Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamila369

Czy zrezygnować ze spadku na rzecz brata?

Polecane posty

Owszem darowizna to nie to samo co spadek ale po śmierci rodziców darowizny są uwzględniane przy podziale spadku. Mam trochę żal, że nie porozmawiali wcześniej ze mną o swoich zamiarach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brat ich nakręcił. chodzi za nimi, gada w kółko, ma jakieś argumenty i robia co on zechce. powinnaś a nimi pogadać o swoich wątpliwościach, że to jest niesprawiedliwe, ale znając życie, to brat będzie sie starał nie dopuścić do takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli Twoi rodzice przeisza na nich dom w zamian za opieke dożywotnią to nic Ci sie nie bedzie należało :/ musisz im powiedziec ze sie nie zgadzasz i nalezy ci sie połowa domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak cie wydziedzicżą to nie zapomnij sie zabezpieczyć, żeby cie potem nie podali na alimenty, jak już nie będą nic mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest w ogóle dziwne, że jak przepiszą bratu dom, to będą mieszkali już nie w swoim domu. A brat będzie mieszkał gdzie indziej bo mieszka w innym swoim mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam nierówny podział majątku między wszystkie dzieci za ogromną niesprawiedliwość. Zauważcie, że zwykle majątek dostaje się jakiemuś synowi , a najczęście najmłodszemu synalkowi mamusi. Córki rzadko coś dostają, chyba , że są jedynaczkami albo najmłodszymi dziećmi. Jeśli jednak są tzw. środkowymi dziećmi, to nie ma takiej opcji, zawsze zaostają pominięte. Niesprawiedliwy jest ten świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, synowie są chyba najbardziej godni żeby odebrać spadek. Zwłaszcza jak jest syn i córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak , przepisują jednemu a drugiemu pomagają finansowo ew. w budowie.Problem zaczyna się wtedy jak przepiszą na oboje.Zaczynają się kłótnie , kto ma opłacać , remontować , kosić trawę itp.Jedno chce sprzedać , drugie chce mieszkać albo swoją połowę wynająć.Jak podzielić po połowie , strych , piwnicę , korytarz , drzwi wejściowe, kuchnię , łazienkę itp.Nie jest to łatwe , było o tym w programie tv p.Jaworowicz ''Sprawa dla reportera ''. Sprawy toczyły się w sądzie a rodzeństwo skakało sobie do oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zasadzie nalezy to co rodzice daja dzieciom na tyle czesci ile jest dzieci i kazdemu dac po rowno. Pieniadze dzieli sie latwo. dom raczej gorzej. Mozliwe jest wycenienie domu i umowa wedlug dzisiejszej wartosci domu, w mysl ktorej jedno zostaje w domu i ma splacic drugiego (nawet zaciagnietym na to kredytem) z odpowiednim, notarialnym zabezpieczeniem interesow kazdej ze stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[ale po śmierci rodziców darowizny są uwzględniane przy podziale spadku. ] jezeli wylacza darowizne ze schedy spadkowej, to nie jest ona wliczana w spadek 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spójrzmy na to obiektywnie, bo autorka trochę wypisała tutaj własnych insynuacji, nie wiemy wszystkiego. Autorka wyprowadziła się na studia, podejrzewam, że rodzice jej pomogli się wykształcić, brat został autorka twierdzi że raczej nie dokładał się do rachunków i życia, ale skąd autorka może wiedzieć, skoro tam nie mieszka? Twierdzi, że brat sporadycznie pomaga w problemach technicznych, podejrzewam, że jest to częściej niż sporadycznie, ponieważ są w stałym kontakcie i zapewne wiele rzeczy robią wspólnie. Mieszkając z nimi też przez te 10 lat pomagał na gospodarce więc jeśli nawet nie dokładał się do tych rachunków to sobie na nie zapracował. Ile jest tych hektarów działki rolnej? Jak wielki jest ten dom? Czy rodzice nie pomagali Ci gdy byłaś na studiach? Jak często ty pomagałaś im, że rozliczasz brata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Autorka wyprowadziła się na studia, podejrzewam, że rodzice jej pomogli się wykształcić" Jak również bratu autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Autorka wyprowadziła się na studia, podejrzewam, że rodzice jej pomogli się wykształcić" Jak również bratu autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to najlepiej wycenić wszystko i wtedy będzie wiadomo komu dokładnie ile przypadło bo takie przepychanki typu on mieszkał, nie dokładał się sporadycznie pomagał bla bla bla, ty dostałaś jakieś tam pieniądze i łatwo to wycenić, brat dostał pomoc w postaci możliwości mieszkania. Na pewno do niczego nie dojdziecie wykłócaniem się i targowaniem kto więcej pomógł kto powinien więcej pomóc. Rodzice jeszcze żyją, jeszcze w tym domu mieszkają, twoimi dziećmi nie zajmowali się bo nie mieszkałaś w pobliżu, z twoim bratem i bratowa mają codzienny kontakt. On jest tam na miejscu, jeśli przepiszą na niego dom, to podejrzewam, że on ten dom będzie doglądał i naprawiał, włoży zapewne w to pieniądze, jeśli przepiszą na Ciebie to czy będziesz w stanie płacić kredyt i jeszcze opłacać wszelkie remonty aby dom nie stał się ruiną? Chcesz, żeby rodzice sprzedali dom i podzielili kasę na was dwoje? Przecież oni tam jeszcze mieszkają i żyją, a może chcesz, żeby mieszkali w upadającym domu bez remontów i podnoszenia standardów, tak wegetowali do śmierci tylko