Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Byłam wczoraj w restauracji i mimo ciąży widocznej nie zostałam obsłużona pierws

Polecane posty

Gość gość

pierwsza....denerwuje mnie to. Poc or robią tyle kampanii społecznych, jeżeli nikt potem nie realuzje tego!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja w widocznej zamawiałam pizze i mówiłam że jestem w ciąży i tez odmówili mi pierwszeństwa :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie licz na to. Ja w 7 miesiacu ciazy blizniaczej bylam 35 w kolejce zeby zarejestrowac samochod i nikt nawet nie spojrzal na mnie. Bylo krzeslo to siedzialam 2 godz. W banku, na poczcie po pol godziny. Jak mam zlecone badanie krwi to w laboratorium te stare babki predzej by mnie zjadly niz przepuscily. W marketach to samo. A ciaza naprawde widoczna wyglada na 8-9miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu same się nie odezwiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to niby za restauracja ? W restauracji kelner, bądź osoba obsługująca sale prowadzi Cię do stolika, przynosi menu, proponuje coś do picia lub przekąskę na początek, pyta o zamówienie i czekasz na danie. No chyba że byłaś w mc donaldzie, to nie mam pytań... Poza tym sama jestem w ciąży, nikt mi nie ustępuje. A ciąża to nie choroba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ciąża to choroba? Umiera się od tego? Rozumiem, że stać jest ciężko, ale skoro siedzisz w restauracji, to jakoś szczególnie traktować Cię nie trzeba. W d****h W|am się przewraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co, kazali ci stać? Nie było miejsc siedzących? Słabe provo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty tak na serio? duże było zagrozenie dla płodu, ze ci sie krzesło werżnie w d....? kazali ci stać i słaniałaś się na nogach? To polecam MC Drive na drugi raz, podwioza ci d... pod okienko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2 plus 1
Mi sie wydaje ze to nie chodzi o ciaze tylko o ogólna znieczulice. Ja kiedys stałam w autobusie, było strasznie ciasno i momentalnie zrobiło mi sie bardzo niedobrze, koleżanka mnie podtrzymywała za rękę i zapytałam pani najbliżej czy mogłaby mi ustąpić, udała ze nie słyszy, kazdy odwrócił głowę zeby jego nie zaczepić. Skończyło sie tym ze zwymiotowalam, na szczescie miałam jakaś reklamówkę i jechałam z tymi rzygami w ręku aż do końca i nikt nie ustąpił. Mogłam rzygnac przed siebie, moze wtedy by sie ktoś zreflektował. To było okropne i chyba nigdy tego nie zapomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tyle się mówi o ochronie życia nienarodzonego i tak krytykuje czarne marsze ;-) jak w praktyce przychodzi do ochrony kobiety ciężarnej i jej nienarodzonego dziecka to efekty widać ;-) ''ciąża to nie choroba'', ''w d****h się wam poprzewracało''. ;-) ps.. Rozumiem cię autorko ale nie liczyłabym na jakąś taryfę ulgową...sama jestem w siómym m-cu i z uprzejmością nie spotykam się nigdzie ;-) Ani w aptece ,gdzie przy kasie jest duży wyraźny napis ''kobiety w ciąży bez kolejki'' ani w Rosmannie, gdzie się tak szczycą swoją uprzejmością dla ciężarnych ani w kolejce w markecie...a jak przyjdziesz do ginekologa to mordują cię wzrokiem ;-) Czy mogłabym upominać się,żadać pierwszeństwa? PEWNIE TAK ale szczerze mówiąc nie mam na to ani siły ani ochoty, nie powinnam się w końcu denerwować. Ty też daj sobie spokój z nerwami bo zaszkodzisz sobie i dziecku. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mam zlecone badanie krwi to w laboratorium te stare babki predzej by mnie zjadly niz przepuscily. dlatego milion razy wole chodzic prywtnie. zadnych starych bab w kolejkach. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodziłam kilkukrotnie do prywatnego labolatorium i też kolejki ;) Akurat badania rozumiem. Naprawdę uważacie że tam chodzą zdrowi ludzie? Nieraz widać że ciężko im się poruszać, te staruszki oczywiście też mogą pół dnia siedzieć i każdego przepuszczać? Nikt nie bada się bez powodu... na ostatnich badaniach stałam ja i stała jeszcze jedna pani w ciąży, ale kogo miałyśmy prosić o ustąpienie? Pana o kulach, dwie siwiuteńkie panie z laskami czy inne ciężarne? Młodych i pełnych energii nie było widać. Nie mówiąc o tym że taka ciężarna w pierwszych tygodniach też może co dzień zaczynać dzień wymiotami, mieć duszności albo zawroty głowy, a brzuszka nie widać. A co do kolejek z zaznaczonym pierwszeństwem dla ciężarnej- naprawdę uważacie że ludzie mają oczy na plecach albo specjalnie się rozglądają patrząc czy nie wchodzi kobieta w ciąży? Ja korzystam, podchodzę do kasy dla uprzywilejowanych, wykładam