Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ogromny problem, akustyka w bloku, hałasliwi sąsiedzi

Polecane posty

Gość gość

Kupiłam niedawno mieszkanie w bloku i słysze po prostu wszystko! Nawet rozmowy, kłótnie, pierdzenie czy nawet kroki! A jak pies sąsiadów szczeka to jakby u mnie w pokoju był! Domyślam się że blok nie ma żadnej izolacji akustycznej, jest z lat 60. Tłumików też nie ma. A najgorsze jest to że mam bardzo imprezowych sąsiadów, impreza dwa razy w tygodniu i to nie tylko w weekendy! A codziennie siedzą do późna i gadają, śmieją się głośno a ja nie mogę spać! Bo słychać jakby u mnie w mieszkaniu byli. Potrzebuje porady, co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamien sie na mieszkania albo czekaj az sie wyprowadzą;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzedac mieszkanie i kupic inne, bo zle trafilas. Ja tez mieszkam w dosc starym bloku 10-pietrowym i nie slychac nic, jest bardzo dobra izolacja akustyczna. Tak naprawde nie ma znaczenia czy blok jest nowy czy stary, po prostu jedne sa budowane solidnie a inne na odwal tanim kosztem dlatego zanim sie kupi mieszkanie trzeba sie rozeznac a wrecz popytac przyszlych sasiadow jak to z tym jest. Mozesz ewentualnie wyciszyc mieszkanie podwieszanym sufitem, ale to nie da zadnej gwarancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam w bloku nad sobą mam rodzinę z dziećmi wokół prawie wszyscy mają psy ja zresztą też i jest cisza :D czasem słychać szczekanie ale takie stłumione, że nie przeszkadza to wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaka jest mozliwosc sprawdzenia jaka bedzie akustyka w bloku kupujac mieszkanie od developera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest normalne ze slyszysz takie rzeczy jak rozmowy sasiadow czy ich kroki. jakby puszczali muzyke na full to jeszcze moze sie niesc ale rozmowy czy smiech z innego mieszkania? zloz skarge do nadzoru budowlanego bo cos jest nie tak z tym blokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie przez hałasliwych sąsiadów przeprowadzilam sie (we wrześniu) do nowego mieszkania od dewelopera ale ja kupiłam mieszkanie na ostatnim pietrze oczywiście to jeszcze nie jest gwarancja że będzie cicho (zależy to od kultury sąsiadów) ale na razie jest cicho czasami tylko ktoś wierci ale to jest oczywiste w nowym mieszkaniu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mieszkam w bloku ale nic nie slychac z innych mieszkan oprocz wody w rurach jak splywa ale to nie problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na mieszkanie mam kredyt, dużo w nie też zainwestowalam bo był remont. A mieszkać gdzieś przecież muszę. O, a teraz słyszę jak matka dziecko kapie i cmoka do niego i słyszę ślizg po wanience...oszaleć można. Ogólnie jak pisałam, cienkie ściany brak wyciszenia i jest tak jak jest. Macie wielkie szczęście że nie macie tego problemu bo ja już nerwicy dostaje. A myślisz że nadzór budowlany coś może zdziałać? Już nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i największy problem jest z sąsiadami piętro niżej, to oni tak imprezuja. Naprawdę zwariowane idzie, z śmiechy chichy, z bok pies szczeka, z góry dziecko płacze a w rurach woda leci...głowa mi pęka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mógłby ktoś napisać coś więcej o tym nadzorze budowlanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspólczuję... tez tak mialam i musialam się wyprowadzić bo bym zwariowala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyłączam się do tematu - też mam ten problem, z tym, że u mnie jest jeszcze gorzej, bo problem dotyczy.... kilku mieszkań ;( w tym, w którym obecnie mieszkam z rodzicami mamy nad sobą rodzinę z dziećmi, jedno dziecko już od kilku lat zatruwa nam życie swoimi "zabawami" polegającymi na ciągłym bieganiu, skakaniu, rzucaniu czym się da itp., ogólnie straszna dzicz... ponadto słyszymy też rozmowy tych ludzi, śmiechy, tupanie ... żeby uwolnić się od tego problemu, kupiłam mieszkanie od dewelopera na ostatnim piętrze. Jak podpisywałam umowę deweloperską, to budowa była jeszcze na etapie "dziury w ziemi", więc nie wiedziałam jak tam będzie, ani kto będzie moim sąsiadem. Za kilka dni zamierzam się tam wprowadzić, ostatnio byłam coś tam jesczze pourządzać i co? Okazuje się, że nade mną wisi jakieś straszne fatum, bo mimo że nie mam nikogo nad sobą, to pode mną już zamieszkali ludzie z kilkuletnim dzieckiem i to co oni tam wyprawiali z tym dzieciakiem totalnie mnie zdruzgotało. Najbardziej szokuje mnie to, że słyszę odgłosy z dołu (!) tak jakby szły z góry... dobrze, że byłam na nowym mieszkaniu z moim ojcem, bo pomyślałabym, że mam już jakieś urojenia, ale on też był zniesmaczony tym wszystkim, więc to nie we mnie jest problem. Ogólnie jednym słowem - masakra, jak mieszkałam na studiach w akademiku to był większy spokój niż mieszkając wśród ludzi z dziećmi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.21 u mnie też największy problem jest z sąsiadami z dołu, słyszę każde słowo :( Dwa lata wynajmowałam mieszkanie w bloku i było wszytko idealnie, tylko poszłam na swoje i bach! Ja już wolałabym dziecko bo ono w końcu spać a ja z moimi sąsiadami nie śpię czasami i do 4 bo oni sobie imprezują! No szlag może człowieka