Zakochałam się w fikcyjnej postaci!

Ja biorę to uczucie naprawdę na poważnie, nie mogę spać w nocy . Ja zwariowałam... Czy tylko ja tak mam ?

W kim sie zakochalas?

Czy to ważne :)

ja sie zakochalam w Wiedzminie i zyc jakos trzeba dalej

Ja w kimś, kto jest głównym bohaterem filmu z resztą podobnego do Wiedźmina .

zresztą, gimbie, ZRESZTĄ! Zresztą TO NIE z resztą

Wszystkie gimbusy piszą "z resztą". Nic nie czytają, najwyżej głupawe filmy oglądają i takie są skutki jak w tym topiku - jest szczenięca miłość, brak znajomości podstaw ortografii.

powiedz jestem ciekawa. ja mam krasza na Deryla z Walking Dead nawet figurke sobie kupiłam <3

ale dzieki takim wspanialym spolecznikom, oczytanym, wyuczonym i poswiecajacym swoj cenny czas w zagonionym praca i domem dniu , my szara masa gimbasowa mozemy poznac nasze bledy! nie wazne, z emogla to byc zwykla literowka, jaka ja (co zauwazylam i specjalnie nie poprawie) wlasnie popelnilam niecelnie uderzajac w spacje, nie wazne, ze kolejny post nie na temat, bo czytanie ze zrozumieniem i trzymanie sie tematu nie jest tak wazne jak wytkniecie orta, wazne ze spelnilo sie swoj spoleczny czyn i dalo ujscie frustracji po wyczerpujacym dniu spedzonym bezproduktywnie przed monitorem

Hobbit

ale który:D Bilbo? Frodo? Merry? :) Ten aktor co gra froda jest strasznym słodziakiem. takie "zakochiwanie" sie to normalne. Koleżance podobał się kiedyś uwaga........ Putin! ;D

Bilbo

ja mam pełno takich miłości

nie mój typ, ale rozumiem. ;D To normalne i nie jestes pierwszą i ostatnią zakochaną w fikcyjniaku. :)

kiedyś się kochałam w Taxedo/mamoru z bajki czarodziejka z księżyca xD

To miłe , że mnie rozumiecie .:)

Ja byłam zakochana w Marku Jeffersonie i tez na kafe o tym pisałam :P

Znam te uczucie. To taki jakby żart mózgu. Może się zdarzyć każdemu. Mamy z te go nauczkę że nie wszystkie uczucia i nie do każdego trzeba od razu traktować poważnie. Co to twórczości Tolkiena, to pisał niesamowicie. Swego czasu nie mogłam dojść do siebie z powodu świadomości że nie żyję w tamtym świecie, nie wędruję, nie mam jakiejś niewdzięcznej, niedocenianej, niezmiernie ważnej misji... Trywializuję tymczasem uczucie było bardzo silne. Zakochałam się też kiedyś w obrazku.... :D To mija z wiekiem. I szkoda że mija. Mam czterdzieści lat. Zgorzkniałam. Ale pamiętam i wierz mi, naprawdę cię rozumiem. :)

Niesamowite :)

nie mija, tygrys ma 27 lat, a zaczęło się (nie jedna fascynacja, tylko ten jak ktoś napisał żart mózgu) jak miałam 11, dotyczyło postaci z jednej z pierdyliarda fanficów star wars, więc pewnie nikt nie skojarzy

tygrysie, ja uwielbiam Star Warsyi do teraz tesknie za EU o kim pisałaś? ja miałam straszną faze na Thrawna. ;D

tygrys zajada mięsiwo i nie odpisuje, pozniej idzie sie bzykać

nie mam tu swojej biblioteczki, ale znalazłam:-p http://www.ossus.pl/biblioteka/Xizor i wyglądał trochę lepiej na okładce i nie wiem czy pojawiał się tylko w tej książce co mam w domu, a nie pamiętam. nie wiem, co mi odbiło, 11-latka czytająca cyborgach wyglądających jak osoby z p****la i o erotycznych uwodzeniach:O :O :o stąd się bierze aseksualizm, patrzcie i uczcie się:D

tygrys zajada mięsiwo cool.gif i nie odpisuje, pozniej idzie sie bzykać cool.gif x żadnego mięsa i bzykania!

poza tym no co ja mogę HAN SOLO I INDIANA JONES pies (?) a właściwie głos psa z dubbingu, Charliego z wszystkie psy idą do nieba, czułam się dziwnie uwielbiając męski głos....psa Włóczykij Clark Kent w serialu polsatowym o supermanie z literatury Petroniusz z Quo Vadis Judym z Ludzi bezdomnych:O Raskolnikow ze Zbrodni i kary matko, ile wymieniać przecież to jest niepoliczalne:O aktualnie jaram się serią o psi i zmiennokształtnych Nalini Singh, też sobie wpiszcie Boże, jak ja się odsłaniam przed kafeterią.

Mnie Van Helsing rajcował.

BOHUN!!!!!!! książkowy i perfekcyjna kreacja Domogarowa

mnie rajcuje Pumba z Króla Lwa :(

Xizor to nie mój typ ;D jakos wole star warsowych niebieskich kolesi ;D I severus Snape z pottera ^^

u mnie pierwsza moja milosc z wszystkich pierwszych to byl zdecydowanie Thorgal pozniej byla polowa grupy pilkarskiej z japonskiego anime Kapitan Tsubasa :D potem, po latach, nagle wychynal mroczny Raistlin z serii Dragonlance, potem byl Wiedzmin ksiazkowy, potem bylo par****lopcow w realu, takie zauroczenia, i pierwsze porywy serca prawdziwymi ludzmi :D potem byl Maynard z Toola (realny ale jakze fantasy ;) ) potem byl moj maz :D a potem po grze byl powrot do Wiedzmina :D (tak, tak, moj maz o nim wie, haha :D ) i w zasadzie to ten Geralt juz tak zostal :P maz w realu, Geralt w fantazjach :P