Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Schizofrenia A ciąża

Polecane posty

Gość gość

Witajcie Jestem załamana i płakać mi się chcę. Mam 32 lata. Marze o dziecku. Biorę leki które podwyzszaja mi prolaktyne w znaczny sposób. Odstawiłam je sama ponad miesiąc temu. Lekarz nic nie wie. I choroba mi wraca. Widzę rzeczywistość w patologiczny sposób. Mam urojenia. Natrectwa. Jest bardzo źle. :( Muszę wrócić do leków już dziś. Nie mogę brać innych. Tylko te co biorę mi pomagają. Jak mam się starać o dziecko przy takiej p rolaktynie? Wiem jest bromergon. Ale boję się go. Czytałam jak kobiety źle znoszą ten lęk. Ma bardzo dużo skutków ubocznych. Jestem załamana. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napiszę nikt :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa inne preparaty niz bromergon.Ja diostinex chyba bralam.Zapytaj gina,napewno cos dla Ciebie znajdzie.Nie odstawiaj neuroleptykow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję. A czy lekarz rodzinny mi przepis ze lek na prolaktyne? Właśnie głupio zrobiłam że odstawiłam leki. Teraz boję się wyjść z łóżka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu nie poprosisz psychiatry o inne leki i nie wyjaśnisz co jest tego powodem, że starasz się o dziecko? Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem jesteś egoistką, myślisz tylko o swoim marzeniu, a w ogóle nie bierzesz pod uwagę jakie Życie będzie mieć twoje dziecko ze schizofreniczną matką, może jeszcze odziedziczyć twoje skłonności. W sumie nie dziwi mnie to wszyscy schizofrenicy, których poznałam byli egoistami i mieli odrealnione pomysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dziecko i tak życia mieć nie będzie. Alergie, isis, elektrownie atomowe, borelioza, cukrzyca, pokemon go ;), lalki w łóżku, samotność. Takie czeka życie na innych. Kurrr ja nie chcę życ bo mam dość ludzi ale kurrr czekam i czekam i ciągle żyje ani rak mnie nie żzera, ani żaden tir się przede mną w poprzek nie ustawia. Życie, po co ono jest? Po co jest mucha? Po co kamien? Czy kamienie czują? Skąd powstało życie i dlaczego ktoś wymyślił że trzeba robić dużo rzeczy żeby zdobyć jakieś pieniądze?! O co w tym wszysykim kurttt chodzi?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czym się objawiają twoje natręctwa i urojenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam troche podobna sytuacje bo cierpie na cyklotymie i nerwice lekowa. jak mialam epizod depresji to leczylam sie ltyrozyna w duzych dawkach bo leki ssri itd wywolywaly u mnie mysli s i glebsza depresje(niezly paradoks). do tego biore raz na jakis czas xanax lub lorafen i propranolol w razie ataku paniki w miejscu publicznym zeby wstydu sobie nie narobic. tylko xanax i lorafen pomagaja mi stlumic lek paniczny. chce miec dziecko a boje sie ze jak mi powroci deprecha wtedy to nawet ltyrozyny brac nie bede mogla bo w ciazy nie wolno a przy ataku paniki nawet xanaxu nie wezme :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja będąc chora nie zdecydowałabym się na dziecko....zastanów się całe życie będziecie na prochach. z dzieckiem trzeba chodzić na szczepienia po których nie raz płaczą 3-4 godziny.Gdy zachoruje,ma kolki lub idą zęby trzeba dużo wytrwałości i czystości umysłu aby nie puściły nerwy...Nocne wstawanie co dwie godziny ...później może być absorbujące że nie będziecie miały czasu dla siebie...no i na koniec same nie radzicie sobie z atakami paniki a co gdy dziecko się zakrztusi a wy będziecie miały atak a tabletka zanim zacznie działać może stać się tragedia...ja będąc zdrowa zdecydowałam się na dziecko ,mam teraz 2dzieci i szczerze ...zastanawiałam czy nie nabawiłam się lekkiej depresji..płacze wieczorami czasem leże w łóżku do 15 i zastanawiam się po co mi to było??