Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Mam 26 lat i przegrałam życie

Polecane posty

Gość gość

Jestem nic nie wartym zerem bez wykształcenia i doświadczenia. Mam 6 letnia dziurę w cv, której nie da się "zakryć" i już nigdy nie znajdę nigdzie żadnej pracy. Mam depresje, nerwice i myśli samobójcze. Skończyłam tylko liceum wieczorowe jak miałam 21 lat (wiec już tu mam 2 lata przerwy, bo normalnie lo dzienne kończy się mając 19 lat) potem 3 lata nie działo się w moim życiu nic na polu zawodowym bądź edukacyjnym (bardzo dużo przeszłam w tym czasie, ale w cv nie napisze przecież o chorobie czy traumatycznych przeżyciach ), potem miałam prace w sklepie (wyjątkowo nie wymagali nawet cv), a obecnie od lutego znów jestem bez pracy i nic nie udaje mi się znaleźć. Mam nakłamać w tym cv ? Jak wysyłam swoje prawdziwe z tymi lukami to nikt się nie odzywa Nie wiem co mam robić, jestem do niczego. Dodam, ze mieszkam za granica z rodzina Żałuje, ze się urodziłam, nie nadaje się do życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tam przesadzasz. Sam mam 25 lat i nigdy nie pracowałem. Nie mam matury, tylko 3 letnie liceum zaoczne. Myśl pozytywnie to znajdziesz prace. Chociaż praca to nic innego jak wyzysk, więc przestań narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz.jestes kobieta wiec brak pracy to nic zlego.i wiek 26 lat to nie to samo co 36 albo 46.nie ma tragedii.wyluzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś kobietą więc masz łatwiej wystarczy że znajdziesz sobie chłopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz w jakim kraju jesteś może jest coś czego nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buhahaha no nie wyszlas za maz w wieku 20 lat i nie masz gromadki dziecki straszne wiesniaro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz i to mocno. A "Mam 6 letnia dziurę w cv, której nie da się "zakryć" i już nigdy nie znajdę nigdzie żadnej pracy." to przyklad typowego dysfunkcjonalnego myslenia spowodowanego depresja. Zacznij od leczenia. To po pierwsze. Po drugie nie mieszkasz w PL tylko za grani a wiec tu nie ma barier mentalnosciowych i dziury w CV nie dyskwalifikuja. Ale najpierw sie lecz. To podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przesadzasz.jestes kobieta wiec brak pracy to nic zlego.i wiek 26 lat to nie to samo co 36 albo 46.nie ma tragedii.wyluzuj." Przemówiła pani z zawodu "na utrzymaniu męża"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 29 lat i do tej pory przepracowałem w sumie 2 lata, w 7 różnych miejscach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A z czego zyjesz? Może pora się usamodzielnić?

Przede wszystkim narazie obniż wymagania co do pracy, bo nie majac doświadczenia dyrektorem nie będziesz. Zacznij od typowo fizycznej pracy np. sprzątaczka/kelnerka/sprzedawca lub takiej najniższego stopnia - rozejrzyj się za praktykami lub stażem. W trakcie idz na jakieś studia czy do szkoły policealnej na konkretny zawód np. kosmetyczka/fryzjerka itp. I zacznie się pomału układać.

Ja na studiach balowałam i w efekcie też nie miałam nic w cv. Poświęciłam rok na nadrobienie tego. poszłam do sklepu spożywczego do pracy, zrobiłam parę szkoleń, później załapałam sie na dwa staże plus chodziłam na wolontariaty i nadrobiłam. Dostałam pracę w zawodzie 🙂 

