Planuje swoja smierc. Jakub, 21lat, Mazowieckie.

czesc, nie mam z kim o tym porozmawiac, bo ludzie nie chca rozmawiac na takie tematy. moze ty chialbys/chcialabys wymienic sie doswiadczeniami?

Zgloszone

poki co zapodaje moja fotke na petli https://zapodaj.net/8512615ff81b4.jpg.html

Dlaczego planujesz swoja smierc?

10938980 napisz gadu gadu

Mam nadzieje ze kafeteria poda policji wasze Ip za nawoływanie do takich rzeczy

A kto tu do czego nawoluje??

IP szmato pisze co chce d******* ci nie pasuje nie czytaj a jeżeli chodzi o wyważanie drzwi to zaraz przeczytam będą nowe wstawiać i idę spać rano wstaje

Nie udawaj głupka oni sami osadza na podstawie tego postu.

Szmato? Lecz się psycholu. Zgłoszone na kafeterii.

Dlaczego chcesz zakończyć? Chętnie porozmawiam.

Ja tez chetnie porozmawiam. Sama jestem w rosterce :/

Co mnie policja straszysz

Milicja na komendzie sobie teraz smacznie spi. Ani im w glowie zawracac sobie glowe p*****lami z kafeterii :D

nie ma powodow do takiego oburzenia. nikt do niczego nie namawia, nie nawoluje ani nie podsuwa glupich pomysl. temat jak kazdy inny, a ograniczeni ludzie i tak beda dzwonic na policje zglaszajac, ze dzieciaki kopia pilke na podworku. GG nie mam, ale moj email to: rawib.mokibma@o2.pl

rawibmokibma Moglbys napisac co Ci jest tu na kafe?

nie wydaje mi sie ze jest sens roztrzasac to publicznie. jak ktos chce o tym pogadac to czekam na email.

Ta kobieta jest wgl jakąś lewa czy ja kogoś namawiam na tele jestem mam 4 hej snu to nie będę na maila pisał , na kafeterie napisałem nie czytaj jak nie chcesz i nie strasz mnie policja bo nic nie zrobiłem , pisze tu rzadko wiec się odjeb

Myślę, że to jest lepsze miejsce. Więcej osób się zaangażuje.

Idź matce i ojcu takie rzeczy wypisywać. Czy chce czy nie chce bije po oczach twój post na głównym. od tego jest ZGŁOŚ zeby takie rzeczy dewiacje zgłaszać. Już się obs. Rales

Problemy zyciowe to dewiacja?? Idz sie lecz chory katolu

co mialbym napisac. ze nie chce mi sie zyc bo nie mam bliskich osob ktore zaspokoilyby moja potrzeby milosci, bliskosci, wsparcia, i zrozumienia? samotnosc jest beznadziejna. nie oczekuje ze ktokolwiek bedzie sie angazowal, bo nie oczekuje zadnej pomocy. moj instynkt samozachowawczy dziala prawidlowo. chamy i ograniczone trole won.

zdazysz jeszcze umrzec czlowiku....

Pisanie takich rzzeczy to dewiacja ktoś kto ma słabą psychike może podlapac temat i wziąć przykład z tego kogoś zamiast szukać rozwiązania. Poza tym nie życzę sobie czytania na głównym takich tematów. Tylko ktoś nieludzki bez sumienia nie zareaguje na to bo chyba to wołanie o pomoc. Więc klikniete zgłoś. Nikt mi tego nie zabroni. Nie wolno się wspierać w dążeniu do zrobienia czegoś takiego bo to nawoływanie. Idę stąd bo to zgnile miejsce jest. Admini powinni o to dbać i reagować na takie tematy !!!!

Ja nietylko nie mam bliskich ani znajomych ale tez przez problemy zdrowotne nie mam pracy. Wszyscy sie na mnie wypieli a pod koniec tego miesiaca pewnie skoncze pod mostem..

ale masz internet zeby sie wygadac,kiedys ludzie nawet tego nie mieli.....jak juz postanowisz to upewnij sie chociaz ze ci sie uda bo jak cie odratuja i skonczysz na wozku inwalidzkim albo w pampersach to wogole prze***ne....jak cie odratuja od powieszenia to niedoplyw krwi do mozgu moze go na stale uszkodszic ,leki moga uszkodzic watrobe,skok z dachu czy pod pociag wozek inwalidzki,tak ze mocno sie upewnij bo odwrotu juz nie bedzie.....poczytaj sobie jak sie umiera na marskosc watroby,jak sie zyje z mozgiem uszkodzonym np po wylewie o reszcie juz pisac nie musze......

ja tez mam problemy zdrowotne i pracuje na pol etetu,jeszcze tak nie bylo zeby jakos nie bylo

Prace domowa odrobilam i raczej na pewno mnie nie odratuja. Co do problemow zdrowotnych to jest mi ciezko. Jak bylam mlodsza to moglam cale dnie w robocie przesiedziec (praca fizyczna). W pewnym momencie cos sie we mnie wypalilo i zaczelam chorowac. Teraz pieciu dni pod zad nie jestem w stanie przepracowac- mam ciagle omdlenia i ledwo wiem co sie ze mna dzieje. Najgorsze jest to, ze wszyscy lekarze u ktorych bylam z tym problemem twierdza ze wszystko ze mna w porzadku. Nadal bardzo pracowita jestem ale co z tego jesli pracodawcy nie chca mnie bo czasami musze sie po kilku godz pracy zwolnic do domu pon ledwo chodze. W ostatnich dwoch latach chyba z 7 prac stracilam :/ Normalnie rece opadaja :/

Autorze czasami, żeby dotrzeć do Boga trzeba przejść przez coś takiego. Rozumiem co czujesz bo u mnie teraz też jest noc. Nie jesteśmy tu bez powodu. Nie ma ludzi, którzy nie mają problemów. Cierpienie jest wpisane w nasze życie. Śmierć sama przyjdzie. Samobójstwo nie jest rozwiązaniem.

myslalam ze to facet pisze,autorko kup sobie witaminy,kawa tez stawia na nogi,dziurawiec na depresje i tez pobudza w najgorszym przypadku psychiatra zeby jakies leki przepisal ,w usa co drugi czlowiek na antydepresantach..........