Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

2 rok chlopak spedza nowy rok z przyjaciolmi a ja sama

Polecane posty

Gość gość

2 rok chlopak spedza nowy rok z przyjaciolmi a ja sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sytuacja wyglada tak ,ze moj chlopak jest zolnierzem, ja mam 34 lata, on 33 , on mieszka za granica , obecnie jest na misji, wraca na swieta. swieta oczywiscie spedzi z matka, myslalam ze w tym roku spedzimy sylwestra razem. W poprzednim roku osobno , ja sama , on z przyjaciolmi u siebie w kraju, bo bilety byly dosyc drogie na ten okres czasu. myslalam ze zateskni i ze nowu rok spedzimy razem. kiedy napisalam mu o tej propozycji to tak mi odpisal: "Na swieta pojade do mamy,. nowy rok spedze z Tomem (tom ma zone, ja ich znam oczywiscie). Moze jak chcesz to przyjedz jak sie Tom oczywiscie zgodzi.Ale Nowy rok jest jeszcze daleko i nie chce o tym myslec teraz". No kurna, to jestem dziewczyna Krisa, czy Toma do jasnej!!!!!! Ale sie wkurzylam, odpislaam mu ze -"oczywiscie wiesz co jest dla ciebie najlepsze. mam nadzieje ze Tom bedzie bardzo szczesliwy jak ciebie pocaluje o polnocy." Ludzie, co mam o tym myslec, moje serce peka., masakra...nie widze go od lipca, tesknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On kocha Toma! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty na pewno jesteś jego dziewczyną? :D Na co ty czekasz? Zakończ ten "związek" i znajdź sobie kogoś normalnego, zegar tyka, nie jesteś 18 letnią lalą, ale jednak nie musisz być z takim byle kim kto cie traktuje jak "nic"/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierze ze ten post napisalam, moze nie naciskac na niego, sama nie wiem . naprawde jest mi przykro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze, wiem ze to glupie co napisalam, ale tak jest, jednak dla mnie przejechal caly kraj zeby zobaczyc mnie na 1 dzien.on nie jest taki zly, tylko ten sylwester, juz myslalam zew tym roku nie bede sama....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moonstone
Szczerze mowiac - dziwaczna sytuacja. Twoje obawy czy to odpowiednie zachowanie, sa w pelni uzasadnione. Kontrakty zagraniczne nie sa mi obce, jednak sylwester z kolega zamiast dziewczyny ? Rozumiem - z koniecznosci to tak (np ekonomicznej), ale z wolnego wyboru ? Dziewczyno zacznij sie szanowac. A nie bierzesz co ci skapnie. To nie jest normalne zachowanie. Wyjasnien moze byc kilka. Albo zwiazek z toba traktuje przelotnie i woli sie pobawic w tym czasie ze znajomymi, Albo jego relacja z kolega i jego zona - wykracza poza znamiona przyjazni (sporo jest takich przypadkow, gdzie jest dochodzacy boczniak). Zastanow sie powaznie nad ta relacja, poniewaz wasze kontakty sa zaburzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje za ostatni wpis. ten jego kolega to jego boss jest i on na wszystko sie zgadza bo wiem ze moj chce dostac awans. wiem ze beda tez tam inni. czuje sie jakby oszukana, sama nie wiem. oni teraz sa na misji (sa tam paczka kolegow) wiec mysle ze ten pomysl wyszedl od jego szefa a ten moj sie zgodzil oczywiscie. nie wiem sama co myslec, bo ze swojej inicjatywy powiedzial ze jak on bedzie na misji to z jego zona moge miec kontakt . no i ja i zona tego kolegi piszemy sobie itd. wiem ,ze jestem lubiana w jego gronie znajomych, dzieci mnie lubia od innych kolegow i ich zon, bo poznalam ich w te lato.jakby nie myslal powaznie to nie sugerowalby korespondencji emailowej z zona jego kolegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moonstrone
A mnie to wyglada, jakbys byla przystawka a nie glownym daniem. Misja, nie misja, Kotrakt - nie kontrakt, ale Rodzina (przyszla zona) to co innego. Jak awanse itd wazniejsze od spedzenia wolnego czasu z rodzina - to sorry dziewczyno. Mundurowka jest taka niestety specyficzna. Albo sie godzisz albo nie - pytanie - jak chcesz aby twoje zycie w przyszlosci wygladalo i tyle. Znam takie co by sie zgodzily - ale w wolnym czasie - by szly w tango, ale znam i takie, ktore po takiej informacji kopnelyby delikwenta w cztery litery. Jak to mowia - wolny wybor. Tu nie chodzi o istnienie twojego zwiazku, tylko o to - jaka to bedzie jakosc zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do ostatniego wpisu-dziekuje za uwagi.poznalam go w lipcu zeszlego roku,nie powiedzielismy sobie ze sie kochamy jeszcze. on ma separacje , papiery do rozwodu przygotowane. moze nie chce sie wiazac jeszcze, nie chce calego siebie oddac zanim czegos innego nie skonczy.nie wiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on mi wysyla zdjecia na email, pisze,dzwoni jak moze. sam zasugerowal bym byla w kontakcie od jego kolegi zona....wiec jakby nie myslal powaznie to by przeciez raczej stronil abym znala jego przyjaciol. sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×