Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Adopcja drugiego dziecka, majac juz biologiczne, czy to ma sens ?

Polecane posty

Gość gość

Witam ! Bardzo chcialabym, aby moj synek mial rodzenstwo. Niestety nie moge mu go dac. Rozmyslam o adopcji drugiego dziecka. Czy ma to sens ? Synek ma prawie 5 lat obecnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, zabieraj i odmawiaj synkowi zeby dac znajdziorowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie bede zabierac synkowi, bo stac nas spokojnie na dwojke dzieci. Tyle ze naturalnie nie mozemy miec drugiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zappminaj ze znajda po was dziedziczy! No i ma inne geny - bedzie chlal jak tatus i cpal jak mamusia -i do tego bedzie szukal biologicznych rodzicow jak podrosnie zeby dawac im to na co wy pracujecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zawsze - na forum dla matek można czytać posty pisane z kulturą, pełne szacunku dla drugiego człowieka. Zabawne - wyzywają dzieci z domu dziecka, ale jak jest mowa o aborcji to nagle świętojebliwe. Urodzone dzieci się nie liczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokladnie i jeszcze teksty : nie zabijaj, oddaj maluszka do domu dziecka. A potem : nie bierz znajdy ! Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie adoptowła bym dziecka z domu dziecka jeżeli miała bym już swoje , bo niestety ale biologii nie oszukasz.Nie wiesz czy będziesz w stanie pokochać je tak jak własne i możesz zrobić mu jeszcze większą krzywdę . Adopcja jest dobra dla ludzi którzy nie maja własnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Autorko znam przypadek gdzie malzenstwo po narodzinach corki nie moze miec swoich dzieci i adoptowali chlopca. Dziewczynka ma 11 lat synek 4 zostal adoptowany jak mial 4 miesiace. Wszyscy w rodzinie bardzo kochaja tego chlopca. Fizycznie bardziej jest podobny do mamy niz siostra. Brawo dla rodzin ktore maja wlasne dzieci decyduja sie na adopcje. Mysle ze powinnas isc do psychologa ktory pomoze Ci odpowiedziec na pytanie czy pokochasz dziecko ktorego nie urodzilas jak wlasne. Szkoda by bylo dziecka gdyby nie bylo wystarczajaco kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze ludzie jacy wy okrutni jestescie, i to pisza matki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.54 przesadzasz -akurat dziecko fajtłapy raczej bedzie nieszkodliwe . Gorzej z potomkiem bandziora psychopaty itp .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc marza...dziekuje za odpowiedź. wiem, ze moze byc to trudne. Jednak bardzo bym chciala, zeby syn wychowywal sie z rodzenstwem. Chcialam miec zawsze min dwoje dzieci. Smutno mi jakos na mmysl, ze bedzie jedynakiem.Dlatego mysle teraz o adopcji, sle jeszcze nie zdecydowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Typowo polskie myslenie geny najwazniejsze. W Stanach i na zachodzie Europy wiele rodzin decyduje sie na adopcje majac juz wlasne dzieci. Nikt nie dzieli dzieci na gorsze i lepsze nie to co u nas zwlaszcza w malych miejscowosciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Tu na forum sa mlodzi ludzie w wiekszosci a mysla jak kilkadziesiat lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Nie dziwie sie ze w Polsce tak dlugo trwa procedura adopcyjna. To co tu przeczytalam to asz wlos na glowie sie jezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jakie geny maja dzieciaki wulgarnych kwok co siedza na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie sprawdź historie dziecka , które zamierzasz adoptować. Jeśli chcesz mieć zdrowe dziecko. U dzieci alkoholików, narkomanów jest ryzyko deficytów , w tym umysłowych. Choroba sieroca również uszkadza mózg, to udowodnione. Adrenalina i kortyzol, który wydziela się wówczas w ogromnych ilościach uszkadza mózg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze autorko jest szukanie "korzeni' .Tą fazę każdy adopciak uświadomiony o adopcji przechodzi koło 15-20 roku życia . Czasem nieszkodliwie niczym katar ale czasem ...no daruję sobie przypadki konkretne ale skutki tego czasem są opłakane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci do adopcji jest BARDZO MAŁO w stosunku do ilości chętnych. Problem w tym, że skoro macie już własne dziecko to raczej nikt wam nie da niemowlaka, a znacznie starsze dziecko. Pytanie czy jesteś skłonna przygarnąć np. 6 latka? niestety to się wiąże z problemami natury emocjonalnej, no i bardzo wiele dzieci ma duże deficyty neurologiczne - bo powiedzmy sobie szczerze - są to dzieci albo porzucone albo odebrane patologicznym rodzicom, a placówki nie mają środków na intensywną rehabilitację. Wiele problemów da się zniwelować, pytanie czy jesteście tak zdeterminowani, żeby temu dziecku poświęcać więcej czasu niż własnemu? bo zapewne taka będzie potrzeba. Poza tym czy wy chcecie być rodzicami adopcyjnego dziecka, bo to, że chcecie rodzeństwa dla dziecka to za mało - to nie kupno pieska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, wiem, to wymaga bardzo wielu przemyslen i odpowiedzialnej decyzji. Ogolnie zawsze chcialam miec dzieci, minimum dwojke, a marzeniem byłaby trojka. Dlatego o tym mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja0098