To co powinnaś wiedziec, to to, ze nic samo sie nie zrobi. Nie siedz na garnuszku rodziców bo to wstyd. Mieszkasz za granicą, mozesz dobry hajs zarabiac a ty smarkasz w rekaw za hajs mamy i będą tak młodą dziewuchą robisz z siebie jakąś ofiarę. Zycie przed tobą, tylko dorośnij nieco! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam 20 lat (w styczniu 21)w kwietniu skończyłam technikum nie podchodziłam do matury wolałam się skupić na zawodowych egzaminach nie wiedziałam co chce robić w życiu ale w liceum bym se nie poradziła profil wybrałam losowok (początkowo padło na rolnik ale po dwóch miesiącach się preniosłam na gastronomiczny) po skończeniu szkoły dałam se czas na tak na prawdę ostatnie wakacje a od września miałam z koleżanką przenieść się do miasteczka mieszkać w mieszkaniu po jej  babci (jest przepisane na nią) i niby z końcem sierpnia kończyła się umowa ludziom którzy wynajmowali je jej tato to ogarnia i twierdził że od września spokojnie będziemy mogły tam mieszkać później zaczął twierdzić że od października jednak będzie wolne no okej poczekamy jeszcze ten miesiąc w połowie września zmienił zdanie że nie chce żebyśmy tam mieszkały bo będziemy imprezy tam robići je zdemolujemy się wkurzyłyśmy postanowiłyśmy poszukać w większym mieście i się złożyło że początkowo miałybyśmy gdzie mieszkaćw domu jej chłopaka babci (on by z nami mieszkał) która teraz mieszka u niego a później byśmy szukały czegoś do wynajęcia bo on jeszcze się uczy a w każdej chwili może wrócić zdalne  nauczanie i on wtedy wraca do siebie na wioskę bo gospodarka i nie  bardzo żebyśmy siedziały same w cudzym domu ale teraz z kolei pojawił się problem z pracą w większości wymagają doświadczenia albo szukają dorywczo a reszta to typu na budowę albo mechanik samochodowy a do sprzątania orzeczenia o niepełnosprawności wysłałyśmy multum zgłoszeń to do niej z dwóch się odezwali w jednym była na dniu próbnym i dzisiaj miała się dowiedzieć czy przyjmą zapomniałam zapytać do mnie chyba z pięciu się odezwali to w jednym jak się dowiedzieli że nie mam doświadczenia to się rozłączyli (nie było w ogłoszeniu że wymagane) z drugiego powiedzieli że bardziej szukają osoby z prawem jazdy (pisało że mile widziane) powiedzieli że jak nikogo nie znajdą to się odezwą ale chyba znaleźli (szkoda najbardziej bym tam chciała) z kolejnego umówiłam się na rozmowę to ze stresu języka w gębie zapomniałam powiedzieli że się odezwą ale coś czuję że nie zrobią tego z jeszcze innego chcieli się umówić na rozmowę ale z pewnych względów w danym tygodniu nie mogłam i chciałam w kolejnym to powiedzieli że potrzebują na już (prze te pewne względy nie mogłam też i nie mogę od razu zacząć i muszę mieć też trochę czasu na przeprowadzkę) jestem umówiona na kolejną rozmowę zobaczymy co z tego wyjdzie. Z tych względów mam też coraz większe obawy czy powinnam się wyprowadzać z rodzinnego domu ciężka i nie pewna sytuacja w domu i w każdej chwili mogę być tu potrzebna a dokładniej choroba mamy aktualnie jest w szpitalu a mam 9 letnią siostrę tato od rana do wieczora pracuje a ja z bratem wyprawiamy ją do szkoły i się zajmujemy nią głównie ja a jeszcze nie daj Boże wrócą zdalne ja z mamą miałyśmy nie raz problemy żeby to ogarnąć brat nie ma cierpliwości do tego wkurzy się jak coś nie działa czy co i pójdzie do swojego pokoju a tato nawet komputera nie umie włączyć a co dopiero 9 latka jak dorosłemu ciężko dojść do ładu z tym mama podsunęła mi pomysł żebym poszukała zdalnej pracy przynajmniej do momentu w którym będziemy wiedzieli na czym stoimy z jej zdrowiem (nie stety rak wykryto na początku sierpnia a przez tego pieprzonego wirusa nie zaczęli leczenia miała czekać na telefon od lekarza żeby iść do szpitala i zacząć leczenie aż w końcu zaczęła się gorzej czuć poszła do rodzinnego dostała skierowanie do szpitala i dopiero ją położyli tak jeszcze nie wiadomo ile by czekała na ten telefon) ale zdalna to tylko dorywczo a ja takiej nie chce poza tym ile ja w takiej zarobię całe ni jak dorywcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×