Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem w relacjach z mężczyznami. Coś ze mną jest nie tak!

Polecane posty

Gość gość

nie wiem już co robić. Mam lat 22. Ciągle słyszę od jakiś znajomych/ kolegów/nawet obcych- że piękna, że mądra że miła itp. (oczywiście to nie są moje opinie tylko mężczyzn)- jakoś do tej pory sama. Nie umiem się rozluźnić, nie umiem być pewna siebie. Koleżanka ktora taka jest non stop ma jakiś adoratorów wokół. Boje się takich bliższych relacji bo ciągle przez kogoś byłam poniżana. Zaczęło się od byłego, który zgotował mi takie piekło, że nie mogłam się podnieść przez lata- poniżył mnie w bardzo okrutny sposób. Brat- ciągle słyszę że powinnam być sprzątaczką, praczką że jestem leniem, że nic nie umiem (chociaż studiuję, robie kursy, uczę się języków, chodze na slasę)- wszystko źle. Nie byłam nigdy na prawdziwej randce, nigdy nie poczułam się jak ktoś warto zwrócić uwagę. Od roku mam konto na 3 portalach randkowych i dalej nic! Nie wiem już co robić. Brakuje mi bliskości, miłości i ciepła bo nigdy tego nie zaznałam. Nie wiem już co robić, jak się zmienić i zmienić nastawienie. Pomóżcie coś bo jestem już na etapie szukania psychologa a póki co mam wiele wydatków :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jesteś ze wschodu polski to zabieram na randkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak słyszę....byłam/jestem/będę poniżana...to uciekam na kilometr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety nie ze wschodu ale dzięki, poprawiłeś mi humor :). Kurcze szkoda, że nikt tak naprawdę nie chce mnie poznać. Nie jestem nudziarą ani złym człowiekiem (tak przynajmniej myślę) żeby nie mieć w życiu szansy na miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoim problemem nie są relacje z mężczyznami, ale z tym jednym, który Cię upokorzyl i zranił. Przede wszystkim najpierw psycholog. Potraktuj to jako inwestycje w swój rozwój. Zdajesz sobie sprawę, ze właśnie ta rana, którą nosisz w środku, w taki a nie inny sposób rzutuje na Twoje życie. Zatroszcz się o siebie, bo to podstawa udanych związków z ludźmi. Mi psychoterapia pomogła poznać siebie i zaakceptować przeszłość. Życzę powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może z Dolnego Śląska? :D Chętnie bym Cie gdzieś zabrał i poznał bliżej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty na tych portalach randkowych napisałaś sama do faceta, który ci się podoba, czy wiecznie czekasz, aż do ciebie będą pisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nie z Dolnego Śląska :) zdarzyło mi się pisać. Nie jestem księżniczką chociaż uwierz miło by było jakby ktos raz wyraził jakieś zainteresowanie czy chęć spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz do mnie, pogadamy ;) gg 54166424

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby przyciągać innych, zwłaszcza płeć przeciwną, musisz najpierw sama polubić siebie, uporządkować sobie w głowie bałagan, którego narobił ci były chłopak i brat. Będziesz musiała rozliczyć się ze wszystkiego przed samą sobą, a następnie zacząć budować nowy obraz siebie, takiej jaką chcesz być i jak chcesz być postrzegana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
Psycholog to nie jest zły pomysł. Musisz poprawić samoocenę, bo to ona jest najbardziej seksi u kobiet (Sablewska kiedyś o tym mądrze mówiła przy okazji swojego programu). Niską samoocenę wyczuwa się u ludzi i to innych do nich zniechęca. Kiedy będziesz wyluzowana i pewna siebie faceci od razu zaczną się kręcić. Poza tym w takim stanie stłamszenia jak teraz będziesz jak magnes przyciągała wszelkiej maści toksycznych typów i emocjonalnych wampirów w stylu Twojego byłego. A jeśli nie psycholog, to przynajmniej poczytaj co się da na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie rację, chcę się polubić i wydostać z tego bagna. Tylko właśnie nie wiem jak. Dodam, że to też nie jest tak że jestem szarą, cichą myszką. Lubie poznawać ludzi, rozmawiać z nimi. Przychodzi po prostu taki moment (kiedy nie czuję się pewnie bo wiem że czegoś nie wiem, bądź nie umiem) i to mnie stresuje i zamyka co chyba widać. Takie przykłady mogą być związane chociażby z komputerem- nie znam sie na informatyce więc jak ktoś mi opowiada i coś tłumaczy a ja nie wiem bądź nie rozumiem wtedy nie czuję się pewnie. Cześć osób pewnie te tak ma ale umie inaczej do tego podejść- pożartować, uśmiechnąć się. Ja jakoś nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×