Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maska wodna

prezent a klotnia z chrzestnymi

Polecane posty

Gość maska wodna

Powiedzcie co zrobic. moja kuzynka jest chrzestna mojego dziecka, na szczescie lub nieszczescie wpadla na "genialny" pomysl i poprosila mojego meza by byl chrzestnym ich dziecka-dzieci w podobnym wieku. Jakis czas temu poklocilismy sie z nimi i sie nie odzywamy tzn oni sie nie odzywaja, bo uslyszeli prawdę i strzelili przyslowiowego "focha"... Ale nie o tym tutaj. Za chwile są swieta i wiem ze onai na pewno naszemu dziecku na pewno nic nie kupi. Maz zastanawia sie czy mimo to kupic swojemu chrzesniakowi chociaz jakas symboliczna zabawke/puzle/klocki itp i wysłac małemu pocztą i adresowac na niego mimo ze ma 5 lat. czemu w koncu dzieciak ma cierpiec ze rodzice maja focha? z drugiej jednak strony jestem zła bo nasze dziecko na pewno znow nic nie dostanie( juz 2 lata z rzedu mimo ze maz kupowal prezent nasz syn nic nie dostal). mowie do meza ze jesli naprawde chce mu cos wyslac to tak na 2 dni przed swietami zeby ona nie miala okazji "ZREWANZOWAC SIE Z ŁASKI". i ma to byc cos taniego. wysłalybyscie prezent czy olałybyscie sprawe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wysłała jakiś niedrogi a przyjemny prezent. Trudno z posta wywnioskować, po czyjej winie leży strona (moze to Wy wyskoczyliście z jakimiś chamskimi uwagami?). W każdym razie, dopóki któraś ze stron nie odpuści, to nie macie szans na porozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się pewnie przychylił do zdania męża skoro jest dość zdecydowany. Mam podobną sytuację w rodzinie, tez kupuje temu dziecku jakies drobne upominki, gry, bluzeczke itd, w końcu co mała winna ze ma durnych rodziców. Nic na tym nie tracę, z jej rodzicami praktycznie nie mam kontaktu. Ale dziewczynka fajna, jeszcze jej nie zepsuła do końca chociaż to kwestia czasu, wie ze ma ciocie przynajmniej. Mój za to w ogóle nie wspomina nawet nigdy jej rodziców, kiedy opowiada o rodzinie, po prostu dla niego ich nie ma i nie poruszam tematu, ani na nich nie najeżdżam przy dziecku, ani nie zachęcam do sztucznych kontaktów. Prezentów od nich czy nawet życzeń na urodziny czy pod choinkę oczywiście na oczy nie widział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bierzesz ślub kościelny, chrzcie dzieci a potem wychodzi katolictwo. Jak nie wiesz jak sie zachować to zachowuj sie przyzwoicie. Co dziecko winne ze dorośli sie kłócą ? Po co ci ta licytacja? Oni mniej wy więcej, opłaca sie , nie opłaca. Wiesz co to znaczy miec klasę? Jesteś młoda a jak baba z magla masz problem. Poradziłabym ci ale już tyle napisałam ze jak zostało ci cokolwiek z mądrości życiowej to bedziesz wiedziała jak sie zachować. Na komunie tez męża będziesz buntować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli lubisz to dziecko, a przecież nic wam nie zrobiło, to wyślij. Dziecko jest już na tyle duże, ze rozumie że to od chrzestnego. Niedługo chłopiec będzie na tyle duży, że mimo negatywnych opini swoich rodziców o was będzie miał swoje zdanie. Mam znajomych, którzy przyszli pod kościól w czasie komunii i dali dziewczynce złote kolczyki, a potem poszli do domu. A rodzice stali i nie wiedzieli co mają ze sobą zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne ze kupic, najlepiej cos niezobowiazujacego. Mam podobna sytuacje jestem chrzesna dziecka w rodzinie bylego meza. Mimo ze zadnego kontaktu z nimi nie mam to wysylam chrzesnicy cos malego pod choinke i kartke na urodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maska wodna
Ależ ja nigdzie męża nie buntuje. A to ze jestem zła ze nasze dziecko nic nie dostanie - ZNOWU !!!-to normalne raczej. Mimo to przychylam się do decyzji męża ale myślę że postawimy ich w jeszcze mniej komfortowej sytuacji mianowicie pojedziemy tam i wręczymy malemu prezent osobiście. ..a ten katolicyzm nie ma nic do rzeczy.skoro ona jest chrzestny dla naszego dziecka a mąż dla ich to i pamięć o dzieciach powinna iść w dwie strony,nieprawdaż? ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o co sie poklociliscie? Może warto wyjaśnić ta sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.11.04 Dokadnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maska wodna
Szkoda gadać. To nie była kłótnia. To była sytuacja w której oni zachowalu się źle a my nie stanęliśmy po ich stronie -a tego chyba oczekiwali- a przy okazji usłyszeli parę słów prawdy i przestali się odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 22.51 -nie chwal sam siebie.to dziecinne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×