Dlaczego kobiety są takie żałosne?

Całe ich życie kręci się wokół facetów, a jak już dorwą jakiegoś to od razu zachodzą w ciążę i naciskają na ślub. Uważają tych kolesi za bogów, wszystko im wybaczają, a za zdradę ZAWSZE odpowiada kochanka. Zrobią wszystko żeby facet tylko nie uciekł i to jest ich życiowy cel. On wychodzi do kochanki, pluje jej w twarz, a ona trzyma go za nogi i zapewnia o miłości. Czy jest coś bardziej żałosnego?

Są żałosne i przyzjanę to sama jako kobieta, która na szczęscie nie przejawia takich zachowań.

Są żałosne i przyzjanę to sama jako kobieta, która na szczęscie nie przejawia takich zachowań. oj ty biedna ofiaro patriarchatu...

Czy jest coś bardziej żałosnego? tak..uogólnianie. To przejaw ciasnoty umysłowej i prymitywizmu

On wychodzi do kochanki? Myślisz kretynko ze facet idąc do kochanki mówi o tym żonie. Kłamie tak żeby żona uwierzyla bo jak się kochanka znudzi to nie będzie problemu i znów żona będzie nr 1. A co twój kochanek nie chce żony zostawić ze ciągle tematy o kochankach i zonatym zakładasz? :D żona to prestiż jak ładna a kochanka to do rimingu się nadaje :D

Jest mi wstyd przed facetami, ze to czytaja.

i momentalnie temat sciagnal pustego zaklamanego kurw/iarza

Kobiety traktują facetów jak trofea, a jednocześnie jak dzieci. Uważają, że faceta trzeba sobie "wychować", nauczyć go co jest dobre a co złe, a wszystkie krzywdy jakie doznają od mężczyzn tłumaczą męską naturą, ego, itd. I taką wiedzę wynoszą z domu, że ona ma czekać grzecznie w domu, a facet musi się w tym czasie wyszaleć, bo to przecież jego natura. Po wszystkim wróci do domku i tym kobieta powinna się cieszyć. Myślenie godne muzułmanów :)