Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa zrobiła mnie w bambuko sama oferując pomoc przy wnuku a teraz unika

Polecane posty

Gość gość
23:37 nie, nic nie zrozumialas z mojej odpowiedzi. Nie chodzi o wycieranie glutow jak to napisalas, ale o odwiedziny, budowanie relacji, wiezi. Kontaktami raz od wielkiego dzwonu nic sie nie zrobi, a widac tesciowa do tego dazy. Z tego co pisze autorka ta kobieta nawet swoimi dziecmi sie nie zajmowala, a teraz w niby zartach pyta syna czy bedzie jej pomagal finasowo, gdy jej emerytura bedzie za niska:O Ta kobieta to taki typ, ktory mysli, ze wszystko jest nadane obligatoryjnie, dla przykladu - syn ma z nia kontakt, widuje, odwiedza, pomaga, bo ona jest matka, urodzila go i tak musi byc, bo to przeciez to jest matka, a mama jest tylko jedna przeciez, prawda? O to mi chodzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby co mi zarzuca mącenie :D haha dobre. skądeś się urwała? dokłądnie tak jak ty uważa, honorów oczekuje bo jest matką, Ciągle powtarza "jestem taką a taką amtką", "matka wam to kupiła jak byliście mali", "synu, podaj kawę" "mój syn to", "mój syn tamto". I nie, nie mącę pomiędzy nimi, to ONA próbowała mącić między nami. Matkę ma się jedną a żon wiele mozna miec -dokaldnie to mysli moja tesciowa. Dogadałybyście się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:46 Jeśli możesz to odpowiedz mi na jakiej podstawie jesteś skłonna uwierzyć autorce w to co tutaj nam pisze.Ludzie skłonni są do przesady a młodzi do oczekiwań,roszczeń. Może należałoby wysłuchać obu stron by wiedzieć na czym stoimy a nie łykać wszystko to co nam pisze autorka. Pracuję w babińcu i wiem /słyszę co mówią młode dziewczęta o matkach swoich mężow. Powiem ci tak,nie z każdą synową a nawet koleżanką nie mona mieć dobrych relacji bo się nie da,albo musisz się z tym kimś układać bo jesli masz swoje zdanie jesteś skasowana,przecież ona ma swoją rację ty jej mieć nie możesz.Tak jest najprawdopodobniej w przypadku autorki,dwie baby i każda ma swoją rację a autorka dodatkowo interes.Dajesz,pomagasz to sobie zapracujesz na kontakty z wnukiem. Zazdrości teściowej że rodzice jej pomagali? śmieszne bo pomagali rodzice a nie teściowie,bo przecież teściowa to nie rodzic synowej.Synowa ma swoich niech jej pomagają. O czym mowa,o pieniądzach,wierzysz w to? bo ja nie.Zawsze trzeba znależć sposób by przywalić by znależć popleczników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc oo-07 Jesteś osobą zazdrosną,to spędza ci sen z powiek i radzę ci zmień to bo zmarnujesz sobie i innym życie.Szukać problemów?to będziesz jej mieć na własne życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
~`~~Teściowa zrobiła mnie w bambuko sama oferując pomoc przy wnuku a teraz unika ~~~~ xxxxxxxxxxxxxxxx Tytuł topiku mówi sam za siebie, jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo że chodzi o darmową służbę. Myślcie trochę bo autorka was robi w jajo i pogrąża w każdym następnym wpisie teściówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie chodzi o darmową opiekę. Chodzi o to że SAMA mi zaproponowała że raz w tygodniu zajmie się dzieckiem bo "jestes sama", "powinnaś sie wyluzować, wypocząć", a potem była raz i potem za kazdym razem jak mój mąz ją zapraszał, odmawiała. I to są te wtorki w które miała niby tu bywać na własne życzenie? Nie, to nie ja z niej chcę zrobić darmową pomoc. To ona sama chciała, a potem robi z ludzi idiotów a my czulismy sie jakbysmy żebrali o łaskę. Nigdy więcej. A do tych co tak szczekają. To powiem tak. Teściowa sama unika teraz wnuka, a potem mi mówi jak u niej jestesmy na jej zaproszenie że "oj jakaś obca baba cię wzięła! co to za baba?" mówi to o sobie. Obca jest bo CHCE taka byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tej obcej babie to mówi jak bierze wnuka na ręce. Albo walnęła mi tekstem kiedyś wtedy właśnie co ten jeden raz była tu niby pomagać: "widzę że mój syn dba bym miała kontakt z wnukiem". COOOO??? a ja niby nie dbam?zresztą sama się zaoferowała. Ale zobaczyła że mały to nie aniołek i spierniczyła, a potem już tylko odrzucała nasze zaproszenia. Nikt jej nie każe SAMEJ zostawać z dzieckiem, razem po prostu miałyśmy siedzieć i razem go bawić, pogadać, by nie być samymi. W koncu i ona samotna i ja za dnia. Tak to zrozumiałam. A tej się odwidziało. Jakoś już jej nie ufam. Nie wiem co było jej prawdziwą intencją, ma nieczyste. A myślałam że chce być po prostu wreszcie fajną babką wobec mnie, bo do niedawna nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:13 przyjmujac, ze dziewczyna pisze prawde to nie rozumiem Twojej postawy broniacej tesciowej. Miala byc raz w tygodniu z wlasnej woli, w dodatku z synowa w domu, a teraz gada biorac wnuka na rece, ze obca baba go nosi na rekach?:O To jest matka wariatka zazdrosna o syna i tesciowa, ktorej nie da sie polubic, bo za kazdym razem zasadza solidnego kopa. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa zobaczyla, ze maly to nie aniolek, a zajmowanue dzieckiem nie sielanka, a ciezka robota i s*******ila, dlaczego? Bo nie ma pojecia o wychowaniu dzieci, przeciez jej dzieci wychowali jej rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, ze mogłabyś miec żal gdyby obiecała pomoc a Ty masz jakies wyjście, które trudno odwołać i nie macie opieki do dziecka i zostajecie na lodzie... ale tak? Piszesz, że rodzice sa od wychowywania więc to przekuj w czyn. Nie raz ktoś cos obiecuje i na tym się kończy. Po co mieć żal i zatruwać własne życie i myśli? Wiesz już, że teściowa rzuca słowa na wiatr. I tyle. Nie ma co robić z tego problemu. Po prostu będziesz mądrzejsza na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:58 dokładnie tak jest jak piszesz. Czułam się już wielokrotnie zdezorientowana w tej relacji, bo teściowa niepierwszy juz raz najpierw wlazi mi z wazeliną, po czym nawet i pod koniec spotkania albo w trakcie, potrafi przy***bać jakimś tekstem który psuje wszystko to co u mnie mniej lub bardziej świadomie sobie odbudowywala czyli jakiś szacunek i sympatię. Robi to z założenia chyba i bawi ją to bo skoro nawrt terax, gdy już niby wydawało się że się zmieniła (mówiła do mnie ciepło i mile jak byłyśmy same i pierwszy raz w życiu nie wydawało mi się to z jej strony trochę na pokaz przed synem) ona znów pokazuje rogi i zaczyna walić teksty o obcej babie, wykręcać się, to wsxysyko teraz wyglada tak jakbysmy to my ja prosili itd.no to ja dziękuję. A tak w ogóle to ona chciała żebym to ja "pisała jej i dzwoniła do niej w dnie w które potrzebuje pomocy". Wiecie co, nie zrobiłam tego ani razu, bo instynktownie i na podstawie wszystkich sytuacji z nią z przeszłości czułam ze to może być jej chęć poczucia się kimś kogo ja będę prosić o łaskę i zebrać. Obrałam inna taktykę i ani razu do niej nie napisałam, zamiast tego zapraszalismy z mężem ją na żywo albo on pisał że jeśli chce wpaść wtedy czy wtedy to zapraszamy. Odmawiala. Od teraz jyz nigdy nie zaprosimy. Do tego ja będę dążyć do tego bym tam nie jechała na razie. Ona chyba teraz chce by to do niej jeździć raz w tygodniu na parę godzin i najlepiej gdy mały śpi. Nie mam ochoty jej teraz oglądać i jeździć tam po tych jej tekstach. A syn jest za mały by jechać beze mnie i jest na piersi. Ach dosyć juz mam, znowu mnie zawiodła a najbardziej irytuje jej obecne zachowanie gdy zestawię je z tym co mi mówiła po porodzie: "ja będę ci pomagać, nie będziesz sama", "musisz mieć kogoś do pomocy bo tak to ciężko. Będę wpadać we wtorki a wtedy będzie ci raźniej " myślałam że ona serio coś zrozumiała i nie chce juz mi dowalac tylko zmienić coś. Niedługo Wszystkich Św. Ona co roku jęczy by spędzać je u niej. Tak samo Boże Narodzenie które u niej wygląda tak ze ogląda się tv i jest jak co dzień. Mąż moj zmadrzal i juz nie chce takich świat. Jeździmy do moich rodziców gdzie jest ciepło i prawdziwy dom. Mój mąż nigdy tam nie został źle potraktowany. Nikt tam o mnie nie był i nie jest zazdrosny bo córka to nie kobieta ojca a córka. A jego mamusia zawistna o synka. Teraz też nie mamy skrupułów i na 1 listopada tutaj nas nie będzie. Jak Kuba Bogu taj Bóg Kubie, zresztą co to za przyjemność z kimś takim. Ostatnio próbowała mnie strofowac ze stosuje mate do przewijania a to takie zimne i przy ciotkę męża powiedziała do mnie "ty sama