trafić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwierzcie mi wszyscy, którzy to czytacie - najgorsze co może być w bloku to dziecko w bezpośrednim sąsiedztwie :( mam już bogate doświadczenia z dziećmi sąsiadów z góry, teraz szykują mi się nowe doświadczenia z dziećmi z dołu i naprawdę stwierdzam, że nie ma nic gorszego. Piszesz, że dziecko w końcu pójdzie spać, ale weź pod uwagę, że w ciągu dnia, a nawet w godzinach wczesnonocnych to dziecko jest cały czas aktywne i niestety z mojej perspektywy wygląda to tak, że ta aktywność polega na ciągłym bieganiu, waleniu czym się da o podłogę, ściany, skakaniu, tupaniu, szuraniu itd. Przy odgłosach walenia i uderzania nawet płacz albo krzyki to nic. Imprezowicze w pobliżu zapewne też zatruwają życie, no ale jednak imprezy chyba nie odbywają się dzień w dzień i nie trwają kilkanaście godzin bez przerwy (w przeciwieństwe do "zabaw" dzieci), poza tym w przypadku imprez można zadzwonić na policję, a w przypadku dziecka? Zadzwonię na policję i mnie wyśmieją albo mi wystawią mandat za bezpodstawne wzywania policji, w końcu to "tylko dziecko" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dziecko obok, jak pisałam i nie jest głośne ale dziecko dziecku nierówne. Imprezuja często, zgłaszałam na policję i co? Policja przyjechała za pół godziny, zapukali tam, pogadali i poszli a impreza dalej trwała w najlepsze. Codziennie są te ich nocne posiedzenia i to jest koszmar. A nawet nie nocne, ostatnio siedzieli w dzień i rechotali a nie szlag trafiał bo miałam dużo nauki. Oni też mają dzieciaka i kiedyś też nieźle dawał popalić, hałas niesamowity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sasiadka z gory chodzi w drewniakach.. wiem bo bylam u niej i prosiłam aby zmienila buty bo u nas to strasznie slychac... powiedziala ze ma tylko takie buty i w nich bedzie chodzic... najgorsze ze ona wstaje do toalety nawet kilka razy w nocy i zaklada te buty...koszmar...kiedy moje dziecko spi ona je budzi..czasami wydaje mi sie ze robi to specjalnie bo ile mozna spacerować po pokoju..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W drewniakach?! Ludzie to mają nasrane w głowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sąsiedzi z bloku (mieszkający nade mną, warto nadmienić) dorobili się dwójki gnojków, które piłują japę, gdy tylko przekroczę próg mieszkania, natomiast dziwnie milkną, gdy opuszczam swoją twierdzę. Wydziera się jeden z drugim jak zarzynane prosię. Ciągle słyszę nad sobą tupanie niczym wyścigi rydwanów od 7 rano do 23 wieczorem. Nieważne, że właśnie zmrużyłem oko po ciężkim dniu w robocie czy właśnie wymieniam zębatkę w zegarku. Ryk trzęsie podłogą i sufitem, bo gówniarzowi nie smakuje ptasie mleczko i cierpi z tego powodu gorzej niż Prometeusz. Przez cały dzień bieganie z jednej strony mieszkania na drugą. Mogli by chociaż jakieś kapcie kupić żeby to trochę wytłumić. Bachor od rana do nocy biega po mieszkaniu albo skacze z mebli! Chyba na racicach ma jakieś buty ortopedyczne. Do tego gra w piłkę, skacze przez skakankę, a babcia pieje z zachwytu wykrzykując ochy i achy lub hopapa. Drugi z nich jest chyba zatrzymany w rozwoju, bo drze mordę o 3 w nocy jak opętany. Ja chce choć raz normalnie wypocząć, mam dość rozwrzeszczanych wokół bachorów! Gdziekolwiek bym nie pojechał zawsze trafiam na hordy dzieciarów. Marzę skrycie o przestrzeniach wolnych od pieluch, smoczków, pisków, dziecięcych zgrywów, popisów, wycia i skrzeczenia. W Niemczech nie ma tego problemu, że małe dzieci biegają. Jedna interwencja policji po drugiej i eksmisja. Ludzie wbijcie sobie do łbów że, cisza obowiązuje przez całą dobę. Od 6 do 22 też ma być cisza a nie ze będziesz się uprzykrzać innym bo ci niby wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze współczuję. W sumie też możesz zawiadomić policję...ale wiadomo jak z nimi jest. Chociaż czytałam że był jakiś proces że dzieci zakłócaly spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musi byc strasznie uciazliwe , sluchac takich dzieci non stop. Ja mam dwojke dzieci i tylko jak sa chore to w nocy placza. A tak od 7 miesiaca chodza do zlobka /potem przedszkola i o siodmej juz spia jak aniolki. Do 6.30 rano. Caly dzien nas nie ma od 9-18.00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na razie cisza ale którejś nocy muzykę włączyli o 1 i mnie obudzili i już spania nie było do 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś podejrzanie cicho dzisiaj...oby to nie była cisza przed burzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahahaha biedota blokowa , patologia z blokowisk... hahahahaha gardze tymi słoikami z osiedli....zadłużonymi często bo kredyt.... hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja gardzę podłymi ludźmi, takimi jak ty, widać jak leczysz swoje kompleksy, twoja frustracja aż do mojego blokowiska dociera, hahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę się uspokoili, policja chyba mandatem i sądem postraszyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasumi
Dnia 6.11.2016 o 18:58, Gość gość napisał:

zamien sie na mieszkania albo czekaj az sie wyprowadzą;-)

Przyjdzie kolejny sąsiad i znów będziesz musiał czekać aż się wyprowadzi. Będzie to tylko czekanie aby czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×