Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet,który mnie podrywa jest chyba biedny, a udaje "bogatego"

Polecane posty

Gość gość
Brałam bo miałam chwilowe kłopoty finansowe. On chciał mi pomóc. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszka z bratem, który ma rodzine swoją, ale dom to tzw "bliźniak" z dwoma ,wejściami, itd. Ale nie bylam tam. Auto ma takie około 7, 8 tys A czemu ktoś tu napisał,ze 100zl na zegarek i wogole prezent to mało??? ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posłuchaj bo ,,zegarek'' może być za 100 zł a może być za kilka tysięcy ,a Ty masz imieniny tylko raz w roku no chyba że dorzuci jakieś słodycze ,czy kwiaty to ok ,ale prawda jest taka że nawet ja kupuje mojej mamie prezent za 100zł bo tak jak wspomniałam wyżej to jest raz w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli do czego zmierzasz? Bo zaraz posypią się komentarze,ze nie jesteśmy malzenstwem i facet nie ma obowiązku o mnie dbac i nic kupować a już nic drogiego. Potem po zegarku były tez inne drobne kwoty typu 100zl, 200zl, ale tylko kilka razy. Pytam poważnie, miałam mu wygarnąć,ze kupil mi zbyt tani zegarek? Ja sama sobie kupiłabym za 30zl Sama mało zarabiam, ale marzą mi się np. chociaż raz w zyciu drogie perfumy , takie do 400zl. Ale jak na moje zarobki to taki wydatek to marzenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może sama zarób więcej zamiast na kimś pasożytować jeżeli masz takie potrzeby? Nawet w małżeństwie facet ma obowiązek o Ciebie dbać w takim samym stopniu jak Ty o niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p*****le**nie kotka za pomocą młotka i do niczego nie zmierzam chodzi o to ,że zegarek 100zł jest ok i kupił Ci taki bo go na tyle stać i koniec możesz odkładać na perfumy za 400zł np. 50 zł miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi mi o to czy nie kocha mnie tak bardzo by spytac...czy nie chciałabym dostać wlasnie takie perfumy...wiedzac,ze ciężko mi samej na taką rzecz wydac kasę... czy po prostu bajeruje i w zyciu bym nie wydal 400zl na perfumy..skoro jednak zarabia przeciętnie... Bo osoba, która tutaj pisze,ze mało wydal na zegarek dala mi do myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi mi o to czy nie kocha mnie tak bardzo by spytac...czy nie chciałabym dostać wlasnie takie perfumy...wiedzac,ze ciężko mi samej na taką rzecz wydac kasę... czy po prostu bajeruje i w zyciu bym nie wydal 400zl na perfumy..skoro jednak zarabia przeciętnie... Bo osoba, która tutaj pisze,ze mało wydal na zegarek dala mi do myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok skumałam. Przy moich zarobkach i miesięcznych oplatach stalych ,gdybym nie kupila w miesiącu zadnego nowego ubioru i nie poszla do fryzjera to mogłabym za 100zl kupic sobie taki zegarek. Czy chcesz powiedzieć,ze jednak kasa go ogranicza i zadaje się z kims kto mnie bajeruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie chodzi o to,ze on jednak mało zarabia. Wkurzam się, bo chwali się tą kasą, a jak co do czego to "tylko na tyle go stać" Tu chodzi o bajerowanie mnie, klamanie, stwarzanie wizerunku bogacza. Chodzi mi o klamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem o co Ci chodzi , tylko ,że hahaha no sorry śmiać mi się chce zrozum to ,że dla niego 100zł za zegarek może być dużo ,a może być nic , i tutaj myślę że jakbyś mu wyjechała że chcesz takie perfumy to On pomyśli że na kasę lecisz i Cię zostawi , a Ty będziesz myśleć ,że On Cię okłamywał ,że tą kasę miał i tutaj chce mi się śmiać , Ty nic o nim nie wiesz to ,że ma jakiś dom i auto za 8 tyś ... no przeciętnie no znam osoby które jeżdżą autami z salonu , albo takie od 20tyś z wyż ... myślę że powinnaś z Nim pogadać może jego rodzice mają jakieś pieniądze _firmę może jeden dom jest dla Niego -NIE WIEM BO GO NIE ZNAM , ty musisz się dowiedzieć , o co mu chodzi ,że nie rozumiesz tego czemu On Ci tak mówi o tej kasie ,żeby czasem nie było tak ,że Ty z Nim zamieszkasz ,a przy jakiejkolwiek kłótni On Cię wystawi z walizkami za próg bo przecież jego -zastanów się ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi, że zegarek za 100 to tani prezent. Tylko to co on mówi, że szpanuje, że dla niego 100 to nic. Dla mnie stowa to też nic, a bogata nie jestem;) Są takie ceny, taka inflacja, że takie 100, 200 zł