po to, żeby potem sprzedać dom i podzielić kasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to najlepiej wycenić wszystko i wtedy będzie wiadomo komu dokładnie ile przypadło bo takie przepychanki typu on mieszkał, nie dokładał się sporadycznie pomagał bla bla bla, ty dostałaś jakieś tam pieniądze i łatwo to wycenić, brat dostał pomoc w postaci możliwości mieszkania. Na pewno do niczego nie dojdziecie wykłócaniem się i targowaniem kto więcej pomógł kto powinien więcej pomóc. Rodzice jeszcze żyją, jeszcze w tym domu mieszkają, twoimi dziećmi nie zajmowali się bo nie mieszkałaś w pobliżu, z twoim bratem i bratowa mają codzienny kontakt. On jest tam na miejscu, jeśli przepiszą na niego dom, to podejrzewam, że on ten dom będzie doglądał i naprawiał, włoży zapewne w to pieniądze, jeśli przepiszą na Ciebie to czy będziesz w stanie płacić kredyt i jeszcze opłacać wszelkie remonty aby dom nie stał się ruiną? Chcesz, żeby rodzice sprzedali dom i podzielili kasę na was dwoje? Przecież oni tam jeszcze mieszkają i żyją, a może chcesz, żeby mieszkali w upadającym domu bez remontów i podnoszenia standardów, tak wegetowali do śmierci tylko po to, żeby potem sprzedać dom i podzielić kasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli przepiszą dom i pole swoim dzieciom , to przecież nic im nie zostanie.Po śmierci nie będzie żadnego spadku bo nic nie zostanie do podziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie napisałam, że chcę żeby sprzedać dom i podzielić kasę? Oni po prostu oczekują, że ja się chętnie i be marudzenia zrzeknę domu z działką na rzecz brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ale po co teraz sprzedawac?? o.O jezeli autorka nie zgodzi sie na darowizne, i oni to uszanuja, to wystarczy kompleteni nic nie robic, prawo samo za to zrobi po ich smierci. dom pojdzie jako spadek na 2 i tyle, beda sie zastanawiac potem co z tym fantem zrobic, czy sprzedac dom i podzielic kase czy jedno splaci drugiego. to ze rodzice teraz zaproponowali takie rozwiazanie nie oznacza, ze cokolwiek powie autorka oni musza podjac decyzje o zabezpieczeniu syna i koniec. (bo gdyby naprawde chcieli tego to dokonaja darowizny domu z wylaczeniem jej ze spadku i koniec piesni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co wiem, to wyłączyć z dziedziczenia można poprzez wydziedziczenie ale to chyba nie jest takie proste. Ja nie czuję się wyrodną, jak również bogatą córką a moje dzieci nie są gorsze od dzieci brata, żebym miała się zrzekać spadku. Co oni zrobią to ich wola. Takie są moje wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Tylko to sie liczy!!! I tak jest w kazdej rodzinie, nie tylko u Ciebie. Smutne to ale prawdziwe. Mysl i dbaj o siebie bo jak SAMA tego nie zrobisz to nikt tego nie zrobi! Podejmij madra decyzje!Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko masz dzieci .Za kilkanaście lat będziesz stała przed takimi dylematami , jak twoi rodzice dzisiaj stoją.Jak ty wtedy podzielisz swój majątek wobec własnych dzieci ? Dasz im po równo , na pewno ?Chyba nie , bo to nie kostka czekolady , którą można łatwo podzielić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka ma zamiar wszystko sprzedać i podzielić na 3. Inaczej sobie tego nie wyobrażam. Albo nie będę robić nic i wtedy sąd po naszej śmierci podzieli na 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jeszcze jedna możliwość w którą raczej wątpię. Że będziemy mieli do podziału 3 nieruchomości albo ruchomości warte mniej więcej po tyle samo. I też rozdamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko sprzedać i podzielić na 3 a wy do przytułku czy pod most ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może coś tam sobie zostawimy;-) a poważnie to najprawdopodobniej 2 opcja czyli nic nie będziemy robić i sąd za nas wszystko po równo podzieli. W każdym razie na pewno nie będzie opcji - jednemu chatę a reszcie nic albo kilka złotych na odczepnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium
nie wiesz co będzie " na pewno " . nie wiesz na kogo wyrosną twoje dzieci , z kim sie zwiążą , jaki będzie ich stosunek do was jako starszych rodziców . Ciekawa też jestem czy stajać w końcu w miejscu swoich rodziców chętnie ugniesz się przed dziećmi, które będą uważały ,ze mają prawo zarządzić TWOIM majątkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wyrosłam na przyzwoitą osobę i związałam się z przyzwoitym facetem i to nie przeszkadza moim rodzicom nie doceniać tego. Dysponentem majątku zawsze są rodzice, już to pisałam. Natomiast uważam, że jeżeli nie jest się wyrodnym dzieckiem to nie powinno się żadnego potomka wykluczać. Tym bardziej, że co za tym idzie udziału w spadku pozbawione są automatycznie wnuki, które kompletnie nie mają na to wpływu. Później narastają rodzinne żale do któregoś pokolenia naprzód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jesteś przyzwoitą osobą - nie tobie to oceniać . Samego siebie każdy ocenia łaskawie . A twoi rodzice o ile nie są ograniczeni umysłowo mają widocznie podstawy żeby zadysponować swoim majątkiem tak jak sami zechcą a nie jak uważa ich córka . Żaden rodzic o ile nie ma podstaw nie chce poprzez swoje decyzje konfliktować dorosłych dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×