Facet zaczął mnie olewać.

Wszystko było super pięknie. Jest to związek na odległość niestety, widujemy się co 2-3 tygodnie. Jedyny możliwy kontakt to przez internet/telefon. Kiedyś dużo rozmawialiśmy a tematy się nie kończyły. Teraz jest to jeden wielki monolog na ktory otrzymuje jedno słowo odpowiedzi. Gdy poruszam ten problem on od razu naskakuje na mnie że to ja się czepiam i robie problem z niczego... A dla mnie rozmowa jest bardzo ważna w związku. Czuję się teraz olewana. Dostaje krótkie odpowiedzi jakby mu nie zależało. Nie wiem już co robić. Gdy ja zaczynam jakiś temat który jest dla mnie ważny to on albo znowu odpisuje jedno słowo albo odpowiada po długim czasie. Ja nie wiem...

upup

Jestem w tej samej sytuacji i łącze się w bólu :/ u mnie z dnia na dzień nastała cisza tygodniowa, teraz już nawet odpowiedzi brak

Jeszcze najgorzej jak druga osoba nie widzi w tym problemu :(

Początek końca :/

Wiec po co sie narzucacie jesli dostajecie krotkie odpowiedzi i czujecie sie olewane... mozna zrobic oczywiscie pierwszy krok, ale jesli druga osoba tego nie podchwyci to najlepiej samej sie wycofac i czekac na jego inicjatywe