co dalej z tym wszystkim.

Jego argumenty na nieposiadanie dzieci to ze będzie tylko praca -dom lozenie pieniędzy na dziecko zero czasu na nas na nasze hobby itd ze jak jest małe to jest urocze a potem przerasta się w upierdliwego potworka ze nie chce sprowadzać nowe istnienie na ten jakże zły i chory świat .

Czy można wybrać miłość do faceta i zrezygnować z macierzyństwa?

W waszym związku brakuje uczucia, zrozumienia...wiadomo, że idealnie byłoby mieć domek z ogródkiem, pełne konto i świetne warunki zanim pojawi się dziecko, ale to praktycznie nierealne, bo młodzi ludzie rzadko startują z takiej pozycji... Możliwe, że Twój chłopak nie jest gotowy i takie argumenty są dla niego wygodne. Ja nie chciałabym być z człowiekiem, który depcze moje marzenia. Skoro Ty chcesz mieć rodzinę, dziecko to nie masz na co czekać. Już jest późno, a jeszcze nie wiadomo czy tak od razu w ciążę zajdziesz. Ja wybrałabym swoje marzenia i dążenia, życie masz jedno, nie po to żeby je "przeczekać".

myslisz ze dziecko to az takie wielkie szczescie?? masa obowiazkow przede wszystkim, czy maz Ci bedzie pomagal ?? czy tylko praca i komputer beda jego zajeciami ? jesli tak to chyba musisz sobie poszukac innego partnera..

Po prostu macie różne cele i któreś na kompromis musi iść. Ze względu na uczucia tego potencjalnego dziecka uważam, że to Ty powinnaś "ustąpić" bo nie powinno się nikogo zmuszać do rodzicielstwa i tym samym powoływać na swiat dziecko niechciane i niekochane. Jeśli bardzo Ci zależy na macierzyństwie lepiej się rozstańcie, bo masz coraz mniej czasu na znalezienie partnera o podobnych poglądach na rodzinę - im szybciej tym lepiej.

on sie nigdy nie zdecyduje.a dziecko to taka kwestia,w ktorej nie da sie isc na kompromis.pozostaje rozstanie. i tak-dziecko to ciezka praca,duzo kasy,ale tez milosc ktorej nie da sie opisac.no i te stresy i okres potworka tez wiecznie nie trwaja.wszystko jest chwilowe.

Ja juz mu powiedziałam ze daje nam 2 lata na osiągnięcie tego wszystkiego żeby czuł się komfortowo żeby założyć rodzinę. I powiedziałam ze jak po 2 latach nie wyjdzie ze on dalej nie będzie chciał to będę mieć czas żeby mieć tą rodzinę z kimś innym . Nie wiem czy dobrze zrobiłam chyba źle ale nie potrafię się poświęcić moje marzenia i co być nieszczęśliwa patrzeć jsk jego brat ma dziecko a on sam nie chce itd

Ale jak w naszym przzypadku brakuje uczucia i zrozumienia? Z mojej strony jest nawet myślę cały czas żeby zapomnieć o macierzyństwie dla niego tylko nie wiem dlaczego on mnie nie rozumie ze nie msm czasu

Autorko, Z tego co piszesz wydaje mi się, że on nie chce zakładać rodziny - z tobą. Jego argumentacja jest kosmiczna.

Nie rezygnuj z dziecka i nie łudź się że coś się zmieni w jego postępowaniu. Nigdy nie będziesz szczęśliwa rezygnując z dziecka. Dałaś mu kolejną szansę - ale dla ciebie to oznacza, że ryzykujesz poświęcenie macierzyństwa, bo musiałabyś być kosmicznie głupia, żeby uwierzyć, że 2 lata coś zmienią. ON CIĘ NIE KOCHA, ON tylko POZWALA CI SIĘ KOCHAĆ. To za mało. Widocznie niestety nie zalezy mu na tobie wystarczająco i to jest jedyny powód. Gdyby zależało, to nie patrzyłby na resztę, taka jest prawda. Znam gościa, który twierdził, że dzieci mieć nie chce, nie lubi, nie zamierza być ojcem - w końcu z tego powodu żona się z nim rozwiodła, poznał młodszą DZIECIATĄ rozwódkę - i już po roku jakoś się na dziecko z nią zdecydował.

A o wpadce nie słyszałaś? Co on by zrobił w takim przypadku?

Mówił ze pewnie myślałam nad tym żeby może wpadkę zaliczyć i ze wtedy najwyżej by niestety było już to dziecko taj powiedział. To znaczy ze z nim zerwać totalnie? Ze nie ma sensu?

Nie zastanawiaj się ani dnia dłużej! Najlepiej niech zamiast dziecka kupi sobie psa albo jakąś małpę i razem spędzi resztę życia. Kolejna rzecz, to absolutnie nie sprzedawaj mieszkania na poczet ew. realizacji wspolnych planów! Jak nie chce miec rodziny, to Ty i mieszkac nie bedziesz miala gdzie. Szkoda każdego Twojego dnia z nim spędzonego!

Nie odejść tylko uciekać!!! Kochana widać,że facetowi nie zależy na założeniu rodziny, z czasem będzie Ci coraz ciężej, to typ faceta który nie myśli o ustatkowaniu się,tylko o zabawie za kilka lat znajdzie sobie młodszą a Ty zostaniesz bez dziecka i bez faceta

Dokladnie moja droga za 2 lata bedziesz miala 35 i sznse na nowego faceta gorsze i bedziesz bez dziecka i faceta, a on znajdzie mlodsza i zrobi jej dziecko, bo moze dojrzeje wreszcie, w co watpie. Wiesz z tym czekaniem to taki ryzyk fizyk, moze sie udac albo nie, a facet to chyba duze dziecko nie facet, ale decyzja musi byc Twoja. Ale sory facet , ktory w tym wieku nie daje Ci gwarancji kiedy zamierza zalozyc rodzine, tylko moze kiedys albo wcale, to dla mnie d... nie facet. I nie sprzedawj mieszkania. Facet egoista i tyle. Mysli tylko o sobie. On zawsze dziecko jakiejsc zdazy zrobic, Ty juz gorzej. Ja bym2 lata nie czekala. I co zrobisz jak powie ,ze nie za 2 lata? On nie rokuje dobrze niestety. I ja bym zaczela sie rozgladac za jakims powazniejszym facetem. A jak on nigdy nie zalozy rodziny bo nie bedzie chcial, to tez nie bedziesz zakladac przy nim i tak bedziecie zyli na kocia lape? twoj wybor, ale ja bym go postawila pod sciana, dala mu z pol roku i koniec. Chcoaiz na moje to juz dzisisja nie ma sensu noiestety. Bo zeby chociaz dzisiaj sie zdeklarowal, ze za dwa lata np wezmiecie slub i dziecko, a on nawet tego nie, bardzo slabo. Jemu chyba na Tobi,e az tak nie zalezy jak Tobie na nim. Szkoda czasu i zycia na takiego. Teraz juz odejdz od niego i zobaczysz jego reakcje. jak mu zalezy to sie szybko zmieni, a jak da Ci odejsc i nic dalej z tym nie zrobi to sama bedziesz miala odpowiedz.