Nie wiem co gorsze, brak milosci czy brak znajomych

Jestem singielka i nie odczuwam szczescia. Nie mam chlopaka ani przyjaciol. Bylam kilka razy zauroczona, ale bez wzajemnosci. Teraz jest pustka w moim sercu i w moim zyciu. Wstaje, ide do pracy, potem zakupy, obiad w domu, ksiazka, tv albo komputer, prysznic i ide spac i tak co dzien. Zero wypadow, iprez, spotkan ze znajomymi. Czuje sie samotna, ze nikogo nie mam. Moje zycie to smutna rutyna.

znajomi bez miłości są niepotrzebni. Wiadomo że brak miłości. Możesz mieć znajomych wrogów.

Gorszy jest brak miłości.

Właściwie to moje życie wygląda podobnie, tylko ja jestem facetem i ostatnio jak tak sobie pomyślałem, że już sam będę, to się zacząłem zastanawiać jak to będzie jak już będę stary i kiedyś umrę i mnie ktoś znajdzie po kilku tygodniach w mieszkaniu....coś trzeba jednak zrobić żeby tak żałośnie się to nie skończyło...

A jak ktoś kto nie umie tworzyć relacji przyjacielskich ma umieć tworzyć głębsze relacje takie jak relacje miłosne czy erotyczne?

A jak masz mieć znajomych, czy znaleźć miłość jeśli... "Wstaje, ide do pracy, potem zakupy, obiad w domu, ksiazka, tv albo komputer, prysznic i ide spac i tak co dzien"... nikt ot tak sam z siebie nie zapuka do twoich drzwi, no może poza komornikiem lub akwizytorem :)

Dla mnie znajomi a uczucie to dwa zupelnie rozne tematy.

Minęła wiosna, lato a idealny czas na poznawanie nowych osób, a wy zamiast wyjść do ludzi to teraz na jesień zaczynacie jęczeć.

gość dziś - wlasnie dlatego moje zycie tak wyglada a nie inaczej, bo nikogo nie mam. Ze znajomymi/kolegami/przyjaciolmi mozna milo spedzac czas i nie czuc samotnosci tak jak tkwiac w 4 scianach w gluchej ciszy. Z druga osoba u boku jest w sumie podobnie, bo z nia sie zyje i ona wypelnia swoja osoba nasze zycie.

gość dziś Zgadza się, ale jak się nie poznało kogoś za młodu to później jest niestety coraz ciężej. Znajomi też się gdzieś rozjeżdżają, zakładają rodziny i ciężko o dobre przyjaźnie. Jak już się z kimś spotka, to raz na rok, bo każdy zabiegany i tak człowiek tkwi w tych 4 ścianach.

Siedzisz przy kompie z nudów, to masz szanse na poznanie kogoś ciekawego, najpierw do popisania, a potem może coś się tego urodzi... choćby przyjaźń. Jeśli sama nie zaczniesz szukać ludzi, to całe twoje życie tak właśnie będzie wyglądać.

i tak człowiek tkwi w tych 4 ścianach x A co innego chciałabyś robić?

poczytajcie posty na rozwodnicy eks.. to wam przejdzie

najpierw trzeba sie zakochać a potem szukać przyjaciół bo prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie

turkuć relacje miłosne to nie relacje erotyczne z tym drugim to chyba nie ma problemu by stworzyć?

relacje erotyczne to nic wartościowego więc na tym nie zależy i problemów z tworzeniem czegoś takiego chyba być nie powinno. A może wy faceci myślicie na odwrót dla was erotyczne dla nas miłość. No to się nie dogadamy?