Nawet jak przeciętny facet zdobędzie ładną, to ona go łatwo zostawi

Czasem tak jest, że facet urodą nie grzeszy, udaje mu się zdobyć ładną dziewczynę i co? Szybko się sielanka kończy. Jak jej przejdzie, to będzie się dziwić, gdzie ona miała oczy. Zazwyczaj takie zauroczenie szybko kobiecie przechodzi. A tamten nieszczęśliwy nie będzie już potrafił wymagań obniżyć, bo raz wygrał los na loterii i naiwnie będzie wierzył, że trafi się to po raz drugi. Wiem to po sobie.

Zgadzam się, uważam że w pary powinni łączyć się ludzie na jak najbardziej zbliżonym poziomie atrakcyjności. Nie muszą oboje być przykładowo pulchni o tym samym typie urody, kolorze włosów, ale ogólnie oceniany jako przeciętny powinien związać się z przeciętną. W przeciwnym razie mamy nierówny układ sił. Nie ulega wątpliwości że bardziej atrakcyjna strona ma przewagę. I faktem jest że wieeeeelu facetów, chce kobiety sporo atrakcyjniejszej o siebie. Gotowi są nawet takiej usługiwać, latać koło takiej jak piesek, nie zważając na to że to żałosne i szkodzi przed wszystkim im. No ale ładna buzia, długie nogi i fajne cycki muszą się zgadzać, to jest priorytet, co tam godność.

Nierówny układ sił - świetne określenie.

Ktoś wyżej dobrze to opisał, najlepiej gdy jest równość, wtedy mniejsze ryzyko zazdrości i niedowartościowania tej mniej urodziwej osoby. Jednakże modne jest też takie podejście że gdy facetowi atrakcyjności brak to rekompensuje to swym majątkiem i tym zapewnia sobie urodziwą partnerkę (na co niejedna się zgadza).

zgadza a potajemnie zdradza z przystojnymi koleżkami