Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy trzeba miec duzo odwagi zeby popelnic samobojstwo?

Polecane posty

Gość gość
Uważam, ze tak. Bo i ile tutaj wiesz co Cię czeka to tam jest jedną niewiadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestan pie//rdolic o śmierci, wez książke poczytaj polecic i coś dobrego, na poprawe humoru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak i to w hooy, ale nie oplaca sie. Niezaistnienie sie oplaca, ale skoro istniejesz, to lepsze to niz gnic 2 m pod ziemia z robakami (metafora smierci i kafeterii)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak samo nie wiesz co cie czeka tutaj. mozesz sobie tylko robic zalozenia. a co z samym oporem ciala? ja zamierzam to zrobic. i o ile mentalnie jestem gotowa na 120%, to cialo potzrebuje gwarancji, ze nie zostane tylko uszkodzona i jako taka bede musiala dalej zyc. czy to brak odwagi czy rozsadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszcie smialo co myslicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie tak,ale z drugiej strony mowia,ze tchorze popelniaja samobojstwa,bo sie za latwo i szybko poddaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to jest sytuacja bez wyjscia. nie mam zadnyc perspektyw zyciowyc, stracilam wszytsko co sie dla mnie liczylo, a zamiast domu mam 3 bardzo ciezkic zjebow. nie widzieliscie takic nawet w zoo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedzcie mi, w takiej sytuacji to odwaga czy rozsadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To desperacja, poddanie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest ani odwaga ani tchorzostwo. Depresja tak niszczy organizm ze człowiekowi wsYTko jedna. Organizm zmierza do samoniszczenia. Wtedy nie mysla nawet o sobie a co dopiero o innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt zdrowy bez depresji tego nie zrozumie. Nie wie co dzieje sie z człowiekiem chorym na depresje. To choroba jak rak, wykancza jak rak i zabija przewaznie :( moje dziecko to ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 zjebow miast domu? rozwiń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czlowiek mimo woli jest zabijany przez pewien obszar w mozgu. To on jest za to odpowiedzialny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 cofniete, uposledzone osobniki. agresywne, zlosliwe, napastliwe. ja sama jestem po wielotenim leczeniu po wypadku. dlugo radzilam sobie sama, ale w ktoryms momencie padlam. musialam przeniesc sie do "domu". a tam "babcia" i " tatus" kategoria bandytow nr 1 i"mamusia", ktora ma mnie ico ze mna bedzie gleboko wd***e. nie jestem w stanie dluzej tak zyc patrzac w sciane co dzien i noc /nie moge spac/. myslalam juz o kilku sposobac, tylko przeraza mnie to, ze nie beda na 100% skuteczne. i nie wiem jak to sobie zagwarantowac. gdybym miala taka gwarancje, juz bym tu nie pisala. mam nasenne, ale podobno nie daja pewnosci. moge wejsc pod pociag ale tego cyba nie dam rady. i pod tira, ale czy mam pewnosc, ze nie zostane tylko wieksz kaleka..? nie mam. to mnie powstrzymuje. a moze to wola zycia.ta nienormalna i nieracjonalna. wszystko jedno jak. byc zywym. ale w moim przypadku tego sie nie da znosic. nie umiem nie cce i nienawidze takiego "zycia" jw. powiedzcie mi, ze ten tir zalatwi sprawe na 100%. PROSZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwagi to nie trzeba ale dużo samozaparcia i desperacji plus wiedzy na temat technik samobójstwa bo nie sztuka wskoczyć pod pociąg i zostać wciągniętym miedzy koła a żelastwo i konać godzinę w mękach wrzeszcząc z bólu. Powiesić się też trzeba umieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak mam skoczyc pod tego tira zeby bylo 100%?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosze jestem nie przy swoim kompie nikt nie bedzie wiedzial ze czytalam te posty wiec nikt nie bedzie pociagniety za pomoc powiedzcie mi prosze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×