jestem decha i mam motylka ......

jak w temacie

myslisz ze bym mu sie nie podobała nago? :)

Kocham Cię

poka tzytzki!

decha to nie problem ale motylek hmm no cóz trzeba będzie się udać na operacje plastyczną

Małe są piękne, a motylek wcale nie musi oznaczać problemów. Wszystko przed Tobą.

Małe są piękne, a motylek wcale nie musi oznaczać problemów. Wszystko przed Tobą.

Tez byłam :-) po czterdziestce przytyłam i cycki sie pojawiły

Uwielbiam deski z motylkiem....moje marzenie !!!

Decha i z motylkiem. Taka dziewczyna ... już sobie wyobrażam, sama perwersja, marzenie :)

Twój sexapeal masz w głowie a niew piersiach, bidrach braku czy posiadaniu smakowitych płatków. Problembędziesz mieć jeśli się zasklepisz w tych kompleksach (czy post z tego wynika?) i słuchać będziesz opinii tych, którzy patrzą na Ciebie przedmiotowo (olej ich), jakie masz to czy tamto.

Kiedyś miałem parę razy okazję z taką. Była niesamowitą kochanką. Niestety zajęta mężatka.

dzięki za mile i pozytywne komentarze :)) mam nadzieje ze mój facet będzie mnie kochal :* i tak bardzo mocno

Droga koleżanko, Pytasz się o to, czy spodobasz się jakiemuś bliżej nie sprecyzowanemu mężczyźnie? Nie ma jednego uniwersalnego wzorca kobiecego piękna/ kobiecości. To od każdego konkretnego przypadku zależeć będzie, czy Twoja aparycja stanowić będzie Twój atut, czy wadę. Istotniejszą kwestią jest natomiast Twoja pewność siebie i poczucie własnej wartości. Pewność siebie jest pociągająca. Jak chcesz się spodobać komuś, skoro sama siebie nie akceptujesz taką, jaką jesteś? Owszem są rzeczy nad którymi można i powinno się pracować (charakter, kondycja fizyczna, samodyscyplina itp), ale są też sprawy które nie powinny Ci zaprzątać głowy- ponieważ nie masz na nie wpływu. Inna kwestia, że to co np w Twoich oczach może stanowić wadę (małe piersi, typ budowy intymnej), dla kogoś innego może stanowić to największą zaletę.

każdy lubi inny typ

ale facetów którzy lubią motylki to ze świecą szukać