Tylko mąż lub żona zasługują na totalną intymność z Twojej strony

Tylko Twój mąż, człowiek, który przysięgnie przed Bogiem że weźmie Cię pod swoje skrzydła na całe życie zasługuje na totalną intymność, tak samo jak tylko Ty zasługujesz na to by on był cały Twój Ludzie obudźcie się świat zatracił to piękno stąd tyle tragedii

Nie rozmieniajcie się na drobne z byle kim, a każdy kto nie jest Twoją żoną lub mężem jest w tych sprawach "byle kim"

Dziękuję Rozczarowana :*

ale śmierdząco sram masakra:O

Widzicie jak świat depta tę miłość? tę jedną jedyną miłość, próbuj zepsuć pornografią, propagowaniem zdrad itd...

To prawda, doszłam do tych samych wniosków.

Pornografia nie jest problemem, problemem jest czynienie z wyładowywania się na drugiej osobie czymś intymnym, a tym czasem nawet zwierzęta to robią i nie ma w tym nic intymnego i podniosłego. Prawdziwą intymnością jest wspólne cierpienie i zrozumienie drugiego człowieka, a nie seks.

tylko z tym jedynym

Mmmmoack dziś W seksie nie ma nic nadzwyczajnego.

Z ukochanym nad życie jest...

moralnie jest tak , jak piszesz autorko ale wszystko zależy od tak zwanego moralnego wychowania i gdy widzimy na filmach kobiety z tak zwanego buszu brazylijskiego lub peruwiańskiego to tam w tym buszu kobiety mają zakodowane od wielu pokoleń aby swoje tzytzki eksponować i pokazywać transparentnie , owszem, vaginy mają schowane za jakimś liściem bambusowym ale to chyba aby 'komary' tam nie gryzły , natomiast nie chowają vaginy przed oczami facetów , same są przyzwyczajone do wyglądu nagiego faceta , który dla ozdoby na kindybała sobie zakłada kość jakiegoś zwierzęcia i ma kindybała metrowego , żyją w swojej moralności od wielu lat w symbiozie i przestrzegają swoich praw od dziada i pradziada , zapewne mają swoją intymność , być może wtedy , gdy idą się wysrać albo wykąpać w rzece zupełnie nago a po wyjściu z rzeki po kąpieli znowu listek zasłaniający vaginę przed komarami i do pracy , trzeba zrobić kilka placków kukurydzianych !

prawda Rozczarowana

Ja nie przysięgłam przed Bogiem, bo chyba w niego nie wierzę. Ale wierzę w miłość i dobro. Dla mnie seks jest wyrazem miłości i oddania. Swój pierwszy raz przeżyłam z człowiekiem którego pokochałam całym sercem - życie bym za niego oddała. Teraz jest moim mężem (ślub cywilny).

Bóg jest wszędzie. W Urzędzie Stanu Cywilnego też, więc bez znaczenia jest gdzie bierzesz ślub.

zgadza się ważne żeby to był twój mąż a nie cudzy

Mszę porównujesz z uroczystością w Urzędzie Cywilnym? wow....