Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zależy mu czy nie? Trudna relacja emocjonalna

Polecane posty

Gość gość

Znamy się około 3 miesięcy. Od początku była między nami silna chemia, ludzie brali nas za parę, jeden z naszych wspólnych znajomych nawet próbował nas swatać. Pocałunki,przytulanie,coraz więcej rozmów,wspólne nocowanie,jednak nigdy do niczego poważnego między nami nie doszło,pełen szacunek,nawet nie próbował zaciągnąć mnie do łóżka.Mówił,że raczej nie chce teraz związku,bo nie ufa,bo kiedyś dziewczyna go zawiodła,z którą był w kilkuletnim związku.Mówił też,że dla niego całowanie się i spanie z kimś to nie jest zabawa.Z jednej strony pytał mi się co ma zrobić,żeby bardziej podobać się dziewczynom,bo nie ma powodzenia, z drugiej mówił mi,że jego koleżanka jest w nim zakochana,ale ona mu się nie podoba.Między nami przez parę tygodni fizycznie było gorąco,potem trochę mniej,potem znowu to samo.Zakochałam się.To wszystko co między nami było fizycznie (głównie pocałunki) to zazwyczaj on był wtedy pijany,bo widuję się z nim w weekendy podczas imprez.Ale ostatnio... on powiedział mi,że wyjeżdża do rodzinnego miasta,bo dostał tam drugą pracę i będzie mieszkał kilka tygodni tam i kilka tygodni tu,a tu gdzie imprezujemy będzie bywał,ale sporadycznie.Załamałam się.Ten nasz wspólny znajomy,który nas swatał mówi do mnie,że on ode mnie nic nie chce,ale że ja i on (ten chłopak, o którym opowiadam) żebyśmy robili co chcemy.Chciałam wykorzystać ten nasz ostatni wspólny weekend.Zaczęłam podbijać do niego w tańcu,tańczyliśmy razem.Potem ja przez chwilę tańczyłam z takim innym chłopakiem to jak od niego odeszłam to on zaraz do mnie podchodził,tak jakby był zazdrosny.Ja tam byłam z takim jednym znajomym,ale jak się dowiedziałam,że ON wyjeżdża to tego znajomego olałam,ale ON mi mówił,żebym do niego poszła,bo tak głupio i na troszkę chodziłam do tamtego,krótkie chwile,ale jak ON widział,że tego mojego znajomego olewam to do mnie podbijał.Tego wieczoru tańczył tylko ze mną.Jak ja tańczyłam z kimś innym to on stał,nie podchodził do żadnej innej dziewczyny.Potem powiedział mi,że za 20 minut musi już iść i tak odliczał,że jeszcze 15 minut,jeszcze 10 minut.Był prawie trzeźwy,bo była jeszcze wczesna pora.Tym razem się nie całowaliśmy,ale on ciągle mnie przytulał w tańcu i uśmiechał i widziałam mocne zaangażowanie emocjonalne z jego strony.Nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć,kobieca intuicja.Może się mylę,no ale tak mi się wydaje.Zostały ostatnie minuty jak miał już iść i powiedział,że idzie jeszcze zapalić i przyjdzie.Nie przyszedł.Można to odebrać jako olanie mnie,ale ja stawiam bardziej na to,że może nie chciał się żegnać,bo to było dla niego zbyt trudne.Wydaje mi się,że on też coś czuje,tylko oboje się przed tym bronimy.Mnie jak ktoś kiedyś zranił to obiecałam sobie,że więcej się nie zakocham,a tu wpadłam po uszy.Może moja teoria z tym pożegnaniem jest nieracjonalna,ale ja już sama nie wiem co myśleć.Gdyby to tylko mi na nim zależało,a jemu na mnie nie to chyba ten nasz wspólny znajomy (bardziej jego znajomy,niż mój,bo to jego przyjaciel,a mój kolega) nie mówiłby,że byśmy robili sobie z nim co tam chcemy,prawda? Co wy o tym wszystkim myślicie? Zależy mu czy nie? Bo to w jaki sposób ostatnio ze mną tańczył.. to pomimo tego,że nawet się nie całowaliśmy to pierwszy raz widziałam z jego strony aż takie zaangażowanie emocjonalne.. albo mi się wydawało,bo ja jestem mocno zaangażowana.Po tym jak wyjechał trzęsły mi się ręce, popłakałam się, nie wyobrażam sobie nie mieć z nim kontaktu tyle czasu.Jakbyście odebrali to,że miał iść zapalić tylko,ale już nie wrócił?Jako olewkę czy to,że byłoby mu zbyt trudno się żegnać?Gdyby mu nie zależało to chyba by nie mówił o tym,że wyjeżdża,prawda? A powiedział mi o