Wspólne mieszkanie już na studiach?

Witam, zwracam się z prośbą o podzielenie się swoimi opiniami na temat wspólnego mieszkania z chłopakiem. W takiej sytuacji ja byłabym na pierwszym roku, on - na trzecim. W okresie ewentualnej przeprowadzki będziemy znać się 2,5 roku, niewiele później zostaliśmy parą. Mieszkanie razem wiąże się z moją przeprowadzką i rozpoczęciem studiów w nowym mieście. Kwestią kluczową jest, że dzieli nas 400 km. W chwili obecnej ponad półtora roku widujemy się sporadycznie, za to kochamy się. Nasze rodziny również nas nawzajem znają. Mamy podobne charaktery, pragnienia życiowe, aspiracje, czuję po prostu, że to ten. Chwilami zastanawiam się czy to nie za wcześnie na tak poważną decyzję... Jednak to jedyna szansa na to, byśmy byli blisko siebie, już nie tylko w sferze emocjonalnej. Nie ukrywam, że pewnie brak tej przeprowadzki nie pozwoli nam utrzymać związku, bo tęsknota wyniszcza nas od środka, brak możliwości przytulenia się, spojrzenia w oczy, rozmowy twarzą w twarz dobija. Czy w tak młodym wieku to mądra decyzja?