Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zadalam trudne pytanie

Polecane posty

Gość gość

Widziałam się dziś ze znajomą, gdy wychodziłam od ginekologa z badań. Ona pierwsze pytanie w stylu, czy spodziewam się dzidziusia i ze śmiechem w głosie i pewna swego. To byłoby drugie moje dziecko. Ja na to, że co to, to narazie nie, nie spieszy mi się. A ona na to, że ona jest w ciąży i "no wiesz, pracowałam trochę, ale nie miał się kto dzieckiem zajmować"... A ja na to: "A dwójką będzie się miał kto zajmować?" Minę miała bezcenną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co ci chodzi? Wiele osób decyduje się 2 dziecko w krótkim odstępie czasu z tego powodu. Za jednym razem odchowa 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie zdziwiło ją że nie rozumiesz. Teraz zostanie w domu i będzie się opiekować dwójką dzieci, być może za podobne pieniądze od państwa, jak dostawała za harówkę. Coś ci prościej wyjaśnić? Ja mam jedynaczkę, więcej nie będzie, ale jakoś nie mam problemu z rozumieniem osób, które inaczej się organizują w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O te śmieszne tłumaczenia. Poszła trochę do pracy, ale nie miał za bardzo kto z dzieckiem być (choć wiem, że jej mama by mogła), więc wróciła do domu. Z jednym nie miał kto być, a z dwójką już będzie miał kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×