Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam wszystko, prócz czasu na życie, żyć mi się odechciewa :(

Polecane posty

Gość gość

Mam pieniądze, nieruchomości na wynajem, więc mogę spać spokojnie, swoją firmę, której chyba mam już dość, a która przynosi ładny zysk. Ale to jest ogromna harówa, od rana do wieczora. Nie cieszą mnie zakupy, nie pamiętam kiedy kupiłam sobie bluzkę czy nowe buty, które kiedyś kochałam kupować. Moje paznokcie nie pamiętają od dawna kosmetyczki, włosy fryzjera. Ubieram się rano szybko w coś co nie trzeba prasować, bo nie mam na to siły. Jestem zaniedbana, a stać mnie by wyglądać jak mln dolarów. Nie mam na nic siły i chęci. Głupie zrobienie sobie herbaty mnie przerasta, więc nalewam wody do szklanki. Straciłam radość życia, które tak zawsze uwielbiałam. Chce rzucić to wszystko w cholerę i się wyprowadzić na wieś. Mój mąż mnie nie rozumie, twierdzi, że prawie każdy chciałby żyć tak jak ja. Tylko, że ja nie chce tak żyć! Obiady mnie przerastają, mycie się mnie przerasta. Myję się by nie śmierdzieć. Umycie zębów to już kolejny trud. Coraz częściej czuję, że jak będę tak dalej żyć w takim biegu to wyląduje w psychiatryku :O Czy ja jestem normalna? Może przesadzam, bo powinnam się cieszyć z tego co mam, a mam dużo, tylko, że to mnie nie cieszy :( Czasem myślę, że byłam szczęśliwsza jak miałam mniej bez pogoni za pieniędzmi, wszytko jest posrane....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty masz chyba depresję, więc bez psychiatry się nie obejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam także że masz depresje. Masz dzieci? Skoro masz odłożone pieniadze i mieszkania na wynajem to sprzedaj firmę i odłoż. Zwiedzaj wyjeżdżaj, znajdź sposób na życie, bierz sobie co miesiąc określoną sumę pieniędzy. Mysle ze starczy na dugi czas. Odżyjesz, zregenerujesz siły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stulejarzz
Zatrudnij kogoś kto przejmie chociaż część twoich obowiązków w firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Depresja kochana... Nie racjonalizuj, że "powinnaś być szczęśliwa", tylko zwróć się po pomoc do specjalisty. Mnóstwo ludzi teraz choruje na depresję. To choroba, to można wyleczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy można depresję wyleczyć bez psychiatry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po części Cię nie rozumiem, mam kochającego męża, corkę, ładne mieszkanie, dobrze zarabiamy, jednak nie ma mnie w domu ponad 12 godz:( Zyję od weekendu do weekendu, a jak nastaje niedziela wieczór to poprostu masakra. Wolałabym mniej zarabiać a mieć więcej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlowianskaLala
A ja mam czas na zycie a nie mam kasy. Jak chcesz to sie z toba zamienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Boże autorko mam wszystko to samo oprócz ... tej firmy, więc powinnam sobie chyba palnąć w łeb, bo ty masz powód aby czuć wszystko to co czujesz - przepracowanie, a ja nie mam powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo pieniądze szczęścia nie dają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, jesteś zwyczajnie wypalona i niedługo po prostu dojrzejesz do zmian. Postaraj się zastanowić czemu bierzesz tyle na siebie? jesteś w tej firmie sama? naucz się delegować zadania. Zamów sobie coacha - niech ci pomoże wyzwolić się z perfekcjonizmu. Naucz się odmawiać. Naucz się, że nie wszystko musi być zrobione teraz, zaraz. Wbij do głowy że od godziny X przestajesz pracować, idziesz na jogę, na masaż, do kina itd. Czy choćby rzucasz się na kanapę i leżysz do góry tyłkiem. Wolno ci. Galopadę myśli da się opanować treningiem (wiem, bo miałam tak samo, stres mnie zżerał, myślałam co jeszcze muszę załatwić itd). Do ogarnięcia domu zatrudnij kogoś, kto zdejmie ci z głowy ten obowiązek - to nie kosztuje majątku, a znacznie poprawia komfort życia. Nie pojmuję jak można żyć w taki sposób mając kasę na to, żeby ułatwić sobie codzienność a przede