Czuje ze jestem jedyna satmona kobieta w stolicy

jedyna juz w zaawansowanym wieku. Dookola same pary i szczescie, zyc sie odechciewa ;/

wyjedź na prowincję, będą cię brać za futurystyczną intelektualistkę wyrzekniętą zgiełku przegniłych alejek miejskiej subkultury goniących szczurów szukających c***j wie co :D.... a tak, elegancka pani statyczna twardo stąpająca "znająca świat "w mig znajdzie stadko śliniących kawalerów po 50:P

Może na razie jesteś jedyna, ale za chwile to się zmieni, bo za dwa tygodnie ja się sprowadzam do Warszawy. To bedzie nas już dwie ;)

Haha dokladnie , ciesz sie , ze mieszkasz w Warszawie, a nie na jakims zadoopiu. W Warszawie moze jeszcze kogos poznasz, na zadoopiu nie ma szans

To czekam, kolezanko, az sie sprowadzisz, bedziemy cale dwie ;) smiech przez lzy.

nie no przestańcie ,to trochę załosne ,facetów tu zatrzęsienie a wy miauczycie

W stolicy są tysiące samotnych dziewczyn. I wcale nie jest łatwo znaleźć fajnego faceta, bo konkurencja duża. Bez własnej inicjatywy samo się nie zrobi.