tym od razu jak tylko się zobaczyliśmy.Powiedzcie co o tym wszystkim myślicie,bo jeśli będę wiedzieć,że warto czekać to będę czekać na niego ile trzeba,ale nie chcę robić sobie złudnych nadziei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahha w pijaku sie idiotka zakochała:D patologia ciagnie do patologii HAHAHAHHAHAHAHHAAAAAAAAAAAAAAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu zakladasz ten sam temat? Facet sie tylko zabawil i jak on sam i kolega ci mowi, nic z tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zalazy mu. A to de wyszedl na fajka i nie wrocil to swiadczy jedynie o braku szacunku i o tym ze jestes dla niego nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:30 On nie jest pijakiem, wiadomo, że w weekend większość ludzi się trochę napije jak jest na imprezie. 14:35 Zabawił się w jaki sposób?Przecież z nim nie spałam.On nie mówił,że nic z tego nie będzie, tylko że nie potrafi do końca zaufać i przez to nie jest gotowy za bardzo na związek (nie mówił tego o nas tylko ogółem) i że dla niego jakiekolwiek relacje emocjonalne typu pocałunku,seks to nie jest zabawa,a jednak ze mną się całował.Źle zrozumiałaś,jego kolega powiedział,żebym ja i on robiliśmy sobie co tam chcemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:41 Gdybym była dla niego nikim to nie informował by mnie o tym,że wyjeżdża,gdzie wyjeżdża,na jak długo,nie sądzisz? Gdybym była nikim to bawiłby się ze wszystkimi pannami,a on tańczył tylko ze mną,a jak nie to stał i czekał na mnie.Sama zastanawiam się czy to wyjście na fajkę było olewcze czy może chciał uniknąć trudnego pożegnania?Wiedziałam,że zaraz już będzie szedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby mu zalezalo to by cie juz dawno przelecial,nie pociagasz go.nawet sie z toba nie pozegnal.nie jestem gotowy na zwiazek-tak sie mowi zeby kogos nie zranic jak nam nie zalezy.jednym slowem zapomnij o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sensie ze mial sie z kim bawic na imprezie. Gdyby my zalezalo to juz bts o tym wiedziala. Zreszta juz pisalas w sierpniu czyli od tego czasu nic sie nie zmienilo i dalej traktuje cie jak kumpele, czyli pyta o rade jak sie podobac innym, gdy spicie razem w lozku nawet nie proboje sie do ciebie dobierac. To ze ci powiedzial ze wyjezdza, to napewo nie jest tajemnica i wszystkim znajomym powiedzial. No zastanow sie, gdyby cos czul to by do ciebie dzwonil w ciagu tygodnia, a nie tylko jestes mu potrzebna do imprezowania. Gdyby cos czul to chyba juz bys dawno o tym wiedziala. Poprostu wmawiasz sobie, a facet ma cie gleboko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całował Cię tylko po pijaku... potem rozmowa z tym znajomym który opowiedział Ci o tym ze ten kolo wie że się koleżanka w nim jakas zakochała ale ona mu sie nie podoba (może to Ciebie miał na mysli) no i te olanie wyszedł na papierosa i nie wrócił. Potrzebujesz więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:48 Pociągam,bo nawet sam mi mówił o tym,że nie może się przy mnie opanować i przez to chodzi ciągle zapalić,żeby ochłonąć. 14:52 Czasami bawił się z innymi dziewczynami,więc to nie jest tak,że nie miał w zupełności z kim się bawić.Wiem,że jego wyjazd nie jest tajemnicą,ale gdyby miał na mnie olewkę pomyślałby pewnie "co ją to obchodzi,nic istotnego".Właśnie wiem,że jak facetowi zależy to powinien się często odzywać,ale wydaje mi się,że on nie chce się angażować,ja też nie chciałam-do czasu. 