sobie podłóz to pod tylek zimne i zobaczysz jak to fajnie" a ja po prostu zapomniałam mu wtedy podłożyć tetre by było cieplej. Dlaczego jej nie opieprzylam ? Od dziś zmieniał taktykę nigdy jej nie zaproszenie ani tam na razie nie jadę. Pewnie mąż bedxie agitowany5przez starą i będą jakieś teksty o ograniczaniu jej kontaktu jsk to było u innego syna, wzbudzenie poczucia winy. Ale powiedzcie mi JAK mam jechać do kogoś tak wredne go względem mnie ze aż zabawila się moja ufnością w najtrudniejszym okresie jakim są początki macierzyństwa będąc z dala od swojej rodziny. Teraz juz wiem, po tym co ostatnio robi, że nigdy jej nie zaufam. Ostatnia szansa zmarnowana. Nie przeze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma leb na karku skoro unika tej chu(jni zmieniania pieluch itd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytaj ze zrozumieniem...niech sobie unika i nie bolałoby mnie to gdyby nie fakt ze sama proponowała cotygodniowa pomoc i nikt jej o nic nie prosił. Jak zaczęliśmy wiec zapraszać to wycofała się specjalnie by wyszło ze ja ją proszę o łaskę a ona odmawia. Teraz czuję się ona lepiej ze mogła mi dopiertolic. A ja się dałam głupia nabrać. Ostatni raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dodatku szwagierka mi mówiła ze ona rozniosla po rodzinie ze co tydzień u mnie bywa i pomaga. Przecież to nieprawda!!! Co za patologiczny kłamczuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta juz biegne te wszystkie litanie czytac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zrozumcie ze mi nie chodzi o samą pomoc bo i tak sama robiłam a ona tylko gadala ze mną i czasem małego wzięła przytulic. Mi chodzi o to ze zagrała sobie ze mną w podła gierke. Specjalnie, teraz to widzę. Mam nauczkę żeby nie wierzyć w ani jedno jej słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I teraz jak mam się zachować gdy mój mąż dąży byśmy tam jeździli co tydzień? Kazać mu jechać samemu? To będzie mówiła ze jej odcinam kontakt z wnusiem. Sprytnie to ukartowała czyli ona nie musi nic robić, to my mamy jej przywozic wnusia i oczywiście nie opuszczać ich ani na krok by jej nie było za ciężko. Miała tu bywać sama z własnej woli. Teraz sobie ułożyła ze góra bedxie do Mahometa wpadać tak? I ze mahomet będzie sobie bezkarnie chlapał do synowej co chce a ona i tak ma jeździć bo inaczej to ograniczanie kontaktów jej funduje z wnukiem. Jak wejdziesz, kumara kobieto która rozgryzla moja teściowa w postach powyzej, to napisz co radzisz. Przestanę jeździć to stara narobiła plotek pi rodzinie zs zła synowa jej uniemożliwia kontakt z wnukiem. Bo ci, bo nie jeździ słuchać dopier..alań??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile żalu??? Masz swoje życie? Swoje sprawy? Tak bardzo zależy Ci na opini teściowej? Chce widzieć wnuka a maz chce jeździć to Oki. Jak masz ochotę to też jedź a jak nie to zostań i zrób coś dla siebie! Nie chcesz prosić o pomoc to nie pros! Więcej wiary w siebie! A mniej oglądania się na innych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,zasięgnij porady psychiatry,bo widać że sypiać nie możesz,ziejesz nienawiścią i tak na prawdę to nie wiadomo czy stanąc po twojej stronie czy po stronie tej teściowej. Poza tym dziwi mnie ż tak bardzo się nudzisz z dzieckiem,żę doskwiera ci samotność,że potrzebujesz drugiej baby do siania pierdól.Ja jak miałam małe dziecko to nie miałam czasu na nic,chyba obecność nawet mojej mamy by mi przeszkadzała.Dziwię ci się ,bo sama przyjemność patrzeć jak dziecko rośnie,isc na spacer,cieszyć się życiem,zdrowym dzieckiem,ugotować fajny obiadek,zjeść z mężem etc.A tu widać że ziejesz jadem,bo tej kobiety ta po prostu nigdy nie lubiłaś jak wiele innych synowych. Cierpisz na brak informacji ?co tesciowa doniesie.......... to widać po twoich wypracowaniach,za każdym wpisem wrzucasz nowy temat o niej. Prześpij się,bo ci żyłka w dooopie pęknie ze złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, to ja, m.in. z 00:58, jesli nie chcesz to nie jezdzij. Sila nikt Cie tam nie zaciagnie. Najlepiej gdybys ograniczyla kontakt to niezbednego dyplomatycznego minimum. Maz Twoj widze na