wierzyć mu? jak zareagować?

Postaram się jak najkrócej opisać całą historię aby możliwe było ocenienie całej sytuacji. Spotykaliśmy się w tamtym roku, rozstaliśmy się w kłótniach. W tym roku w lutym odnowiliśmy kontakt, w lipcu zaczeliśmy się spotykać, oficjalnie nie wróciliśmy do siebie, on zachowywal sie roznie, raz chcial sie czesto spotykac,za chwile przez 3 tygodnie nie mial czasu, w koncu powiedzialam, ze albo sie spotykamy i zobaczymy co z tego wyjdzie albo dajmy sobie spokoj. Oczywiscie on powiedzial, ze bardzo tego chce itd. Po tygodniu od tej rozmowy zamilkł na tydzien, pisałam co sie stało, odpisal w nastepny weekend, ze telefon zostawił u rodzicow i dopiero go odebral. Odpisałam mielismy sie umowić na nastepny dzien i nastała cisza... na 3 tygodnie, napisalam jednego smsa w tym czasie czy wszystko ok, odpowiedzi brak, az dzisiaj dostaje maila, ze mial poblemy w domu, byl wylaczony od zycia a w dodatku telefon stracił i numer, podaje mi w mailu nowy numer, przeprasza, ze sie nie odzywal. Ja juz w to niewierze, tyle nieszczesc naraz... Jak ja mam nato zareagowac?

haha..niezle

Dobry bajer nie jest zly....pisalas juz tutaj.

Autorko, mam pytanie: ''Spotykaliśmy się w tamtym roku, rozstaliśmy się w kłótniach. W tym roku w lutym odnowiliśmy kontakt''. Po jakim dokładnie czasie odnowiliście kontakt i z czyjej inicjatywy?

Tak pisalam juz tutaj, oczywiśćie w to nie wierze, pytam tylko jak na to zareagowac? przemilczec i olac go? powiedziec co o tym mysle i olac?

Czy Ty nie widzisz że robi Cię w balona kłamie i oszukuje daj sobie spokój

Nie wierze ze po tym swiecie chodza az tak zdesperowane szmaty jak autorka!

Gość 8:33 chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to po pierwsze, a po drugie anonimowość w sieci nie upoważnia do wyzywania. Niemniej jednak skoro tylko tak potrafisz to jest mi przykro. Pozdrawiam

A ty tylko potrafisz byc popychadlem faceta ktory ma cie w du/pie?

Autorko po co zakładasz nowe tematy o tym samym??? Już Ci napisali - on Cię nie szanuje , robi w c***a, ma pewnie z 2 jeszcze takie jak Ty i dzieli czas między wami. Nic z tego nie będzie, nie poniżaj się i dla własnego dobra olej dziada. Wbij sobie raz na zawsze do głowy - jak facetowi zalezy, to ZAWSZE znajdzie sposób by odezwać się do kobiety. Nie istnieją sytuacje losowe, które by mu w tym przeszkodziły (chyba, że wypadek, szpital, porwanie bądź atak zombie).

Jesteś tylko zapasowym kołem, rezerwą i ewentualną opcją do brania pod uwagę w chwili slabosci. Poza tym, to koleś ma Cię kompletnie w d....

A jak z nim rozmawiasz to Cię zagaduje, albo gapi się niemiłosiernie? Tu masz wypisane oznaki kłamstwa : http://stapler.pl/8-oznak-klamstwa/ Ja bym mu nie wierzyła.