Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy u was w domu rodzinnym uzywalo sie zwrotu zostancie z bogiem

Polecane posty

Gość gość

czy u was w domu rodzinnym uzywalo sie zwrotu zostancie z bogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie. moja babcia wychowywala mnie na ateistke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam w domu wielopokoleniowym na wsi i PRZY WYJSCIU KOGOS Z DOMU MOJA BABCIA ZAWSZE MOWI :"BOZE PROWADZ " A KIEDY WYCHODZI KTOS TO MOWI :"ZOSTANCIE Z BOGIEM" JA TEGO ZWROTU NIGDY NIE UZYWAM I MOWIE ZAWSZE TYLKO:"PAPA" i moja rodzina tego nie akceptuje..ciagle pretensje ,że nie mowie tak jak oni ,a ja poprostu nie chce postepowac wg ich nakazu i zawsze mowie i robie to co czuje. wkurza mnie ,ze mam juz 25 lat a dalej musze zyc i mowic tak jak oni sobie tego zyczą.osttatnio znowu obrazila sie na mnie mama i babcia bo kiedy wychodzilam to powiedzialam :"pa" Ich reakcja byla jak zwykle taka:"tylko tyle masz do powiedzenia?pa ? a moze bys cos więcej powiedziala tak jak cie uczono od zawsze?" Czy ktoras z was tez tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź z Bogiem: Vaya con Dios;) U mnie tak się nie mówiło. Ewentualnie, jak np pracowało sie w ogródku czy polu i ktoś przechodził, to mówił szczęść Boże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedzenie : 'Jedź z Bogiem' chroni od wypadków drogowych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mój dom nie był religijny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Och, wczesne dzieciństwo mi się przypomniało i moja babcia. Babcia pochodziła z centrum kraju, po wojnie zamieszkała na północy. Gdy wychodziliśmy z jej mieszkania zawsze żegnała nas (mnie, swoje dzieci i innych bliskich) właśnie słowami: "Idźcie z Bogiem", na co odpowiadaliśmy "Zostańcie z Bogiem". To było takie miłe i kojarzy mi się z ciepłym mieszkaniem, powrotami w zimie i ogólnie ze spokojnym, bezpiecznym dzieciństwem. Potem ten zwyczaj w naszej rodzinie przepadł, wraz z odejściem ludzi z tego pokolenia. Ja już nie wychowuję swojego dziecka religijnie ani nie wpajam zwyczajowych zwrotów tego typu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnośnie czyjejś wypowiedzi... faktycznie, i u nas tak było, że gdy już wnuki babci podrosły, to odpowiadały coś w rodzaju "pa", "do widzenia" czy "dobranoc". Babcia chyba też coraz rzadziej wypowiadała ten zwrot, zwłaszcza że jej starość wiązała się niestety z demencją i "Idźcie z Bogiem" bywało zastępowane przez "Idźcie, idźcie" lub "Idźcie już". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojej babci też się tak mówiło pamiętam jak wy chodziliśmy do szkoły to mówiliśmy do babci "zostańcie z Bogiem " a ona odpowiadała "z Panem Bogiem " a po powrocie mówiło się "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus " a odpowiedź "na wieki wieków amen "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, od tej babci: moja rodzina też nie była religijna (właściwie to raczej antyreligijna), nawet babcia, ale te zwroty traktowane były jak tradycyjne i jako proste życzenie spokojnej podróży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w moim domu rodzinnym do tej pory tak się mówi ale moja Mama ma ponad 70 lat. Te zwroty to w jakimś sensie część mnie, dziwnie bym się czuła gdybym na pożegnanie ich nie usłyszała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mówi się do dziś, zwłaszcza jak jedziemy gdzieś w trasę, to mama mówi jedźcie z Bogiem. Na co dzień zazwyczaj życzymy sobie miłego dnia albo powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uzywa sie i uzywalo. Bardzo pieken pozdrowieniee i pozegnanie. tak jak krzyzyk nan droge przed wyslanie dzieci do szkoly i zwrot: " niech cie pilnuja aniolki" staram sie to przekazac moim dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Pomorza i podlasia
Do dziś tak mówię. Jak wychodzę to mówię Zostancie z Bogiem. Jak wchodzę to mówię Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. I nie jestem nawiedzona,po prostu wierzę w Opatrznośc Boza. Ludzie o Bogu przypominają sobie dopiero jak coś się złego w ich życiu wydarzy, nawet ateiści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam jak mój stary wychodzi z domu, to krzyczę za nim "Krzyż na drogę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 30 lat i u mnie w domu od zawsze używało się takich zwrotów, jestem dumna z mojej rodziny moi rodzice też odmawiają różaniec, wierzę że dzięki wierze w Boga moi rodzice są razem i widać ogromny szacunek do siebie nawzajem swoje dzieci też tak chowam aby -umiały się zachować po prostu uważam, że słowa "z Bogiem" czy "niech będzie pochwalony Jezus Ch" nikomu jeszcze nie zaszkodziły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×