Moim zdaniem to przecudowne ze o tym myslisz. Przestancie gadac ze wszystkie dzieci z domow dziecka sa z deficytami. Moja ciocia adoptowala blizniakow w wieku 3 lat zabranej patologicznej rodzinie, jeden z nich byl pobity mocno. Wyrosni na swietnych facetow,obaj po studiach, obaj szykujs sie do slubu, zaden nie pije nie cpa wiedza o adopcji i nie szukaja korzeni. Tyle w temacie. Trzeba wierzyc ze dacie rade, wtedy sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia to tutaj te wypowiedzi pseudo-swiatobliwych kafeterianek na temat znajd :O Az mi szczena opadla. Jak masz watunki to bierz dziecko i sobie poradzisz. Z wlasnym tez nie ma gwarancji ze bedzie piekne i madre :D a czesto jest odwrotnie :D Reszcie zycze serdecznie zeby karma za te wredne wypowiedzi do nuch wrocila. A juz nieraz mi sie spelnilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kolezanka byla adoptowana w wieku 3 lat I jest ok.skonczyla studia,ma kochajacego meza,bardzo dobra prace....znam wiele osob z tzw.dobrych rodzin ktore w zyciu nie osiagna tego co ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kafeterianki sa same niedoj****e z malym mozdzkiem to mierza swoja miarą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze przeczytajcie co napisała autorka w pierwszym poście!!! "Bardzo chcialabym, aby moj synek mial rodzenstwo. Niestety nie moge mu go dac. Rozmyslam o adopcji drugiego dziecka." ona nie chce adoptować dziecka bo czuję potrzebę wychowywania dzieci - ona potrzebuje kompana i towarzysza zabaw dla swojego dziecka!!! Kup mu psa idiotko a nie chłopca-zabawkę z domu dziecka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego mnie wyzywasz od idiotek ?? Co w tym dziwnego, ze chce aby dziecko mialo rodzenstwo ? Chyba kazdy, kto decyduje sie na drugie dziecko wlasnie tego chce. No a ja niestety naturalnie nie mogę. Chce by syn mial rodzenstwo, bo zawsze chcialam dwojke, trojke dzieci, a nie jedynaka. Chcialam, by dzieci wychowywaly sie w rodzenstwie, czy to takie dziwne ? A psa juz mamy, i nawet krolika. Ale dzieki za rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:22 bez wyzwisk ale masz troszku racji jakby to był kaprys. Ja bym chciała mieć ferrari testa rossa ale mnie nie stać a marzenia nie zawsze muszą się spełniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeraza mnie to co czytam, bo w wiekszosci siedza tutaj matki. Ja balabym sie adopcji. Nie wiem czy pokochalabym tak samo nie mam pojecia nigdy o tym nie myslalam. Trzeba naprawde wiedziec czego sie chce tak mi sie wydaje. Brac wszystkie za i przeciw bo macierzynstwo nie jest latwe w tej opcji adopcji raczej tez nie. To fakt geny maja bardzo duzo do powiedzenia. Ale skad wiemy ze akurat nasze dziecko wyrosnie na superbohatera uczonego? Czy wszyscy mordercy, zlodzieje, psychopaci nie mieli rodzicow? Mieli rodzicow pijakow i patologow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chyba wiekszosc ludzi adoptuje dziecko dlatego, bo nie moze urodzic wlasnego. A ze u nas, to kolejne dziecko, a nie pierwsze, to coz... Chec dania dziecku rodzenstwa nie wyklucza checi wychowania tego dziecka i dania mu rodziny. A co ma moj maz myslec ? Tez chcialby miec wiecej dzieci. A decyzja bedzie przemyslana i wspolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to chore wpychać rodzonemu dziecku znajdę na siłę jako brata - a jak się okaże że to adoptowane będzie podłe, wredne, będzie miało charakter swoich biologicznych rodziców pijaków czy narkomanów - i co wtedy? twoje dziecko będzie musiało to znosić czy wyrzucisz znajdę z powrotem do domu dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę zniechęcać do adopcji, w końcu tyle dzieci czeka na nową rodzinę... Ale sama bym się nie zdecydowała, a wcześniej miałam takie myśli. Poznałam rodzinę z adoptowanym dzieckiem, miałam z nimi do czynienia przez 2 dni. Na pierwszy rzut oka wszystko super, szczęśliwi rodzice, dziewczynka też (ok. 12 lat). Ale po kilku godzinach z tą dziewczynką okazywało się, że jednak nie do końca wszystko z nią w porządku. Po prostu była dziwna, czasami wydawało się, że wręcz opóźniona umysłowo. 12 lat, a teksty miała jak z jakiegoś poprawczaka. Rodzice na poziomie, bardzo kulturalni, wykształceni, a w rozmowie z dziewczynką było czuć, jakby pochodziła z patologii. Obawiam się, że wychowanie to nie wszystko, geny prędzej czy później dają o sobie znać. A jeśli w dodatku matka biologiczna piła albo ćpała w ciąży, to z tych adoptowanych ślicznym malutkich bobasków wyrośnie trudna młodzież z problemami. Nie piszę, że musi tak być w każdym przypadku, ale jednak nie podjęłabym tego ryzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×