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem chorując na schizofrenię nie powinnaś decydować się na dziecko. Jesteś chora psychicznie. Dziecko może odziedziczyć po Tobie tę chorobę, może mieć autyzm lub inne schorzenie. Poza tym poprostu możesz nie dać sobie rady z wychowaniem. Dziecko potrzebuje poczucia bezpieczeństwa a Ty ciągle na prochach, z lękami, urojeniami jak mu chcesz to zapewnić? Będzie obserwowało Twoje dziwne zachowanie, które bywa też niebezpieczne. Ponadto zawsze będzie wytykane przez inne dzieci, że ma matkę chorą psychiczne. Polskie społeczeństwo nie jest tolerancyjne. Skup się na sobie i swojej chorobie, tak będzie najlepiej dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd społeczeństwo ma wiedzieć o schizofrenii matki? Głupie jesteście i to właśnie Wy jesteście tą nietolerancyjną częścią społeczeństwa. Dajcie ludziom żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Ludzie dookoła nie wiedzą że choruje. Tylko przyjaciółka wie. Objawy choroby mam takie ze potrafię cały dzień siedzieć pod prysznicem,wszędzie czai się niebezpieczeństwo. Wszędzie są ludzie którzy mi zagrażają. Przedmioty też. Może macie rację że nie powinnam mieć dzieci. Mąż kocha dzieci i bardzo chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tym bardziej poród byłby dla ciebie traumą...już nie mówiąc o trudach macierzyństwa...nie wszystko w życiu można mieć i lepiej się z tym pogodzić.. Te pieniądze,które bym miała wydać na dziecko wolałbym wydać na podróże i leczenie. Dziecko to nie tylko dobre i sielankowe chwilę czasami zdarza się że dziecko rodzi się chore lub jest absorbujące i mija się z obrazem z naszymi wyobrażeniami o posiadaniu dziecka.Nie wystarczy tylko chcieć i lubić dzieci...cały trud spadłby na ciebie bo mąż zapewne pracuje...a twoja choroba mogła by się pogłębić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm ...piekło dla dziecka ktoś szykuje -tatuś pewnie ucieknie, mamusia trafi do psychiatryka a potomek ? Albo DD albo rodzina zastępcza .Jeszcze etykietka "dziecko psychicznej" .Autorka nawet nie wie jak ludzie i inne dzieci moga być okrutne i zniszczyć takiemu dziecku dzieciństwo... :O No i oczywiście możliwosc replikacji choroby u potomka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko znam córkę schizofreniczki, odziedziczyla chorobę po matce, do tego ma astmę i cukrzycę. Jej matka nie była w stanie zamowac się nią, opieka spadła na dziadków, bo ojciec też się wypiął, dziewczyna w wieku lat 17 zostala matka, a jak dziecko miało 2 lata porzuciła je bez słowa , nawet nie troszcząC się o to, czy ma się kto nim zająć, nie interesowała się przez 3 lata, kompletnie, zastanów się jaki los chcesz zgotowac małej istocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele co za wsparcie... kobieto każdy ma prawo byc szczęśliwym ale nie pytaj o taki rzeczy tu... zapisz sie do lekarza powiedz mu co czujesz i coś poradzą.... ... jak ktoś jest zdrowy to na słowo schizofrenia reaguje białą gorączką ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna pantera23
nie bierz psychotroów one tylko szkodzą. kazdą chorobe psychiki mozna wyleczyc ale leki zagłuszają tylko objawy a przyczyna jest niznana. odstaw leki i szukaj źródła choroby. Odetnij sie od psychiatrów oni Cię nie wyleczą. Tylko ty możesz to zrobić. Każdy człowiek może siebie uzdrowić z choroby psychicznej są inne sposoby. nie ufaj lekarzom ani mówia Ci że nigdy nie będziesz zdrowa a ja wiem ze mozesz być. Sama miałam anoreksją, depresje i epizody psychozy. Nie brałam zadnych tabletek. Mozi ojciec miał depresje i brał psychotropy i popełnil samobójstwo a ja jestem zdrowa. Wiem że można wyleczyć KAŻDĄ chorobę psychiczna przecież to nie jest coś z czym sie urodziłaś. Głowa do góry pamiętaj ze m ożesz być zdrowa ale nie bież tych leków inaczej nigdy sie nie uwolnisz od choroby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama choruję na schizofrenię od 15 lat. Miesiąc temu urodziłam córeczkę. Planując ciążę poszłam na oddział dzienny, gdzie zmieniono mi leki na zolafren i lexapro. O dziwo udało się zajść w ciążę w pierwszym cyklu starań. Córeczka jak na razie jest spokojna, leki mnie nie otumaniają, ciążę zniosłam bardzo dobrze może z wyjątkiem pierwszego trymestru, gdzie nie brałam żadnych leków, ale pozostawałam pod codzienną kontrolą lekarzy i psychologów na oddziale. W drugim trymestrze powróciłam do leków, nie mogę karmić piersią, to fakt, ale ile zdrowych matek tak robi. Więc da się tylko trzeba to robić tylko pod kontrolą lekarza.