szczescie w miare trzezwo myslacy, na szczescie. Tym co ona gada swojej rodzinie sie nie przejmuj, takie rzeczy nalezy olewac, inaczej wykonczysz sie nerwowo. W ogole nie rozumiem co ma znaczyc, ze mozesz jechac do niej z dzieckiem tylko, gdy ono spi??:O Czyli jak sie obudzi to, przepraszam za wyrazenie, wypad z baru?:O Przeraza mnie ta kobieta, to juz takj typ, manipulantka i klamczucha. Szkoda Twoich nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty też wierzysz w brednie.Sen dziecka to nie śpiączka farmakologiczna,w każdej chwili może się obudzić. Ojjjj ,głupota sięga na tej kafeterii ZENITU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:35, wyobraz sobie, ze wierze, bo znam takie osoby jak tesciowa autorki:) nie wiem o czyjej glupocie piszesz najmadrzejsza z madrych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:13 a idź krowy paść, bo to ci lepiej wyjdzie niż pocenie swoich wywodów na kafeterii. Nic nie rozumiesz z tego co się tu pisze, autorka wyraźnie podała kilka sytuacji na podstawie których można wywnioskować co ta teściowa za typ reprezentuje. Jeśli tobie taki typ człowieka pasuje to znaczy że musisz byc taka sama albo gorsza, manipulantka, kłamca i egoistka. Won z topiku jak nie masz nic mądrego do powiedzenia, ty z tych co bronią starszych pań da zasady, co by autorki nie napisały i tak będzie na nie, bo ty masz zbyt ograniczony umysł by pojąć, ze ktoś aprawde moze pisać na faktach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:13 ale ty idiotką jesteś do kwadratu, psycholko. Jak ktoś o 5 rano nie śpi to dla ciebie bezsenność? Wielu ludzi o tej porze wstaje, cepie śmierdzący :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podpisuje sie pod tym ze 10:13 to poyebuska, widać po wpisach. idź pałko wyliż tyłek swojej tesciowej, bo pewnie jestes mistrzynią w udawaNIU ze jak s**rają na ciebie to deszczyk pada. Dziękuj im za majestat. Nie każdy ma idiotko dobrą teściową. Sa teściowe jak z dowcipów a jeśli w to nie wierzysz to już twoje ograniczenie umysłowe nie jest naszą rzeczą. Wbij sobie to do tej pustej pały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z teściową nikt nie zawiera związku małżeńskiego.Nikt nie powiedział że teściowe chcą nas za córki.To synowe uważają że teściowa to ktoś kto powinien się cieszyć z żony syna i wnusia który wydała na świat synowa. Żeby nie było,nie jestem mężatką,żyję w wolnym związku a matka męża jest dla nas matką a nie bankomatem,darmową opiekunką.służącą czy też ciężarem.Ona ma swoje życie a my swoje.Odwiedzają nas mamy kiedy mają ochotę,często bez zapowiedzi i wcale mi to nie przeszkadza.Jesteśmy ich dziećmi,mają prawo.Do dziecka mam opiekunkę choć moja mama chciała być babcią do opieki.Nie zezwoliłam,bo to moje dziecko a ona ma czas teraz dla siebie. Wasza roszczeniowość jest żenująca.Najbardziej Teściową każda widać ma taką na jaką zasługuje. A tej"mądrej" z godz.11.19 radzę zachować umiar w inwektywach,to nie melina droga,pani,rozumiem że to jest pani język ale tutaj radzę się powstrzymać,o zdobycie IP dla takich nie trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:58 albo nie przeczytalas w ogole wypowiedzi autorki albo zrobilas to bardzo pobieznid, bo nie o zadna roszczeniowosc tu chodzi. Tesciowa dziewczyny to typ osoby, ktora robi/mowi, a potem skutecznie i konsekwentnie odwraca tzw kota ogonem i wychodzi na biedna pokrzywdzona bidule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO? dziwi cie że jeśli osoba starsza ponosi przez 2 godz,dziecko i żali się na bolące plecy,bo mnie nie. Ja noszę czasem pol godz i brzuch mnie boli a mam 25 lat i dziecko nie jest tak ciężkie,ma 7 miesięcy.,moja mama ponosi 15 minut ręce jej drętwieją.To normalne w pózniejszym wieku. Teraz rozumiem skąd problem że teściowa sprytnie odmawia przyjścia,otóż nie dałaby rady,a jeszcze nie wiemy czy dziecko to rozdarciuch i nauczony noszenia ze ręce do dooopy wchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Zgadzam się z tobą:):):),szczególnie robole i ci do dojenia krów. Inteligencja śpi dłużej bo zaczyna pracę dużo pózniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×