Gasne....chyba mam depresje, zycie mnie dobija Co robic ?

Mam meza i syna. Ciagle mamy w zyciu pod gorke. Problemy mnie przytlaczaja... nic mnie juz nie cieszy. Budze sie rana z mysla o tym kiedy bedzie wieczor i bede mogla isc spac. Co mam robic, jak sie wyrwac z tego :(

Psychiatra i leki - a będzie dobrze

w jakim województwie mieszkacie i w bloku czy chałupie?

Ruchanko mnie nie interesuje

ani leki nie są wyjściem tu trzeba głębszych napraw

Miałam tak -smutek jakaś złość zero checi na seks ciągle mi zimno, spac najlepeij o 21.30, mimo że zadnych problemów finansowych zdrowotnych moich czy dziecka czy meza nie było(jedynie łosy lecą, wiem ze to od hormonów.Okazało sie że mam estrogen na prawie zerowym poziomie prawie jakbym menopauze przechodziła-ide do lekarza 24.10 mam nadzieje ze pomoże(gin-endokryn.).

no widzisz przecież ty już masz plan wszystko wiesz po co ty tu piszesz i nie reagujesz na pytania dostaniesz piguły i fajnie będzie kretyni!

Piguły nie sa rozwiązaniem. Myślicie, ze nafaszerowanie prozakiem wystarczy? Zazwyczaj uważałam, zę ludzie dostają właśnie tego typu depresji przez błędne koło... dlatego ja próbowałam zawsze przerwać je czymś nietypowym. czasami rzucałam pracę, która nie dawała mi satysfakcji, czasem poszłam na imprezę, spróbowałam czegoś nowego, albo ot tak sie spakowałam i wyjechałam daleko. Na stopa.

rozumujecie jak k..........wybaczcie nawet psychiatra nie wiąże tych zaburzeń z organizmem tylko częściej ze światem zewnętrznym oddziaływującym na nas , a tymczasem są to fizyczne choroby narządów ale kto to wie kto o tym mówi każdy idzie na skróty po piguły a z czasem czuje się i wygląda jak monstrum człowieka jak upiór z wytrzeszczonymi często gałami

zapytałem gdzie mieszkają bo szerokość geograficzna nie jest bez znaczenia dla pewnych typów a fakt czy mieszkają w bloku czy w wolnostojącej chałupie sprzyja lub nie terapi jaką polecam ale szkoda słów tu mają gotowe pany to po cholere doope zawracają.