rozpływa się w mgnieniu oka. Kupil Ci prezent, kilka razy wspomogl jaką kwota, widać koleś wysoko nosi głowę, a tak naprawdę jest zwykłym szarakiem. I tym tekstami o swoim bogactwie i zasadności próbuje wyczuc kobietę. A wiesz kto najczęściej najwięcej szczeka, że kobiety to materialne d****i?? Ci biedni chłopcy, którym ledwo starcza i nic nie mają. Nigdy nie spotkałam faceta z klasą, który faktycznie "śmierdzial groszem", żeby powiedział, że baby to skończone materialistki i taka tylko potrafi doic faceta. On wie, że Twoja sytuacja jest teraz słaba i myśli, że tymi kilkoma stowkami jest nad Tobą góra. Ile razy Cię gdzieś zaprosił? Ile czasu się spotykacie? Na mnie mąż od pierwszych dni wydawał pieniądze, mimo, że chciałam się z nim rozliczać, nigdy ode mnie nie wziął nic;) Na dzień kobiet była kolacja za ok 200 zł, kilka dni później dostalam spodnie i bluzkę za kolejne 200, aha pierwsza randka kino, oczywiście nie pozwolił mi zapłacić za mój bilet... Takich szczodrosci nie zlicze nigdy. To jest facet i tak się zachowuje'facet, który ma i się dzieli, rozpieszcza kobietę jak królowa swojego'serca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A wiesz kto najczęściej najwięcej szczeka, że kobiety to materialne d****i?? Ci biedni chłopcy, którym ledwo starcza i nic nie mają. Nigdy nie spotkałam faceta z klasą, który faktycznie "śmierdzial groszem", żeby powiedział, że baby to skończone materialistki i taka tylko potrafi doic faceta" Do tej pani , która to napisala. Jak ma pani na imie?:) On pasuje mi we wszystkim tylko ta jedna sprawa materialna jest u niego dziwna. On nie nazywa bab wszystkich tymi d******* nigdy tak nie powiedział o zadnej. Powiedział niestety tak o swojej bylej ale tylko jak go o to naciskałam. Mowił,ze "nie potrafiła uszanować pieniądza, ciagle jej było mało mało, a on nawet nie wie na co to wydawala jak razem byli" To mój pierwszy taki dłuższy związek....ale nie wiem czy jest sens spotykać się z nim dalej...skoro kręci i klamie co do swoich zarobków, po co. Ja go nawet o to nie pytałam:(n Sama zarabiam 1550zl z groszami.... To jest nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale logicznie myslac, masz racje ,ze on bajeruje i klamie. Bo gdyb wydy był dorobiony,mial odlozone nie biadoliłby ,ze musi wydawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego wnioskuje,ze ten który na prawde kocha nie będzie zalowal kasy na te kobiete Ale ten co jej nie ma, tej kasy a chciałby koboete zdobyc...będzie klamal,ze ma te kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, dosyć ostro wyraziłam się pisząc "d****i":P Może ta była dziewczyna wpedzila go w jakieś kłopoty finansowe, A sama np nie pracowała i nie spieszylo jej się do tego, stąd on jest na to taki wrażliwy. Ale dla mnie trochę strzela sobie w kolano ciągłym podkreslaniem tego, mnie by to razilo i irytowalo, aż chyba sama bym zapytała już bezpośrednio o co mu chodzi? Albo nie ma, nie stać go i nie wydaje. Albo facet jest szarmancki, dba i pomaga i nigdy tego nie wypomina i nie podkreśla, że szuka bardzo oszczednej:O Wiesz, moja siostra ma chłopaka już 4 rok, teraz to już narzeczony. Gdy się poznali jeszcze studiowali, bywało tak, że pomagał jej np robiac zakupy, opłacil czynsz za stancje, zapewne zapraszal, dla niego było'to naturalne, bo powiedzial jej, że niczego jej przy'nim nie'zabraknie i dotrzymuje słowa, mimo, że moja sióstra ma dobrą pracę, poprzednia miała dosyć mocno lukratywna. Ale on to taki typ i oby wiecej takich gentlemanow:) Inac... Chodziło mi, że 100 zł w praktyce nie jest wiele warte. To najlepiej widać idac po zakupy albo w weekend do kina. Nie od dziś wiadomo, że ceny mamy niewspolmierne do zarobków. Autorko dodam jeszcze, że ja zarabialam mniej niż Ty w ostatnim miejscu pracy, więc tyle co zarabiasz to jest normalna pensja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hey dzięki za odzew. Jak ja mam go wybadać o co mu chodzi? Z jego ust padaly słowa ze "na mnie mu nie żal kasy", "ja jestem od tego by dbac o ciebie " Ale tak jak napisałam, to sa małe kwoty tzn były. Ja już o kasie nie wspominam. Mowisz,ze moja pensja jest ok. NO zgadzam się. Po oplaceniu wszystkiego ...mało mi zostaje . Tzn co miesiąc się zastanawiam czy odlozyc....czy "Pożyć" np. zaszaleć i kupić droższe jeansy, buty. Albo zrobić lepsze paznokcie...czy odlozyc na samochod. Wiesz...może to głupio zabrzmi..ale chwilami chciałabym,zeby wlasnie mnie jakiś facet porozpieszczał, dawal upominki, zabral ,zapłacił....tak trochę zebym nie bala się,ze nie starczy mi do pierwszego. Ale tez wiem,ze facet to nie bankomat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A który facet powie kobiecie na starcie" jestem mało zaradny, nie zarabiam dużo, nie będę w stanie nic ci kupować" NO KTORY.