Skad w ludziach tyle zazdrosci...

hej, troche glupio mi pisac o moich przemysleniach zebyscie nie mysleli, ze jestem chwalipieta ale w sumie doskwiera mi to i chce sie tym z kims podzielic..:( nie dzieje sie nic zlego, wrecz przeciwnie, moje zycie to pamso sukcesow. Jestem bardzo ladna, od dziecinstwa wygrywam jakies glupie konkursy pieknosci, na ktore wysylla mnie mama hehe, w szkole uczylam sie zawsze dobrze, matura na piatki i szostki, skonczone dwa kierunki a obecnie pracuje w duzej firmie zagranicznej. zarabiam 16 tys zl na reke, znam plynnie 4 jezyki. po prostu wiedzie mi sie we wszystkich dziedzinach zycia. wyszlam za maz 5 lat temu ale nie chcielismy z mezem od razu dziecka. teraz mamy roczna coreczke i moje zycie jest po prostu idealne. meza kocham ponad wszystko, on mnie tez. jestesmy para od 12 lat, awsze sie rozumielismy bez slow, do dzis tak jest. kupilismy rok temu dom z pieknym ogrodem na obrzezach duzego i pieknego miasta Polski. Po prostu jest idealnie. i tu pojawia sie problem taki, ze o ile ja moge z tym dobrze zyc hehe, to raczej moi blizni juz nie tak bardzo. Meczy mnie jak czesto widze zazdrosc w oczach znajomych:( Dostalam prace i oczywiscie zapytana, ile bede zarabiac, odpowiedzialam pytajacym. Widzialam zazdrosc w ich oczach. To samo z domem, nowym samochodem jaki kupilismy jakies pare mcy temu. i to nie jest moj wymysl. pare kolezanek przestalo sie w ogole do mnie odzywac…:( i naprawde sie niczym nie chwale, tylko wam tu pisze bo i tak mnie nie znacie wiec nie ma to roznicy…czasem sie zastanawiam czy nie poudawac ze np kloce sie z mezem, ze cos nie wyszlo, zeby tylko moje zycie nie bylo dla innych wciaz jednym pasmem szczescia (ktorym jest w rzeczy samej). moze brzmi to trywialnie ale to moj najwiekszy problem obecnie ze ludzie mi bardzo zazdroszcza:(

no pewnie .ze zazdroszcz.a, ja te.z zazdroszcz.e jak to czytam. jesli to prawda to serio zazdroszcze. ale masz problemy.

znajdź sobie znajomych na swoim poziomie, reszcie pewnie jest przykro w porównaniu z Tobą.

Bo ludzie tacy sa,autorko :) Jakbys napisala,ze jestes brzydka,samotna i biedna,to pojawilaby sie pewnego rodzaju solidarnosc,ludzie by doradzali,byli mili..a jak ktos napisze "jestem piekna,mam dobra prace,kochajacego faceta"..to trzeba dokopac ;)

mam roznych znajomych, przyjaciol..nie wybieram ich po zawartosci portfela i sytuacji zyciowej…wiec mam tez takich, ktorym wiedzie sie duzo gorzej niz mnie. oczywiscie mi ich zal ale co ja na to moge.

jesteś tępą dzidą że się tak wychwalasz pod niebiosa. aż mi cię żal. nie, żal nie ściska mi d**y ale ciebie mi żal buahahah tępa dzida twojego mężulka bym owinęła wokół palca jakbym chciała tępaku i tyle byś go widziała, taki wielce zakochany

gość dziś jesteś tępą dzidą że się tak wychwalasz pod niebiosa. aż mi cię żal. nie, żal nie ściska mi d**y ale ciebie mi żal buahahah tępa dzida twojego mężulka bym owinęła wokół palca jakbym chciała tępaku i tyle byś go widziała, taki wielce zakochany x Kompromitujesz sie debilko.Gdzie ona sie wychwala ?

wychwala sie menda jedna. won z takimi stad.

mnie jedynie zastanawia, jakie ktoś może wygrywać konkursy piękności 'od dzieciństwa'. Kiedyś nie było dziecięcych wyborów miss, tym bardziej w Polsce.

to byly zawsze takie lokalne konkursy, czy to w podstawowce, liceum, takie dla beki coprawda hehe ale nie zmienia to faktu ze z wysportowana figura i sliczna twarza oprawioan w burze blond lokow zawsze je wygrywalam :)

Prosta odpowiedź; bo mieszkasz w Polsce gdzie każdemu wszystko przeszkadza i każdemu obrabiają duuuupę (od biedoty do bogatszych. Mentalności nie zmienisz.

A ja ci nie zazdrośzcze a mnie inspirujesz jesteś moją idolka Powiedzieć czy głównie ta znajomość języków tak pomogła źr masz tak zarabiscie płatna pracę?

A nie masz czasem na imię Kasia i nie jesyes po psychologii i z Wrocka? Bo też znałam taka

tak, jezyki pomogly, zwlaszcza norweski i dunski.

Wow spoko to zdolna jesteś ale mas z dar do języków gdzie się ich nauczyłas na studiach? Pewnie jakaś firma międzynarodowa..

Chyba nie masz problemów kobieto.