Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moi rodzice sie nie kochaja..niestety...,a jak jest z waszymi ??

Polecane posty

Gość gość

moi rodzice sa 30 lat razem i nie kochaja sie niestety...ciagle klotnie i chlod emocjonalny.matka czesto powtarza ,że wyszla za maz z rozsądku a nie z milosci. przykro patrzec jak sie nie szanuja i jak malo ich łączy.nie maja nawet o czym ze soba rozmawiac..on oglada jakies bzdety w tv typu swiat wg kiepskich bo jest po zawodówce ,a ona po studiach inzynierskich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi wzieli slub z milosci, ale po 30 latach nic z niej nie zostalo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi sie rowiedli jak bylam mala, teraz sa w szczesliwych dlugoletnich zwiazkach z kims innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi sie rozwiedli jak mialam dwa latka , ojca nigdy na oczy nie widzialm , matka wyszla za maz drugi raz jak mialam 6 lat za bardzo dobrego czlowieka ale ojczym zmarl szybko na raka jako mlody czlowiek 38 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi sie kochają, za to nie kochaja mnie. Cóż, życie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi sie kochaja co drugi dzien k*******a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi się kochali, ale tata zmarł po 25latach razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moi ciągle piją i się nienawidzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko powiedzieć czy między moimi jest jakieś uczucie. Bardziej to codzienne męczenie się. Czyli coś podobne jak z moim mężem. Ale jak sie jest całkiem samemu to też jest kiepsko bardzo. Ogólnie życie jest beznadziejne. Może są na świecie pary z wieloletnim stażem które mogą powiedzieć o obopólnej miłości w sposób absolutnie pewny i faktycznie znajduje to odzwierciedlenie w ich zachowaniu i czynach ale ja takiej nie poznałam osobiście jeszcze, a mam lat 36.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też ciężko określić. Na pewno uważają rodzinę za coś świętego i trwałego. Dbają nawzajem o swoje potrzeby, czują wspólną odpowiedzialność za dom i dzieci. Spędzają nieraz czas razem, dla przyjemności, jedno martwi się o drugie. I nieraz słyszymy od jednego, żeby drugiemu nie przekazywać jakiś złych informacji, żeby nie martwić czy nie denerwować. Potrafią okazywać sobie czułość, troskę. Owszem, kłócą się i to nieraz, ale po tylu latach mają jakiś wypracowany, wspólny rytm. Na pewno to nie jest taka miłość jak była czterdzieści prawie lat temu kiedy się poznawali, ale myślę że jest dalej. Tyle że wiem że mama sobie poradzi po śmierci taty, ułoży sobie życie. Za to tata,gdyby mamy zabrakło, zostałby jak dziecko we mgle, świat by mu się zawalił. Ciężko myśleć o tym że któregoś z nich może nie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×