się za ostatnią osobą która już ma rzeczy na taśmie, a temu kto stoi z tyłu w kolejce mówię że potrzebuję skorzystać z pierwszeństwa. Raczej bez żadnych uwag. To samo w aptece- nie, nie czuję się źle, ale nie widzę powodu stać w skupisku zarazków, zwłaszcza jak niektórzy dalej nie potrafią buzi zasłonić przy kaszlu, i w kolejce w przychodni, tak samo w komunikacji miejskiej. Po prostu sama podchodzę i zajmuję swoje miejsce/proszę o zwolnienie bo z tytułu ciąży mi się należy. Grzecznie, awantur nie ma poza totalnymi burakami którzy zawsze awanturę zaczną. A w innych miejscach grzecznie stoję i czekam. Z jakiej racji pierwszeństwo w banku czy urzędzie? Jeszcze nie upadłam na głowę. Co do samochodu- zawsze można dać komuś pełnomocnictwo jak się ma zwolnienie lekarskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracodawca opłaca nam opieke medyczna w medicover i tam raczej babcie nie chodza. ;) jeśli juz jest jakas kolejka to innych dziewczyn w ciazy do połoznej, ktora pobiera tez krew. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem dlaczego w restauracji macie być obsługiwane poza kolejnością, przeciez siedzicie przy stoliku, wiec spokojnie mozecie czekac. Co innego długa kolejka czy stanie w autobusie, to powinnyscie siedziec, juz nie bądzcie takimi gwiazdami, ktorym wszystko sie nalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale młodzi zdrowi ludzie oddający krew spiesza sie do pracy, a ciężarna najczęściej jest na l4, więc może trochę poczekać. No, chyba że ma ciążę zagrożona albo bardzo źle się czuje, to może poprosić o przepuszczenie. A ten temat to chyba jakieś prowo, bo żadna normalna kobieta nie oczekuje przywilejów w restauracji. Jeżeli sie dobrze czuje, to może poczekać siedząc przy stoliku, jeżeli źle - to leży w łóżku w domu lub szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja np na ośrodku czekałam ostatnio dwie godziny stojąc I myślałam że zejde .. nie gadaj cie ciaza to nie choroba ale takie stanie albo czekanie to męka. Jestem w siódmym miesiącu . jakoś głupio mi się tak upominać wszędzie isię z tym obnosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego to taki straszny problem żeby kogoś zapytać o przepuszczenie? Ja nawet nie będąc w ciąży potrafiłam zapytać kogoś przy kasie dworcowej czy mnie przepuści bo za chwilę miałam pociąg. Jakoś nie spotkałam się z tym aby ktoś był niemiły. A tu na kafe to widzę że to standard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio w 8 miesiącu ciąży ustepowalam miejsca w autobusie starszej pani z laska, bo nikt nie raczył,chociaż ona nawet nie prosiła, ale znieczulica panuje okropna. Każdy odwraca głowę i udaje że nie widzi i nie słyszy. Ludzie widzą tylko środek własnego nosa. Dookola egoizm i zawiść, żadnego poszanowania dla drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest problem mnie jest po prostu głupio się upominać właśnie żeby później każdy nie gadał ze roszczeniowa mamuśka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jakas prowokacja? dziewczyno jak poszlas do kanjpy to znaczy ze czulas sie dobrze, d**e posadzilas na krzesle wiec o co ci chodzi? rosnie wam brzuch a mozgu ubywa. Sama bylam w ciazy jakis czas temu i nie domagalam sie niczego od nikogo. Natomiast przy malym dziecku ktore mi marudzilo i plakalo w kolejce po prostu sama prosilam czy zeby mnie przepuscic i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracowalam kiedys jako kelnerka i nigdy nie obslugiwalismy kobiet w ciazy poza kolejnoscia. Rozumiem w kolejce do lekarza, laboratorium, komunikacji miejskiej ale e knajpie? Tutaj nie ma czegos takiego jak pierwszenstwo obslugi ciezarnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niby czemu przypuszczać Cię w restauracji ? Poszłaś z dupskiem do knajpy to widocznie miałaś sile. Ty jesteś w ciazy ktoś inny z cukrzycą a jeszcze inny ma raką i umiera ale niby dlaczego mam wszystkich przepuszczac bo coś wam dolega ? Nikt Cię tam nie prosił więc miałaś sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja, czy też nie, ale wychodzą z was wredne suki. W d****h się poprzewracało, ciąża to nie choroba. Restauracja, to autorka trochę przesadziła, ale w autobusie, kolejce do kasy i kolejce do laboratorium powinno się kobiecie ciężarnej ustąpić. W autobusie, żeby cię nie obrzygała, albo nie przewróciła. W kasie, z czystej przyzwoitości i tyle. A do laboratorium, bo badania się robi zazwyczaj na czczo, a ciąża to stan szczególny. Do lekarza nie musicie puszczać, bo wszyscy się źle czują, ale do laboratorium lepiej puścić, tak samo jak bym przepuściła diabetyka, bo