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, zależy jakie są Twoje priorytety. Czy wolisz iść do fryzjera czy odkładać na samochód. Dla mnie by było oczywiste:) Ja do fryzjera i na paznokcie nie chodzę, bo nie lubie, ubrania potrafię kupić ładne za dobrą cenę, ogólnie potrafie być oszczędna. A jeśli Tobie tak zależy na tym chłopaku to wyłóż kawę na ławę i powiedz, że to wygadywanie o pieniądzach nie należy do miłych i nie wiesz co myśleć i nieprzyjemnie Ci tego słuchac, tym bardziej, że majątku na Ciebie nie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok Ale on mi wlasnie nie wygaduje, no może coś tam na początku raz się wkurzył,ze chciałabym dostać jakiś super zegarek (bo tylko to akceptuje z biżuterii) tzn ja miałam na myśli taki za 100zl a on ze za kilka stów i się trochę wkurzył,ze mam tak duże "wymagania". Zdarzalo mu się powiedzieć "to ja dam ci na naprawę tego auta" po czym minelo kilka dni, ja dalam auto do naprawy, ale pieniędzy nie dal. Akurat było to 200zl z robocizną. Nie wspomniałam o tym, nie zarzuciłam mu "oferowales zaplate za naprawę) Ja akurat 200zl no dam rade zaplacic za auto, zarabiam i musze sama auto uytrzymac. Chodzi mi o to ,ze na samą myśl PRZYPOMNIEC mu,ze oferowal mi zwrot kasy za na prawe auta jako pomoc, robi mi się niedobrze. Tu chodzi o slownosc, o to,ze jak cos mowi to cos zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podsumowując..zdarzylo mu się powiedzieć "pomoge ci, ja ci za to zaplace" ( a chodzilo nie o p*****ly a o rzeczy praktyczne)....ale nie dotrzymal słowa i nie dal na to kasy. Ja nigdy mu o tym nie "przypomniałam" . Glupio mi było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podsumowując, koles jest żenujący, rzuca słowa na wiatr. Nie czulabym się bezpiecznie z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli wątpisz w jego uczucia do mnie? Mowil, ze gdybym się z nim związala to "niczego mi nie zabraknie". Ale jednak zabrakło. I co mu daly puste obietnice? Nic. I odechciewa mi rozmowy z nim o jakichkolwiek wydatkach. Nie, on nie traktuje mnie "poważnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znałam takich co to robili z siebie bogatych i wplywowych a byli zwyklymi bezrobotnymi frajerami ..jesli cos tobie obiecywal i nie dotrzymal słowa juz wiesz co to za facet..poza tym biedny czy bogaty jesli cie okłamuje nic dobrego to nie wrózy...ani z biednym ani z bogatym kłamczuchem w związek wchodzic nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez zawsze spotykałam sie z mezvzyznami którzy nie jojczyli o kasie tylko chcieli mnie zapraszac do kawiarni pubu kupowac kwiaty prezenty oczywiscie w miare swoich mozliwosci..to ja ich zazwyczaj powstrzymywalam .facet z klasą nie podejmuje takich tematów,nie rzuca słów na wiatr,w ogóle teksty typu 100zl dla mnie to pikuś jak i szpanowanie to buractwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz obowiaxku byc z kims kto chce oszczednej laski,zawsze mozesz szukac takiego ktory nie robi z kasy problemu tak jak on nie musi brać ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo ze baby leca na kase wiec jak jej nie ma to udaje ze ma. Tez tak robie pod koniec miesiaca. Biedny a niby przy kasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak ktos napisal facet jest niesłowny i niewiarygodny i juz nie chodzi o kwestie finansowe.na takim nie mozna polegać..gfyby miał klase wogole by sie nie chwalił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie jakbym o Suchym czytała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lece na kasę. Docenilabym to ,ze nie klamie i mowi prawde. Gdyby powiedział, ze nie jest w stanie kupować mi czego chce -to bym to zrozumiala . Tylko czy nie jest to tak,ze faceci mają to swoje ego i głupio im ,ze nie mogą zaimponować ,ze sa zaradni i zarabiają? Może on się wstydzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×