Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alina777

tesciowa

Polecane posty

Gość alina777
jestem nadal i tez wlaczyla sie babcia z podobnym problemem ktory dotyka nie tylko nas kobiety jako tesciowe ale i meszczyzn jako tesciow niedawno rozmawialam z kolega ze studiow zostal wdowcem ma jedynego syna no i wypisz wymaluj tak jak u mnie synowa nie ma do niego szacunku,a jest to dobry czlowiek i dosc majetny wydawaloby sie warunki marzenie a tu masz ci babo placek ....spedzilismy popoludnie w cukierni niewiarygodne jest to ze praktycznie pobeczelismy sie oboje tesknota za dziecmi jest niewiarygodnie silna -naprawde myslalam ze tylko my kobiety jestesmy takie uczuciowe a jednak nie .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pocieszające jest tylko to, że te synowe też kiedyś zostaną teściowymi i los im odpłaci za to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie ma nic gorszego? Chyba śnisz, najgorsza jest choroba i smierć. Dzieciaki zdrowe i podle wiec bez przesady. Zaprzyjaźnij sie z tym kolega bliżej, zacznijcie chodzić na spacery i moze z czasem gdzieś wyjechać np na święta. Jak dzieciary maja was w nosie to trudno szkoda życia. Fakty sa jakie sa. Dostawały kasę, miłość, dach nad głowa a i tak miały was w dupie wiec co więcej możecie zrobić? Bez przesady , poza tym wiesz...oni czekają na spadek i tyle jestescie dla nich warci. Ja bym wszystko zapisała na schronisko dla zwierząt . Życie jest brutalne ale płakać nad chamami to przesada, po co sie biczujesz , korzystaj z tego co ci zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
Pani Alino,podczytuje temat i powiem od siebie tyle -dobrze sie stalo jak sie stalo -syn bardzo szybko odczul brak pomocy i gwarantuje ,Ze zgodzi Sie Na warunki prosze cierpliwie czekac i nie mieknac;) a tu i prosze poszla Pani do cukierni z Panem i super trzeba Sie skupic na sobie reszta sie ulozy, szacunek obustronny jest w rodzinie najwazniejszy .pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
Dodam jeszcze ,ze wspolne mieszkanie to nielatwa sprawa -chce Pani dobrze ,a druga strona odbiera to jako ingerencje w prywatnosc,najlepszym rozwiazaniem jest mieszkanie osobno wtedy relacje dzieci-rodzice sa zdrowsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To ja druga babcia z 26.09 /21.46 To nie jest prawdą,że jak się nie mieszka razem to są relacje prawidłowe.Jesli jedna strona ma być tylko od roszczeń i drugą się wysługiwać a na dodatek sterować mężem z tylnego siedzenia to niepowodzenie w relacji jest pewne. Ja nigdy nie rozmawiałam z moją synową w konkretnym temacie,wszystko co powiedziała synowa przekazywał syn.Wychowywałam go ,był z nami do 29 roku życia,więc wiem na co go stać,jego terminologię.jego sposób odnoszenia się do rodziców,celebrowanie uroczystości,dużo by by wymieniać. Facet wykształcony,obecnie po habilitacji,na prawdę my go po 10 latach związku nie poznajemy. Pomijam fakt pomocy przy dziecku,finansowej ale jak słyszę co mnie mówił z jakimi pretensjami,że musi miec wszystko na głowie,dom ,zakupy, obiady,dziecko,praca i widac w jego głosie pretensje jak ja bym im dziecko dała w prezencie ślubnym.Moja pomoc się nie liczyła i zawzsze powtarzał co własciwiemyśmy mu dali.SZOK.Przestał składać zyczenia świątecznie o dniu Matki a już Ojca nigdy,bo mi na poczatku zwiazku moze 3/4 razy złożył życzenia. Nie upominalśmy się o to,bo uważaliśmy że gdyby wyszedł tym pomysłem to by w oczach żony był nikim.W końcu co tam matka,ma zrobić,pomóc i dać i nos w sos. Pózniej to nawet już dziecko z okazji dnia babci i dziadka równiez nie składało a wczesniej gdy bylo małe to z plecaka wyciągało laurkę tak pomiętą że trudno było zobaczyć co namalowało. Nie stać ich było na prymulkę z tej okazji za 2,50zl. Ode mnie oczekiwano prezentów drogich i firmowych a ja posłusznie je robiłam i cieszyłam bo oni się z tego cieszyli. Lekceważono mnie przez 12 lat,wylałam tonę łez,nieprzespanych nocy liczyc na miesiące.Nie potrafię zrozumieć jak można kogoś tak nienawidzić nie mając jednej jedynej podstawy,a żadać pomocy i jeszcze się obrażać jak ten wykorzystywany powie DOŚĆ,więcej nie będę. Koleżanka mi mówi ,"dobrze że cię znam i te hieny,bo nikt inny ci nie uwierzy że możesz mieć problem bez swojego udziału"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
W polskiej kulturze utarlo sie , ze rodzina jest wielopokoleniowa. Ale to nie funkcjonuje. Jeszcze nie tak dawno temu wiele osob mieszkalo pod jednym dachem. Dzis coraz wiecej mlodych par wynajmuje mieszkania i przechodzi na swoje. Jesli chcecie poczytac jak sie odnosza synowe do tesciow , zwlaszcza przy konfliktach to polecam dzial "Rozwodnicy , wdowy , wdowcy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolka55a
Rzeczywiście sprawa nie wygląda dobrze. Myślę, że powinnaś pomyśleć może nad przeformułowaniem testamentu. Najlepiej skierować się w tej sprawie do dobrego prawnika, w Warszawie na przykład do tej kancelarii: http://kancelaria-kopko.pl/obsluga-prawna-firm/pomoc-prawna-dla-dluznikow . Szkoda, żeby dorobek życia został zmarnowany przez takie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×