on też musi zjeść jak najszybciej. Tylko cukrzyka nie widać, że chory i musiałby mi o tym powiedzieć. Ogólnie piszecie, jakby w tych kolejkach do kasy, laboratorium, czy autobusie ciężarnych było połowę klientek, pasażerek, pacjentek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednym słowem- baba w ciázy to zło!!!!Nierob,szmata,i dajka!Społecznie nie do przyjecia!Zamiast pracowac to z sk****enia rodzi bachory.Likwidowac i juz,proponuje społeczny ostracyzm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy jest się z małym dzieckiem, to też jest znieczulica. Większość osób nie ustępuje miejsca, chociaż siedzą na uprzywilejowanych i na szybie przy ich siedzeniu jest naklejka przedstawiająca osobę z dzieckiem na kolanach,starszą z laską i w ciąży. Dotyczy to zwłaszcza młodych kobiet i dziewczyn, najczęściej miejsca ustępują... starsi! Albo stoją sobie tacy na miejscu dla wózków w autobusie czy tramwaju i jak chcesz tam stanąć z wózkiem, to albo się nie ruszą, dokąd nie powiedz dobitnie "przepraszam", albo ustępując strojąc urażone miny. Raz widziałam taką sytuację: wsiadło małżeństwo z trójką dzieci, jedno w wózku, jedno ok 3-4 letnie za rękę i najstarsze ok 5 letnie. Mąż poszedł gdzieś dalej do kasownika, bo ten bliżej nie działał, a matka stała z dziećmi. Wszystkie siedzenia zajęte, nikt się nie podnosi. Obok siedzi młoda kobieta na miejscu uprzywilejowanym. Tramwaj ruszył i wtedy to 3 letnie dziecko przewróciło się na plecy jak długie i uderzyło głową o podłogę. Nic mu się nie stało, ale wyglądało nieciekawie. Stało się to obok tej młodej kobiety, zajmującej miejsce uprzywilejowane. Patrzyła na to, gapiła się, jak matka podnosi dziecko I NIC! Nie ustąpiła miejsca. Obok inni ludzie na swoich siedzeniach. Nikt się nie ruszył z miejsca! Okazało się, że ileś tam miejsc dalej jest jedno wolne, akurat wtedy nadszedł ojciec i zabrał tam to 3 letnie dziecko. I co? To dopiero jest znieczulica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ta młoda kobieta siedziała z protezą nogi albo sama była w ciąży? A piszę, bo byłam z drugiej strony- byłam tą młodą i na oko sprawną, nie widać było co mam pod spodniami i jak się poruszam, siedząc wyglądałam na młodą, sprawną, ba, nawet choroby czy cierpienia na twarzy nie widać (pewnie przed wyjściem z domu powinnam pogłębiać cienie pod oczami zamiast maskować je korektorem). Wystarczy podejsć i poprosić, nie mieści mi się w głowie stać z trzylatkiem (bo już starsze, silniejsze dziecko się przytrzyma) i czekać czy ktoś ustąpi, ryzykując jego zdrowiem. W komunikacji miejskiej obowiązuje regulamin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś , nie, nie miała gipsu, to była sprawna, młoda kobieta. W ciąży także nie była, chyba, że dopiero co w nią zaszła. Nagle wszyscy na około z jakimiś problemami i ułomnościami byli? Proszę Cię... Matka nie była tylko z tym jednym 3 latkiem w danym momencie, miała jeszcze wózek i trzecie dziecko, trudno jej było, może spotkała się wcześniej z niemiłymi komentarzami, gdy prosiła o miejsce? Jak już analizujesz tę młodą kobietę, że może to, czy siamto, to wczuj się też w matkę, dlaczego nie prosiła o miejsce. Każdy ma swoje powody. Przeraża mnie już nawet nie sam fakt, że wielu ludzi nie ustępuje, gdy widzi rodzica z małym dzieckiem, czy kobietę w ciąży, czy starszą osobę o lasce, a siedzą na miejscach uprzywilejowanych. Już nawet nie to, chociaż to okropne. Przeraża mnie, że gdy już się coś stało i małe dziecko przewróciło się w tym tramwaju i ludzie na około to widzieli, to nikt nie zerwał się ze swojego siedzenia i nie ustąpił. To powinien być ludzki odruch, żeby w takiej sytuacji, gdy już się coś stało, jednak ustąpić. Ludzki odruch! Straszne to było. I strach pomyśleć, co by było, gdyby to dziecko jakoś nieszczęśliwie uderzyło głową, np. skronią w jakiś kant, czy coś w tym stylu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jestem trzeci raz w ciąży i nigdy nie domagalam się pierwszeństwa. Jak najbardziej uważam aby ustąpić miejsca na krześle ciężarnej czy stosować się do np kas pierwszeństwa ale to wszystko. Może mieli ci jeszcze jedzenie pokroić na talerzu? Uwierz ze gorzej jest czekać w knajpie na jedzenie z dwuletkiem bo glodnemu dziecku gorzej wytłumaczyć no ale właśnie przyjdzie taką babą jak ty i wpycha się przed dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe, ostatnio byłam u weterynarza i baba z dzieckiem (na oko 5, 6 lat) wepchała się bez kolejki "bo ona jest z dzieckiem". Normalnie, ludziom opadła szczęka. Niektórym babom już odbija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×