wszystkim wygospodarować czas wolny. Przepisanie antydepresantów to środek doraźny, nie rozwiąże twoich problemów (no i uzależniają) - musisz nad sobą popracować, a tu raczej pomoże psycholog tyle że to potrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:25 "Galopadę myśli da się opanować treningiem (wiem, bo miałam tak samo, stres mnie zżerał, myślałam co jeszcze muszę załatwić itd)." X Proszę powiedz co to za trening, jak wyćwiczyc ten napływ myśli, uspokoić głowę? Mam z tym wielki problem. Nie potrafię się na niczym skupić. Zaczynam 100 rzeczy na raz i nic nie kończę. Nie potrafię. Ten natłok myśli uniemożliwia mi też czytanie książek, które kocham. Jakiś totalna rozpierducha w głowie. Boszeee nawet nie wiesz, jak bym bardzo chciała mieć lekką głowę i spokojne, wolne myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij od tego by znaleźć 10 min przed snem, zapal świeczkę, usiądź wygodnie i patrz na płomień. Mysli niech galopują, na początku zawsze tak jest. Pozwól im przychodzić a potem odplynac. Oddychaj spokojnie. To pomaga,serio. Wyczytalam o tym sposobie na blogu Agnieszki Maciąg, bardzo Ci polecam. Poczytaj, mnie samo czytanie wycisza. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DAj ogłoszenie,zatrudnij kogos odpowiedzialnego w firmie, bedzie wiecej czasu , czemu tego nie zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze Cię rozumiem! Mam pracę 24 na dobę i wszystko, choć brak najważniejszego czasu. Tylko, że ja bardzo lubię swoją prace. Jednak bardziej kocham dzieci i męża i dlatego od pewnego czasu zmieniam się... bo moja praca jest moim nałogiem. Decyzja o zmianie nastąpiła po tym, gdy pracowałam bez przerwy dzień i noc przez 2 dni, a potem nie mogłam usnąć z nerwów że terminy uciekają! - Pisałaś o wsi. Właśnie kończymy budowę domku i przenosimy się na wieś. Z dużego i anonimowego miasta! Na działce spędzamy każdą wolną chwilę, poznajemy sąsiadów, zapraszamy znajomych, uczę się prowadzić ogród. I jest mi dobrze/lepiej. - Nie rzuciłam pracy i nie planuję tego, ale nieco zwolniłam tempo. Na nowo poukładałam swoje obowiązki, podzieliłam sprawy firmy i trzymam się zasady, że niedziele mam wolne. Organizacja pracy i ogród - Polecam z całego serca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo autorko jak ty, zyje mechanicznie od weekendu do weekendu. W tyg to samo wstaje pierwsza przed dzieckiem szykuje sie ogarniam, potem jego budze i walka do przedszkola ja do pracy, dobrze że tu mam w miarę spokojną atmosferę i nikt nie wtrąca mi siędo tego co robię. Po pracy biegiem po niego jakieś zakupy jak zdąże to przed odebraniem jak nie to sama. Jemy razem obiad, potem ogarniam mieszkanie pranie zmywarka, wstawiam obiad na następny dzien, zabawa z małym kąpiel kolacja i do spania. Czasem zasypiam z nim, czasem włączę jakiś film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko - posprzątaj szafy i szuflady, bo porządek w domu to porządek w głowie. Poważnie to działa :) Im większy chaos w domu, tym gorzej poukładać myśli w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdalia
Oj gdyby tak wszyscy na plocie zawiesili ,biedy,krzywdy i zmartwienia,napweno nikt niczyjej by nie zdjal,nikt nie zamienilby sie na cudze,nie niosl by na plecach cudzego krzyza,prosze to z uwaga przeczytac,doceniam kazda chwile i mgnienie skrzydel motyla latem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćdalia dziś że co proszę? gdyby tak było, że dostrzega się drżenie motyla, nie byłoby tyle depresji i samobójstw :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.00 jak autorka ma posprzątać szuflady jak Ona nie ma siły się umyć? To początek depresji. Terapia i zatrudnienie osób do pomocy w firmie i w domu to tylko może tu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ty chyba nie masz się co porównywać do autorki, bo robisz wszystko w domu, a ona nie ma na to siły. u autorki albo przepracowanie albo depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×