Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Angelika2016

Złość i stres

Polecane posty

Gość Angelika2016

Witam wszystkie mamy. Czuje, że pod upadam psyhicznie, czuję się coraz gorzej.. Mój syn ma 7 miesięcy. Najpierw do 4 muesiąca kolki, potem aż do teraz ząbki idą... Nie śpię w nocy.. Wstaję po 20 razy.. Narzeczony śpi, bo wstaje rano do pracy.. Od zawsze ja walczę z synkiem by zasnął, pół godziny, godzina różnie... Wstaję o 6 razem z narzeczonym, by ogarnąć dom, zrobić obiad, rozwiesić pranie itd... Potem mały się budzi, chwię jest spokój, potem marudzenie, marudzenie.. Tak, że mam ochotę wsadzić sobie zatyczki do uszu.. Leki przeciwbólowe, maści nie pomagają.. Mieszkam z teściową, i to ja sprzątam klatke schodową, łazienke, wywieszam i składam też jej pranie.. Ona nie pracuje.. Potrzebuję pomocy, mówię, że jestem zmęczona, że mam dość to słyszę, że ona też tak miała i co mi po tym? W ciągu dnia padam na twarz, chce mi się wyć... Boję się zasypiać, boję się nocy... Czasem mam ochotę zwyczajnie skończyć z tym wszystkim... Nie daję rady, czuję się złą matką, nie potrafie ulżyć własnemu dziecku... Jestem wściekła, mam ochotę coś roztłuc.. Mam myśli, że żałuję, że urodziłam, że oddam syna do sierocinca, potem wstydzę się tego i sama na siebie się wściekam... Kocham go najmocniej na świecie i w życiu bym go nie oddała, ale te myśli powracają gdy wstaję w środku nocy i go usypiam... Nie mogę brać leków uspokajających, bo karmię piersią.. Gdybym mogła to bym brała.. Nie wiem do kogo iść po pomoc, wstydzę się tego co czuję.. Boję się osądów i krytyki... Narzeczony specjalnie się nie przejmuje tym, często na niego krzyczę.. Teściowa twierdzi, że musze to przetrwać i ja to wiem, ale jak??? Przytłacza mnie wszystko... Moja mama jest prostą kobietą i twierdzi, że przesadzam.. Chciałabym spędzić choć jeden spokojny wieczór przed telewizorem, czy wziąść kąpiel, poczytać książkę, nawet w spokoju zjeść.. Było 5 nocy, gdzie synek spał spokojnie, wprost skakałam ze szczęścia, myślałam, że tak zostanie... A tu znów powrót do poprzednich sytuacji..Czy tylko ja tak mam ? Jak sobie z tym poradzić? Co zrobić? Czuje, że nie dam rady i stanie się coś strasznego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestać robić za teściową, niech sama rozwiesza sobie swoje pranie. No i zatrudnić narzeczonego do pracy. Niech on ogrania dom. Ty śpij, kiedy tylko się da, kosztem innych obowiązków. Nie jesteś robotem, sprzątaczka i kucharka tylko człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz beznadziejnego faceta! masz prawo być zmęczona a jego zakichanym obowiązkiem jest ci pomóc. Jak wróci z pracy, zostaw mu dziecko i po prostu wyjdz, powiedz ze wrócisz za dwie godziny. Idź na zakupy, do fryzjera. A twoja mama nie mogłaby pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoje odczucia i zmęczenie jest normalne, każda matka ma czasem dość! ale to nie wina dziecka wiec nie odreagowuj się na nim. Weź za pysk swojego faceta! nie dorósł do roli ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś przemęczona i stąd takie myśli. Nie rób za teściową a koło was tylko co konieczne. Mąż jak taki wygodny że nie pomaga to niech na obiad sobie kupi pierogi a nie bedziesz stała i gotowala. Nie denerwuj się i śpij kiedy możesz a to minie tylko nie dokładaj sobie niepotrzebnej roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty robisz! Mam 6 latka, i 4,5 msc corke. Mazz zawsze mi.pomagal i pomaga, i tez wstaje po 6 zeby ogarnac sie do pracy. Mama tez mi pomaga, tesciowa z toba mieszka to co nie moze go chwile pobawic, jakas swinia bez uczuc. Nie mozesz sie tak zachowywac, zostaw dzuecko facetowi i wyjdz. Ja zaszalalam teraz w weekend z kolezankami i wrocilam o 4 rano, potem to on sie opiekowal dziecmi. Musi ci ktos pomoc, musisz kogos postawic przed faktem, najlepiej tego chlopaka lub swoja mame. Nikt nie proponuje ci pomocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie chciałam stworzyć podobny wątek, bo też wysiadam psychicznie, choć wiem że jestem w stanie wiele znieść, ale zaczynam przegrywać samą z sobą, ja mam dwie córki jedna 3 lata i 7 miesięcy druga 6 i pół miesiąca. Zanim urodziłam drugie dziecko, myślałam że dla równowagi będzie inne i w zasadzie jest inne, jedną mam jednak "cechę" taką samą obie nie śpią i z tego biorą się wszystkie problemy. U starszej zaczęło się jak miała 3 tygodnie od kolek do 6 miesiąca potem były ząbki, teraz ma ponad 3 lata i dalej nie przesypia nocy, druga natomiastdo 3 i pół miesiąca super wstawałam do niej raz czasami dwa razyw nocy, teraz bywa że co godzinę, do tego dochodzi fakt, że że w ciągu dnia potrafi np. spać całe 15 minut i to wszystko, bilans jest taki że nie śpię normalnie już 4 rok i powoli wysiadam....Do tego starsza jest płacze bardzo często o wszystko, ranki to taka minitragedia w 3 odsłonach, nic się jej nie podoba, w przedszkolu nie chce zostawać, choć wiem że tam się bawi i ma się nieźle...i jak już uda mi się ją zostawić to już jestem tak zmęczona że nie mam już siły na nic a ru trzeba drugą się zająć ogarnąć w mieszkaniu, obiad zakupy pies itp. Ostatnio myślę, że jestem złą matką, bo starsza znowu wpadła dzisiaj w histerię i wzięłam jąi nią potrząsnęłam z bezsilności:( jest mi z tym bardzo źle... Autorko nawetnie wiesz jak bardzo Cię rozumię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie, tyle tylko, że nie mam teściowej na głowie. Zupełnie już sobie nie radzę. Wczoraj zakupiłam książkę Zaklinaczka dzieci. Będę próbowała wprowadzić stały plan dnia, aby dziecko spało w nocy i zobaczymy co z tego wyjdzie. Inaczej zwariuje. Moja mała zasypia teraz o 2-3 w nocy i budzi się o 6.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U Nas jest stały plan dnia i co z tego, jestem ciekawa co z tej starszej wyrośnie? Nie ulegamy jej histeriom, dażymy ją dużym uczymuciem, animujemy ją, ona potrafi być niemiła dla swojego taty, zupełnie bez powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×