14:52 Nie, to on sam mówił mi o tej koleżance i wiem o którą koleżankę chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, i jeszcze do 14:52 Ostatnio już mi się nie pyta o to jak się podobać innym,a to,że się do mnie nie dobiera to moim zdaniem świadczy tylko o szacunku z jego strony i doceniam to.Chciał spać u mnie,chciał,żebym zrobiła mu masaż,był zadowolony,a jednocześnie nie dobierał się do mnie jak inni faceci,którzy chcą tylko zaliczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa, wmawiaj sobie. Moze hak go zobaczysz z dziewczyna to wtedy zrozumiesz, ze on w tobie widzial kolezanke. Gdybys cis dla niego znaczyla, to po 3 miesiach juz byscie byli razem, a on nawet sue do ciebie nie dobiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobiera,nie dobiera... A dotykanie piersi i łapanie za tyłek przez ubrania można uznać za dopieranie się czy nie? I kładzenie swojej ręki na jego miejscach intymnych?To po pijaku,a na trzeźwo jak najlepszy przyjaciel,przytulanie i buziaki w policzek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz nas a co do czego sama go usprawieliwiasz. Więc po uj ten topik? Wmawiaj sobie dalej . To aż żałosne jest ale jesteś zakochana ślepo. Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam,bo chcę znać zdanie obiektywnych osób.Nie twierdzę,że nie macie racji,ale widziałam co robił,jak na mnie patrzył itd.,rzeczy,które nie za bardzo da się opisać i rozważam różne opcje.Mam prawie 22 lata.Byłam w jednym związku tylko,ale z dużo starszym chłopakiem,a on jest młodszy.On jeszcze mówił mi kiedyś,że chciałby mieć taką dziewczynę tylko do przytulania.No i do mnie się przytula,z takim pełnym zaufaniem.Ale mimo to wiem oczywiście,że jestem tylko jego koleżanką.. chciałabym tylko wiedzieć czy z szansą na coś więcej,bo nasze relacje psychologiczne na pewno są coraz silniejsze,boję się tylko,że przez jego wyjazd osłabną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyna wasza relacja to telacja kolezenska. Widujecie sie tylko w weekendy jak jest impreza, tak to sie z toba nie kontaktuje z toba. Jestes slepa czy glupia? Czy myslisz ze tak sie zachowuje facet ktoremu zalezy na dziewczynie? Sama zreszta pisalas ze ma duzo kolezanek, wiec pewnie je tam u siebie obraca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, idiotka mu masaż robi a on ją w nagrodę po cyckach zmaca przez bluzkę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:26 Zdaję sobie sprawę z tego,że na ten moment nasza relacja jest koleżeńska,w końcu nie padły żadne deklaracje ani nic w tym stylu.To prawda co piszesz,że widujemy się tylko w weekendy,można nawet powiedzieć,że przychodzi do mnie,śpi u mnie,bo tak mu wygodniej,chociaż raz po imprezie zapraszał mnie do siebie,ale też była nie raz sytuacja,że nalegał,żebym do niego przyszła,zapraszał mnie na grilla,zapraszał,żebyśmy sobie posiedzieli na weekendzie u niego... To też nic nie znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Innych kolegow i kolezanki tez napewno zaprasza. Zrezta sama pisalas, ze przewaznie sie widujecie w grupie. Chcesz to sobie wmawiaj ze on do ciebie cos czuje, ale z boku na to nie wyglada. Zreszta teraz wyjedzie i pewnie pozna nowych ludzi, wiec i cala znqjomosc sie rozmyje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może masz rację.No przeważnie w małej grupie, w sumie w 3, max. 4 osoby,ale czasem po imprezie chciał gdzieś iść tylko ze mną,np. na jakieś jedzenie gdzieś,potem do mnie.Co do jego wyjazdu to wyjeżdża do rodzinnego miasta,więc kogo miał poznać to już poznał i ma być trochę tam,a trochę tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalas,ze ma za granice wyjechac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki miał plan. No ale skoro dostał drugą pracę w rodzinnym mieście i ma przez kilka tygodni mieszkać tam,a przez kilka tygodni tutaj i tak na zmianę no to chyba jednak za granicę nie będzie wyjeżdżał. Wiecie, ja nie chcę sobie nic wmawiać.Może faktycznie to wszystko trochę idealizuję,ale to przez to,że jestem zakochana.Po prostu ja widziałam jak na mnie patrzył i tylko ja czułam jak do mnie się przytula z pełnym