Mama przedszkolaka prosi o pomoc

Witajcie mam problem z moim 3,5 letnim synem. Od września chodzi do przedszkola na początku płakał ze nie chce chodzić ale po tygodniu przyzwyczaił się i teraz chodzi bardzo chętnie. Niestety zaczepia i bije dzieci w przedszkolu za co ciągle dostaje czarne kropki, ostatnio mama jednego z chłopców zwróciła mi uwagę jak poszłam po syna ze mój syn bije i zaczepia jej dziecko akurat wtedy odezwał się jej pokrzywdzony syn że on też ciągnął za uszy mojego syna. Po kilku dniach zwrócił mi uwagę ojciec innego chłopca że mój Marcel jest sławny bo podobno bije i szczypie dzieci. Już sama nie wiem co mam zrobić bo w naszej rodzinie jest dużo dzieci i nie bije się z nikim i ładnie się bawi a w przedszkolu jest odwrotnie. Tłumaczę synowi że tak nie wolno, że to boli, miał zakaz oglądania bajek, zabrałam mu zabawki które najbardziej lubi. Nagradzam go prezentami jak pani mówi ze dziś nie bił ale na drugi dzień znowu bije i już nie wiem jak mam do niego dotrzeć. Muszę dodać że w klasie jest jeszcze kilku takich urwisów i Marcel też się skarży że ktoś go kopnął albo uderzył ale rodzice chyba tylko mi zwracają uwagę i boję się żeby dzieciaki w przedszkolu go nie oskarżały za niewinność. Macie może podobne problemy lub wiecie jak sobie radzić w takich sytuacjach?

Muszę jeszcze dodać że w domu aniołkiem nie jest wszędzie go pełno ale sprząta po sobie i wydaje mi się że od czasu gdy zaczął chodzić do przedszkola jest o wiele grzeczniejszy. Gdy zapytałam czemu bije dzieci jak któreś do niego podejdzie to na początku mówił że chłopiec podszedł i zabrał mu zabawkę i wyrzucił. Ale mój syn dużo wymyśla a od Pań które tam pracują ciężko się czego kol wiek dowiedzieć bo chyba trochę kryją inne dzieci i tylko mówią mi jak mój się zachowywał