do działu skarg i zażaleń

Midi, mówiłam Ci jak traktuję posty Ina.. Jak śmieci. Zazwyczaj omijam, a jeśli już się natknę wzrokiem zaraz wyrzucam :)

O wariatach mowa :D

Z głowy wyrzucam oczywiście ;)

Musiu, do Ciebie i przy Tobie, dobrze, że nie w Tobie Albo źle Zależy jaki listonosz :P ;)

W sumie jestem za, Kuszo. Chciałabym być tylko niezaczepiana, gdy sobie nie życzę towarzystwa. Ja akurat nie potrafię rozmawiać z każdym. W prawdziwym życiu też raczej mężczyzna nie przysiada się na siłę do kobiety, która sobie tego nie życzy, nieważne czy powiedzieć jej, że jest głupia i brzydka, czy wyznać miłość ;) Tak to działa :) Ale jestem za wódką :P Choć już nie w ciotek towarzystwie, z uwagi na króla czubków tego forum :)

Listonosz fajny był, miał ładne oczy, młody, wysoki, szczupły, wesoły . Doszedł do mnie, stanął przy mnie. ;) Mam nadzieję, że na mój widok :P

Tfu, tfu, oczywiście, że stanął na mój widok. Nawet wyciągnął coś z torby :D

Złapał za torbę, jak mnie zobaczył :P :D Ależ jestem dosadna, może nawet wulgarna utytłana w brudnych słówkach

Jest jeszcze prostsze rozwiazanie. Nie cukrowac zadnemu hejterowi, niewazne czy nazywa sie In czy Widmo.

To mogla byc depesza

Powinnam się czegoś spodziewać od Ciebie gościu?

Przeciez ty eve co chwila zaczepiasz awarie, a ona tez sobie tego nie zyczy

Wzięłam w dłoń to co listonosz trzymał w torbie. Gdy brałam uśmiechał się Był wyraźnie zadowolony

Był kiedyś np. czas alfabetu, każdy umiał napisaćbez smrodzenia i bez hejtuokazało się że czasem wszyscy umiecie podchwycić, a nawet dać pomysłpotem nastąpiły konfrontacje face to face i już się nie dało nic mądrego przeczytaćtylko trzeba było dowody wyciągać, szargać i buntować się na wzajemja nic takiego nie robiłem, ale np. Mid ma cały czas urojenianie wiem dlaczego. :o

Dla Ciebie szczytem z******tości jest zajmowanie stanowiska, a dla mnie szczytem z******tości jest nie zajmowanie. To drugie jest sztuką. X Pierwszy raz w życiu słyszę taki bełkot.

Widzę, że temat rozwinął się i wzbudził zainteresowanie paru gości więc spieszę ze sprawozdaniem. Opłaciło się skarżyć i żalić. Po wyjaśnieniu wszystkich nieporozumień, chociaż nie obeszło się bez rzucania talerzami, doszliśmy do zgody. Ja obiecałem nie udawać takiego mądrego, a ona pokazać mi swoją cipkę. Ukrywanie tak długo takiego skarbu było grzechem z jej strony. Ale teraz nie mogę myśleć o niczym innym. Wracam do pisania ody i wierszy i wzdychania ;)

Cyniku ty to się nadajesz do reality show. Życie Kardaszianów albo Michała Wiśniewskiego i Mandaryny

dzięnki stary swalilem pod twoje posty ... (* dzienki napisaem specjalnie bo szukam nad aktywnego polnisty amatora :D)

O tak madame, ekshibicjoniści powinni trzymać się razem ;) Moje marzenie to dostać się do takiego programu ;)

Ja też, jak z każdym przechodniemzagram z Tobąjak uliczny artystana flecieaż staniesz na baczność zboku.

madame butfly to mucha :D

Skad wiesz?

z bębenka

Co?