Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak poradzic sobie z zazdroscia

Polecane posty

Gość gość

Jest pewien chlopak ktory dal mi kosza OK przyjelam do wiadomosci ale Nie potrafie sobie poradzic z zazdroscia do niego I jego dziewczyny zycze im jak najgorzej a na sama mysl o nich zalewa mnie fala zlosci Mamy po 22 lata wiec powinnam sie zachowywac dorosle ale po prostu mam tak automatycznie , czy sa jakies sposoby na to ? Dodam Ze Nie jestem dla nich zlosliwa to pick prostu taka wewnetrzna zazdrosc ktora mnie meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy zmuszasz siebie do bycia z kimś, z kim nie chcesz być? Nie? To pozwól innym dokonywać własnych wyborów, i być z tymi, z którymi chcą być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to ma do mojego tematu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, staraj się ich unikać , po prostu. Po czasie jakiekolwiek uczucie wygaśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz prawo tak sie czuc bo jestes zakochana ale uwierz ze sa jeszcze inni faceci na swiecie..chcialabys byc z kims z litosci albo na siłe?nie bądz nachalna,nie truj sie zazdroscia bo to cie zniszczy...odetnij sie,zajmij czyms,zobaczysz ze czas leczy rany..poznasz jeszcze takiego ktory bedzie za tobą latał,ten chłopak dokonal wyboru,uszanuj to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warra
Moja siostra miała dokładnie to samo. Rozstała się z chłopakiem, on związał się z inną ale jak ich widziała to czuła się jak by była zdradzana przez niego z nią. Co gorsze ich drogi często się krzyżowały bo mieszkali na tym samym osiedlu. Koszmar. Próbowałam jej pomóc, zajmując ją czymś - to kino, to wyjazd na weekend, to prośba o pomoc przy projekcie do pracy. Niewiele dało. W końcu poszła do psychologa. Nie wiem dokładnie ile razy tam była i o czym rozmawiały, ale cieszę się że poszła, bo w końcu zaczęła myśleć pozytywnie, snuć plany i więcej się uśmiechać. Nie wiem też jak się nazywa ta psycholog, wiem tylko że pracuje w Acai. Mam nadzieję, że trochę pomogłam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2016.11.05, 11.37 Jeśli nie rozumiesz mojego wpisu 10 minut wcześniej, to widzę zaslepienue i nie używanie rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×