jak mam schudnąć nie dam rady kocham jesc

poradzcie kochane...przytyłam ostatnio z 5 kg,a boje sie ze bedzie gorzej.wszystko mi poszło w d**e i buzie wyglądam...no wiadomo jak:(W dodatku chłopak robi mi troszke uwagi,nie chamskie albo cos,ale widac ze mu to nie pasuje,mi tez...ale ja kocham jesc,a jak pocwicze czy cos to potem rzucam sie na jedzenie.jak sie pozbyc ochoy na jedzenie?nie chodzi nawet o głód ale o tę ochotę ?moze macie jakies sposoby?

Znam to. Ale twój chłopak to gnojek, moj lubi szczupłe, ja mam z 10-12 kg do idealnej wagi, ale nigdy nic mi złego nie powiedzial

Więcej seksu od tego się chudnie i zmień rodzaj jedzenia. Nie chodzi o to żeby nie jeść i głodować tylko jeść i nie przybierać na wadze.

Dlaczego przytylas? Jadlas slodycze? J adlas wieczorami lub przed snem? Jadlas smieciowe jedzenie? Mialas duzo stresow (duzo osob tyje od wysokiego pioziomu kortyzolu, bez objadania sie)? Cos innego?

tak dużo jadłam,słodycze tez i wieczorem tez.stresu mam dużo.ja znam teorie,zeby jesc zdrowe rzeczy ,ne jesc wieczorwm itd.Tylko ja np jak czuje głód to za chiny ludowe nie zasne.A do tego ja uwielbiam jesc...no i mam straszna straszna ochote na jedzenie.

A nie mozesz jesc zdrowych rzeczy? jak CIe głod dopada to zjedz wafle ryżowe, czy sałatką owocową, a nie wpierdzielasz jak p********* W jakim czasie przytyłas te 5 kg?

własnie nie dam rady tak,jak mam ochote na czekolade to musze zjesc czekolade,chocbym zjadła kilo jabłek to nic nie da.A wafli ryzowych musialabym zjesc paczke naraz zeby sie najesc,nie wiem czy to dobra metoda.Ja po prostu mam straszny apetyt...te 5 kg to w jakies 2-3 miesiace mi przybyło...

No to jakbyś tak systematycznie tyła to pani... Bój się Boga. To zabrzmi banalnie ale... musisz wyrzucic jedzenie z zasiegu wzroku . Jak nie bedziesz miała pod reka czekolady - nie opierdzielisz jej. Ulegasz słodyczom? nie kupuj ich. Lubisz sobie pojeśc?przygotowuj sobie przeróznie dania po ktorych tak drastycznie nie przytyjesz, a przepisów w internecie jest od groma.

Milosc do jedzenie powinna wbrew pozorom pomoc, szukaj zdrowych potraw, eliminuj z diety smieci, jak najmniej bialego cukru, niezbyt duze porcje, i tyle. Piec kilo to pikus, ale wypracujesz tez dobre nawyki na przyszlosc, to warte duzo wiecej. No i ruch. Spacery, basen, sport, ktory sprawia ci przyjemnosc.