Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego teściowe prawie zawsze mniej dbają o wnuka niż nasze mamy?

Polecane posty

Gość gość

ale ja nie mówię o ciągłym wyręczaniu się, natomiast kurzyna z kafe od razu się na mnie rzucila jak na ziarno do zadziobania. Przecież nie napisałam nigdzie że chodzi o pomoc 24/7, tylko od czasu do czasu. U mnie mam to samo: moja mama aż rwie się do pomocy nawet do tego stopnia, że jak ona do mnie przyjeżdża to ja się ze swoim dzieckiem prawie nie bawię, taka jest sfokusowana i prosi by jej dać cały dzień na małego. A teściowa? Raz na ruski rok przyjdzie, wielce umęczona, potem odwoź ją, pytaj czy się nie wymęczyła bo ma minę jak męczennik choć sama się ofiarowała do pomocy (!), obiad jej gotuj, a ona po rodzinie zrobi wielkie halo bo ona tak pomaga. Śmiech na sali.Moja mama przy niej to skromna osoba, która pracuje na coś ale nie rozpowiada tego. Teściowa zaś zrobi przykłądowo jedną setną tego co moja mama, ale oczekuje honorów, uznania, wożenia jej i karmienia, bo jeszcze się nie zdarzyło by to ona coś przyniosła. A z tego co wiem taka sytuacja jak ja mam jest CZĘSTA. Ja jednak nie mogę jej zrozumieć. Dlaczego matki częściej pomagają synowym bezinteresownie niż teściowe? Przecież wnuk to tak samo dziecko jej syna, jak dziecko córki mojej mamy. Tu nie ma różnicy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nasze matki mają 100% pewność, że to są ich geny, matki mężów mogą mieć tylko taką nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nasze matki mają 100% pewność, że to są ich geny, matki mężów mogą mieć tylko taką nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha, dobra odpowiedź :) Ale mam to samo. Ogólnie moi rodzice rozpieszczają córcie odkąd się urodziła. Ciągle jakieś prezenty, z okazji czy bez. Czasami naprawdę bardzo drogie. A od moich teściów tylko pieniądze na chrzciny dostała. W ogóle moi rodzice jak jesteśmy u nich ciągle z małą przesiadują, bawią się z nią, spacerują, sami chcą ją karmić, a mi mówią żebym sobie odpoczęła, a teściowie... Masakra. Albo w ogóle się nie interesują, albo przyjdą na pięć minut. Choć teściowa i tak wykazuje więcej zainteresowania niż teść, który ogólnie woli przespać cały dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toć juź sie zamknij ,ale ty dziewucho jestes porządnie walnięta. Myslisz ze tesciowa tego nie widzi i nie czuje ze ma głupią synowa. Juz sam fakt ze zakladasz po kilka tematow naraz na ten sam temat. Matka pewnie taka sama,to nie ma wyjscia musi ci pomagac. Takie udogodnienia dzisiaj dla matek. Z 30 lay temu jakbys miala dzieciaka to dopiero bys sie osrłała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zowu ta sama. Ja p************* Ty naprawde jestes niezle porypana. Wspolczucia dla tesciowej z powodu posiadania głupiej synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby twoja teściowa rwala się do opieki nad dzieckiem to byś założyła temat ze teściową próbuje Ci ukraść dziecko i postradala zmysły bo zachowuje się jak matka a nie babka i byś ograniczała jej kontakty do minimum. twoja matka Cię rozpiescila i teraz jesteś roszczeniowa. i zawsze będziesz miała jakieś ale do teściowej-bo to tesciowa. I zawsze matka dla takich ograniczonych materialistek będzie lepsza,bo więcej daje, lepiej gotuje itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się zajmuje źle, jak się nie zajmuje też źle i dogódź tu takiej...I to pisze jako synowa która ma taką samą teściową jak ty, tylko, że mi to bardzo odpowiada i chwała jej za to że taka jest! i nie wtrąca się we wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie dziwczyny powyżej macie wielką racje i popieram w całości wasze zdania. A ta od jakiegos czasu zaklada prawie codziennie zaklada te same tematy i to kilka naraz jak dzisiajvod razu dwa i szuka poparcia. No głupia dziewucha z ciebie i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat ja nie potwierdze twojej teorii. Moja mama i teściowa przyjmują podobną postawe tzn. są miłe, jak sie poprosi to pomoże w ramach poprawności politycznej, ale nie wychodzą przed szereg, nie ma czegoś takiego że któraś zapyta z własnej inwencji i szczerej potrzeby czy może wyjść z wnuczkiem na spacer. Żadna. Teściowa to nawet bardziej sie ucieszyła na wieść o mojej ciąży a moja mama siedziała w milczeniu czego nie ogarniałam bo ona z tych co to uważają że ten kto nie zakłada rodziny to nie "bierze sie za życie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ci zazdroszcze chcialabym zeby sie nie wpierniczala nie ufam jej nie lubie jej i nie chce jej. Mi jej pomoc jest nie potrzebna. Mi pasuje kontakt z nia kd swieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo teściowe są słabiej z tobą związane. Ot i cała tajemnica. Tak ja wiem że dziecko też jest ich ale wiesz co ja mam np. tak że córka mojego brata jest moją chrześnicą no i wiesz spotykam się z nią czasem ale wiem że inna ciocia sie z nią częściej, powód ? Jest bliżej ta ciocia związana z moją bratową, jest jej krewną i przyjaciółką. I co z tego że dziecko jest dla nas obydwu tak samo pokrewnie bliskie jak pewnych rzeczy nie przebijesz. Ja nigdy nie bede się czuła komfortowo w obecności bratowej ponieważ ona mnie nie lubi i to sie bedzie przekładać na stosunki moje z tym dzieckiem, mogę je oczywiście lubić, kupować prezenty ale ze względu na bratową rzadziej bede odwiedzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No u mnie akurat jest odwrotnie, teściowie i moi rodzice mieszkają w tym samym mieście czyli 5 km od nas. teściowie przyjeżdżają do nas 3 razy w tygodniu do wnuków a moja mama raz na kilka miesięcy. Żadno z nich nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z góry sorry za pismo, coś mi sie popieprzyło i nie sprawdzałam czy sie kupy trzyma, mam nadzieje że ktoś zrozumiał o co mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zaobserwowałam czegoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko napisz czego byś tak naprawdę chciała? czego oczekujesz od teściowej żeby było dobrze? poważnie pytam i nie złośliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi teściowie dbają o wnuka, ale inaczej niż moja mama. Bawią się z nim, rozpieszczają, ale od "obsługi" jestem ja. Brałam, by przewinąć, przebrać, podawałam jedzenie, picie, wycierałam buzię, tyłek itd. Idą na spacer-ubieram. Oni tylko się bawią. Teściowa ma gdzieś to, że ja w tym czasie chciałabym zrobić coś innego lub odpocząć. A mama zajmuje się nim kompleksowo. Mogę pojechać do sklepu, albo nawet pójść spać. Robi przy dziecku wszystko to, co akurat trzeba. W ten sposób próbuje po prostu mnie odciążyć. Ale jak mąż jechał do niej z synkiem, to robiła wszystko, żeby swoje dziecko odciążyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E innym temacie autorko inaczej opisalas sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×