zaufaniem.Ale oczywiście ja na to wszystko patrzę przez różowe okulary,dlatego napisałam tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic z tego nie będzie, szkoda tracić czas i to rozkminiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie na dystans. On nie jest pepkiem swiata. Masz jakies hobby czy zainteresowania???? Jak bedziesz zyla tylko obsesja do niego to nie bedziesz ciekawa lecz nudna...nawet dla niego. daj na luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Interesuję się muzyką,ale słuchając muzyki i tak myślę o nim.Mam teraz sporo nauki,ale wiadomo jak to jest,jak człowiek zakochany to i na nauce się skupić nie może :) Myślałam czy za jakiś czas nie napisać do niego,zapytać jak tam mu się podoba czy coś w tym stylu,no wiecie,żeby zacząć z nim jakoś tak bardziej na stałe pisać,ale nie chcę się narzucać,nie chcę wyjść na desperatkę.I tak obawiam się,że on się już może domyślać,że nie jest mi obojętny.Najgorsze,że nie wiem co on czuje.Wiem,że nie pozostało mi nic innego niż czekać aż wróci za jakiś miesiąc,ale trochę już mnie to męczy,bo nie wiem czy jest sens,żebym miała jakąkolwiek nadzieję.. mam już dość czekania.. mam wrażenie,że nasza znajomość się rozwija,ale w stopniu żółwia.Już raz czekałam na jednego chłopaka grube miesiące,a okazało się,że on ma mnie w d*pie.Jednak odkąd się wkręciłam w tego chłopaka to żaden inny mi się nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak mowie nie popadaj w obsesje na jego punkcie. Moj brat ma 26 lat i zawsze mi mowil,ze nie interesuja go kobiety co za nim lataja.Mezczyzni ubia zdobywac. Moj brat byl z jedna nawet z 3 lata ale zawsze wspominal,ze to ona starala sie go zdobyc i mimo,ze ona go tak kochala to ja zostawil,bo sie znudzil.Mezczyzni cenia to co sami zdobenda. Staraj sie zajac tez innymi ludzmi,moze babcia czy sasiadka potrzebuje pomocy. Uwazaj bys nie myslala tylko o nim,bo to tobie tylko zaszkodzi. Niewiadomo czy on jest tego wart,znasz go tylko 3 miesiace. Rozumiem,ze marzysz o milosci ale staraj sie tez myslec realistycznie. Badz kobieta,ktora sie szanuje i o ktora facet bedzie chcial sie starac....nie podawaj sie jak obiad na tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On na fajkę, a Ty do tańca z innym? No i nie przyszedł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam podobne problemy. Poradziłam sobie i zaczęłam pomagać innym w postaci warsztatów . Samo nie przejdzie. Możesz temu zaradzić. otworzyć i nie bać odrzucenia! Szczegóły: na email: klubrozwojuosobistego@gmail.com. Porady na forach służą tylko wygadaniu się i są niefachowe. Pomogę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:48 Dziękuję.On jest co prawda sporo młodszy niż twój brat,bo aż o 6 lat,ale faktycznie zauważyłam,że jak ja latałam za jakimś facetem to on mnie olewał,a jak ja go olałam to on zaczynał latać za mną-miałam kilka takich przypadków,choć nie wszystkie.Owszem,było też tak,że ci za którymi ja latałam nie opierali się,ale tym chodziło tylko o jedno. A jeśli chodzi o chłopaka,z którym byłam w związku to mi zależało trochę,a jemu bardzo i to on za mną latał,a ja tylko reagowałam na "tak" na jego zaloty. Ale że to jemu bardziej zależało i ciągle za mną latał to znudził mi się i w końcu go rzuciłam. No a co do chłopaka,o którym mowa to wydaje mi się,że to obustronne zainteresowania.Mi to się wydaje,że jest tak,że podobam mu się,ale jestem tylko jego koleżanką,bo on nie chce deklaracji,nie chce się wiązać.Ale jak zawsze miałam dość kochliwą naturę to odkąd jestem w nim zakochana to w ogóle straciłam zainteresowanie innymi facetami i nawet jak wydają mi się atrakcyjni fizycznie to nie mam ochoty się z nimi umawiać :( 14:49 Nie tańczyłam z innym,czekałam długo na niego i tańczyłam sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×