Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dolorologia

Koleżanka mojego faceta chciała jego nasienie

Polecane posty

Gość dolorologia

To wykracza poza granice mojej percepcji. Sądziłam, że takie rzeczy dzieją się tylko w "Modzie na Sukces".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie chciała wlać je sobie do pochwy i zajść w ciążę :) Ale musiała by się pośpieszyć. Sperma ulega upłynnieniu w ciągu 15-20 minut od wytrysku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie chciała ją w celu zajścia w ciążę. Oznajmił mi tę radosną nowinę mój mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem singlem. Dałbym jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ona chciała od mojego faceta chyba wtedy, kiedy był singlem. Ja na jego miejscu czułabym się bardzo dziwnie mając świadomość tego, że w tym samym mieście mieszka moje "nieoficjalne" dziecko. A gdyby później spotkał kobietę, z którą założy rodzinę i będzie miał "swoje" dzieci? To co, tamto gorsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolorologia
Dla mnie to jest kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, kiedy jest się singlem, to myśli się w kategoriach tu i teraz. Mało który singiel zastanawia się, jak to będzie kiedyś tam, jak już będzie w stałym związku... jeżeli będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj facet pewnie kasiasty? Zaraz po narodzinach dostalby wezwanie do placenia alimentow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolorologia
23:29 Pewnie masz rację, tylko właśnie potem takie kwiatki wychodzą. No chyba, że ktoś się kompletnie nie przejmuje tym, że gdzieś tam jest jego dziecko "innej kategorii". Właśnie nie jest kasiasty… Raczej chodziło o to, że się kumplują i że ma odpowiednie geny. Nie mam pojęcia, ale szczęka mi opadała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolorologia
Przez chwilę nawet pomyślałam, że to taki pokrętny sposób na podryw, ale to chyba moja wrodzona zazdrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci o wysportowanej sylwetce i zdrowi, naturalnie uchodzą za mających dobre geny, a więc za naturalnych rozpłodowców. Bo każda kobieta chce urodzić zdrowe dziecko. To normalne i naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, Wy wolałybyście mieć w takiej sytuacji dziecko z facetem, którego znacie osobiście i potem miałybyście świadomość, tego kim jest ojciec, a równocześnie umowa byłaby taka, że on nie zajmowałby się tym dzieckiem? Co byście potem dziecku powiedziały, kiedy podrośnie? Pytam z ciekawości, dla mnie cała ta sytuacja była bardzo abstrakcyjna. W takich okolicznościach chyba już wolałabym iść do banku nasienia…Nie wiem sama. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Po prostu stosunki między ojcem a dzieckiem w przyszłości wydają mi się problematyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×