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana ja choruje na nerwice lekowa i jest mi bardzo ciezko z dzieckiem. powodzeniaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz mieć porządne 'zaplecze' przyjacielsko - rodzinne zanim zdecydujesz się na dziecko. Także po to żeby zawsze ktoś pilnował czy bierzesz leki. Potrzebujesz opieki po prostu. Mój mąż jest synem schizofreniczki, jego ojciec rozstał się z matką kiedy on miał 6 lat i skazał go (to dobre słowo) na mordęgę w dalszym życiu przy jej boku - żyli sami, początkowo z babką (matką jego matki) z którą matka cały czas się żarła. Matka nie chciała się leczyć, nie było nikogo kto by się nimi interesował. Dzieciństwo i wczesna młodość mojego męża to koszmar. Trwa on zresztą do dzisiaj, bo z jego matką nic się nie poprawiło, teraz i ja się z nią użeram. Z doświadczenia powiem ci: lepiej nie miej dziecka. Również dla jego dobra. My z mężem nie mamy, ja na szczęście tez nie chciałam nigdy mieć więc w tym względzie akurat dobrze się ułożyło. Mój mąż nie chce od zawsze, bo boi się obciążenia genetycznego. I słusznie. Zresztą z tak zwichrowaną psychiką na ojca się nie nadaje. Serio przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy porównujecie nerwicę lękową z ciężką chorobą psychiczną :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam, że powinnaś przemyśleć kwestie posiadania dziecka. Mówisz, że przyjaciółka wie o twojej chorobie, a partner/ewentualny ojciec dziecka nie wie ??! Współczuję ci, nie ma nic gorszego niż choroba psychiczna, wolałabym już nawet raka niż schizofrenie. Tym bardziej, że to potrafi być dziedziczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dojrzale podeszłaś do sprawy, podziwiam. A nie boisz sie że kiedys Ci sie odmieni i nie bedziesz chciala sie leczyc? Nie wiem jak to dziala i co czuje taka osoba dlatego pytam. czy jestes pewna ze cale zycie bedziesz tak madra i silna by brac leki? napisz prosze cos wiecej, wiem ze duzo pytan ale interesuje mnie ten temat. Skad u Ciebie taka dojrzalosc i swiadomosc ze musisz sie leczyc? czy zawsze przychodzilo Ci to latwo? pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpis o 12.28 byl do dziewczyny ktora napisala: wczoraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kuzyna schizofrenika i niestety musi być pod stałą opieką bliskich i psychiatrów. Regularnie miewa takie okresy, że odstawia leki. Czasem po prostu odstawia bo się lepiej czuje i twierdzi, że nie musi a czasem sobie np. wkręca, że żona chce go tymi tabletkami otruć i tak kombinuje żeby tylko ich nie brać, ale wtedy to sygnał że dotychczasowe leczenie przestaje być skuteczne i trzeba zmienić leki. Krzyż pański mają z tym facetem, jak dla mnie to on i w okresach remisji choroby jest specyficznie dziwny. Współczuję im wszystkim, schizofrenia to masakra. Dręczy całe życie - nie tylko chorego ale i bliskich. Też radzę się autorko zastanowić nad posiadaniem dziecka. To samo w sobie jest trudne - dla zdrowych ludzi - a co dopiero kiedy się tak choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna pantera23
Do autorki zrezygnuz z ;psychotropów! to podstawa jeśli chcesz żyć a nie tylko wegetować. słyszałam o wielu osobach z ta choroba które nie biora leków i radza sobie nieźle. czy Twój maz wie o chorobie? jesli nie to lepiej mu powiedz. co do posiadania dziecka to zdecydowanie odradzam. raz ze moze byc chore niekoniecznie na schizofrenie ale np, i9nna chorobe psychiczna, pozatym ciąża i poród moga pogorszyc Twój stan. skup sie na walce z choroba ale nie bierz psychotropów to moja najszczersza rada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.10.23 Co wy porównujecie nerwicę lękową z ciężką chorobą psychiczną pechowiec.gif xxxxxxxxxxxxxxx Kobieto nie porownuje, tylko zaznaczam ze mi jest ciezko z nerwica, a co dopiero przy ciezkiej chorobie psychicznej... Mi tez z choroba bylo ciezko, bo mialam depresje a potem nerwice lekowa, i tez biorę leki. Mam jedno jedno, i na wiecej napewno sie nie zdecyduje, bo to po prostu ponad moje sily i psychikę. Opieka nad dzieckiem wymaga wiele poświęceń, wiele trudu i wysiłku. Jezeli autorka nie bedzie miala pomocy i to dużej przy dziecku, to moim zdaniem powinna sie mocno zastanowic i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli jestes osoba rozsadna, to skonsultuj sie z lekarzami.Ginekologiem i psychiatra. Moja mama jest schizoferniczka... wiem o czym pisze. Glowa do gory, swiat Was sie boi bardziej Wy swiata, ale warto marzyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×