Nikt nie pomógł mi przy dziecku na chrzcie

Byliśmy w restauracji, nie brałam niani bo myślałam że rodzina będzie trzymać trochę dziecko na rękach. Nikt się nie.pofatygowal nawet teściowa nie stała od stołu cały chrzest musiałam ja bawić dziecko nie.moglam siąść i porozmawiać tylko z tym dzieckiem z mężem na zmianę... Ale pieczona rodzinka...

ale z ciebie puste babsko, czyli wiadomo po co robiłaś chrzest by dostac kasę od ludzi i by miećć przez kilka godzin darmowe opiekunki, skoro robiłaśi mpreze i zaprosiłaś gosci to kazdy chciał posiedzić pogadac cos zjesc a nie bawic twojego bachora

Ale ze nawet testowa dziecka na ręce nie wzięła. Sorry ale od narodzin wnuczka 2 razy widziała nie mogła ponosić jako babcia pojawić się z godzinę? Przyjechała nazrec się i gadać czy do wnuczki?

Z wnuczką miała gadać? Zapraszasz gości,żeby sie twoim dzieckiem zajmowali? Fajnie.

tak na takie imprezy chodzi sie nażrec i pogadac a nie nianczyć czyjes dzieci nawet tesciowa!!!!!!!

A kto mial sie k***a twoim bachorem zajmowac ? Twoj bachor twoj problem.

Jasne, że ciotki, wujki i wszystko się będzie zachwycało dzieciątkiem, ale nie będzie ci go niańczyło. Serio opiekunkę chciałaś do niego wynajmować na ten czas? To twoje dziecko i to przede wszystkim ty powinnaś się nim zajmować, a nie zwalać to na innych. Nie ogarniam ....